Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TOP 10 filmów 2021, które podbiły polskie kina. James Bond na czele zestawienia

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
1. Nie czas umierać
1. Nie czas umierać materiały prasowe/ dane z dnia 29.12.2021
Kolejny rok pandemii nie był dla przemysłu filmowego tak niszczycielski jak poprzedni, ale wciąż nie udało się powrócić do tego, co było przed 2020 rokiem. Co królowało w tym roku w polskich kinach i jakie produkcje zachwyciły widzów i krytyków?

Od lat filmowy głód polskiej widowni zaspokajają superprodukcje zza oceanu oraz filmy rodzime w stylu Patryka Vegi. Nie inaczej było i w 2021 roku. Choć nie zabrakło i w tym roku świetnie przyjętego przez widownię dobrego kina autorskiego, które nie schlebia wyłącznie gustom masowej widowni, ale skupia jak w soczewce społeczne problemy początku drugiej dekady XXI wieku, a na dodatek rozlicza z historią zarówno tą dalszą, jak i nam bardzo bliską.

Wyposzczeni przez miesiące kinowej izolacji w ubiegłym roku, polscy kinomani z ochotą poszli na wyczekiwaną historię o Jamesie Bondzie, w którego po raz ostatni wcielił się Daniel Craig. „Nie czas umierać” był jak do tej pory najchętniej oglądanym filmem 2021 roku i zgromadził ponad 1,6 mln widzów. Oderwane od codzienności, sensacyjne kino z mnóstwem efekciarskich scen akcji okazało się remedium w tych trudnych czasach dla polskiej widowni.

ZOBACZ TOP 10 FILMÓW 2021 W POLSKICH KINACH

Na drugiej pozycji wśród najchętniej oglądanych filmów tego roku znalazła się superprodukcja „Diuna” na podstawie prozy Franka Herberta. I choć krytycy wskazywali, że film to połowa objętości powieści i jednocześnie połowa jej jakości, to widzowie z zaciekawieniem udali się na wędrówkę po pustynnej planecie Arrakis. Film zgromadził ponad milionową widownię.

Na ostatnim miejscu podium znalazła się polska produkcja „Dziewczyny z Dubaju”. Choć krytycy nie zostawili na filmie suchej nitki, to widzowie dali się uwieść wizji arabskiego półświatka wyreżyserowaną przez Marię Sadowską. Nie wiadomo jednak, czy do popularności filmu oprócz tematyki, nie przyczyniła się fala skandali, która zalała internet i celebrycki światek tuż przed premierą. Produkcja przyciągnęła przed ekrany 900 tys. widzów.

Drugim polskim filmem, który znalazł się wśród 10 najchętniej oglądanych produkcji w naszym kraju było „Wesele” Wojciecha Smarzowskiego. Widzowie dość mocno podzielili się w ocenie tego filmu. Krytycy również nie byli tak łaskawi, jak przy poprzednich produkcjach tego reżysera. Film zgromadził niecałe pół miliona widzów i zajmuje 10. miejsce wśród najchętniej oglądanych produkcji mijającego roku. Trzecia polska produkcja w TOP 10 to „Furioza” z Weroniką Książkiewicz i Mateuszem Damięckim w rolach głównych.

W dziesiątce znalazły się również takie filmy jak animacja wytwórni Pixar „Luca”, druga część „Kosmicznego meczu”, biograficzny „Dom Gucci”, trzecia część horroru o małżeństwie demonologów „Obecność 3: Na rozkaz diabła”, oraz komiksowa „Czarna Wdowa”. Ta ostatnia produkcja zostanie wkrótce, jeśli nie już, zdetronizowana przez wspaniale przyjęty film, również ze stajni Marvela - „Spider-Man. Bez drogi do domu”, który zapewnił sobie najlepsze otwarcie w polskich kinach w tym roku oraz od początku pandemii, a wyniosło ono 450 tys. widzów w pierwszy weekend wyświetlania. To ogromna liczba zważając na panujące od miesięcy zawirowania związane z koronawirusem. Dla porównania najlepsze grudniowe otwarcie zapewnił sobie przed laty film Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy, które w pierwszy weekend wyświetlania obejrzały 789 753 osoby.

Które filmy polecamy jeszcze do obejrzenia?

Wśród chętnie oglądanych filmów tego roku, ale na dalszych miejscach znalazły się też inne produkcje, o których warto wspomnieć. Wśród głośnych polskich premier tego roku znalazło się też wiele filmów obsypanych nagrodami.
Dla przykładu film Jana P. Matuszyńskiego „Żeby nie było śladów” otrzymał nagrodę w kategorii Najlepszy film fabularny na Festiwalu Kina Środkowoeuropejskiego 3KinoFest w Pradze, a także wygrał Festiwal Filmu Polskiego w Ameryce w Chicago. Wcześniej zdobył też nagrodę za reżyserię na festiwalu w niemieckim Cottbus. Współfinansowany przez PISF obraz to polski kandydat do Oscara.

Ta polsko-francusko-czeska koprodukcja miała swoją światową premierę na 78. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji, gdzie otrzymała nagrodę krytyków Premio Bisato d’Oro (best picture), a także znalazła się w Konkursie Głównym 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Produkcja była również prezentowana w Wielkiej Brytanii, na prestiżowym BFI London Film Festival. 

Obraz powstał w oparciu o wątki zawarte w bestsellerowym, nagrodzonym Literacką Nagrodą NIKE reportażu Cezarego Łazarewicza, „Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka”. Produkcja była polskim kandydatem do Oscara, ale niestety odpadła już z rywalizacji o amerykańską nagrodę. Na Oscara szansę mają jeszcze polskie krótkometrażówki. „Sukienka” w reżyserii Tadeusza Łysiaka znalazła się na shortliście filmów krótkometrażowych. Film opowiada historię Julii, pracującej w przydrożnym motelu, której życie zmienia się, gdy poznaje przystojnego kierowcę ciężarówki. Długo skrywane przez kobietę pragnienia dają o sobie znać. Ale nie jest to tylko historia kobiety, spotykającej mężczyznę. Julia jest fizycznie odmienna od otaczającego ją społeczeństwa, jest niskorosła, przez co w swoim życiu doświadczyła wielu przykrości. To uniwersalna opowieści o tęsknocie bez względu na dzielące nas bariery i różnice. W obsadzie produkcji są m.in. Anna Dzieduszycka, Dorota Pomykała i Szymon Piotr Warszawski. Autorem zdjęć jest Konrad Bloch. Za montaż filmu odpowiada Mariusz Gos, za muzykę Jan Ignacy Królikowski. Opiekę pedagogiczną nad produkcją sprawował Wojciech Saramonowicz. Producentem jest Warszawska Szkoła Filmowa. Film otrzymał już wiele nagród m.in. na Atlanta Film Festival. 

Z kolei „Lamb” jest oniryczną historią rozgrywającą się na osamotnionej owczej farmie. Firmowany przez amerykańskie studio A24 dreszczowiec Valdimara Jóhannssona otrzymał wcześniej nagrodę za oryginalność w canneńskiej sekcji Un Certain Regard. Teraz będzie walczył o Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Film dofinansował Polski Instytut Sztuki Filmowej. Był koprodukowany przez polską firmę Madants. Zmontowała go Agnieszka Glińska. Agentem sprzedaży jest New Europe Film Sales. Film wejdzie do polskich kin 31 grudnia. Dystrybutorem jest Gutek Film. Nominacje zostaną ogłoszone 8 lutego 2022 r. Gala wręczenia nagród odbędzie się 27 marca 2022 r.

Wśród tegorocznych premier warto też wyróżnić i je niezwłocznie nadrobić produkcje takie jak „Powrót do tamtych dni” z bardzo dobrą rolą Macieja Sthura, czy „Lokatorka” ze znakomitą Sławomirą Łozińską w jednej z drugoplanowych ról.

„Powrót do tamtych dni” jest sentymentalnym powrotem do złotych lat 90. – gdy młodość miała smak gumy balonowej, szacunek kolegów zdobywało się kolekcją klocków Lego, a wyobraźnię Polaków rozpalały kultowe hity na VHS. To właśnie te niezapomniane realia są tłem dla poruszającej historii o rodzinie, dorastaniu i ciemnych stronach człowieka.

Z kolei „Lokatorka” odsłania kulisy funkcjonowania i metody działania reprywatyzacyjnych przestępców i walczy o dobre imię ofiar mafii lokatorskiej. Film Michała Otłowskiego przedstawia również sylwetki dwóch kobiet – wzorowanej na Jolancie Brzeskiej Janiny Markowskiej (Sławomira Łozińska), która za swoje zaangażowanie poniosła najwyższą cenę, oraz Anny Szeruckiej – nieugiętej policjantki, która nie spocznie, póki nie dowie się kto za tym wszystkim stoi (Irena Melcer). Łozińska za swoją rolę otrzymała na 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni nagrodę w kategorii: najlepsza drugoplanowa rola kobieca.

Na co czekamy w 2022 roku?

Wśród produkcji, które mogą zawojować kina w 2022 roku znajdują się zarówno filmy polskie, jak i zagraniczne. Wystarczy choćby wspomnieć o kręconym m.in. na Śląsku „Gierku”. W tytułowej roli wystąpi Michał Koterski.Produkcję wyreżyserował 41-letni Michał Węgrzyn, pochodzący z Nowego Sącza, który ma na koncie m.in. „Proceder” i „Krime Story. Love Story”. Za kamerą stanął jego brat Wojciech Węgrzyn. Jeśli „Gierek” nie przyciągnie widzów do kin to zapewne zrobi to kolejna produkcja Patryka Vegi „Miłość, seks & pandemia”.

Wśród wyczekiwanych produkcji jest też animacja „Chłopi” Doroty Kobieli nagrodzanej za produkcję „Twój Vincent”. Uwagę warto zwrócić też na film „Johnny” z Dawidem Ogrodnikiem o księdzu Janie Kaczkowskim. W box office zapewne będą też królowały superprodukcje z USA - „Batman”, „Morbius”, „Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore’a”, czy „Doktor Strange w multiwersum obłędu”.

Źródła: informacje z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oraz Stowarzyszenia Filmowców Polskich (box office), a także dane liczbowe z boxoffice-bozg.pl, dane z dnia 29.12.2021

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera