39-letni mężczyzna z Czeladzi przyjechał nad zalew do Boguchwałowic z rodziną. Najpierw popijał alkohol, a potem postanowił popływać. Poszedł pod wodę na oczach rodziny.
Poszukiwania zarządzono natychmiast po zgłoszeniu, jednak do godz. 21 w piątek nie udało się go znaleźć. Dopiero w sobotę natrafiono na ciało w rejonie tzw. zapory bocznej, przy ul. Wakacyjnej, kilkaset metrów od miejsca, gdzie utonął.
W tym roku na zalewie nie ma ani jednego legalnego kąpieliska. Sanepid nie przeprowadzał w związku z tym badań wody. Po okresie suszy w stosunkowo płytkim zalewie lustro wody opadło o około 2 metry. Obecnie jego brzeg są pokryte śmieciami, a co kilka metrów można znaleźć resztki padłych ryb.
*Kontrowersyjna reklama Żytniej to wstyd dla całej branży. Polmos przeprasza
*Pies uratował dziecko od śmierci! Suczka Perełka bohaterką. Oto ona
*Sosnowiec lepszy od Katowic. Ulica Małachowskiego bardziej zabawowa niż Mariacka
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Gdzie jest Basia, która jako dziecko zaginęła 15 lat temu? Rodzice wciąż szukają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?