W Tychach miało być wielkie święto, bo GKS po 43 latach zagrał w 1/4 finału Pucharu Polski, w dodatku pierwszy raz na tym etapie pucharowej rywalizacji w roli gospodarza. Jeszcze dzień przed meczem na konferencji prasowej prezydent Tychów Andrzej Dziuba miał nadzieję, że kibice będą mogli przyjść na stadion przy Edukacji.
Mecz bez kibiców
We wtorek w południe premier Mateusz Morawiecki poinformował o odwołaniu wszystkich imprez masowych, a GKS Tychy potem przekazał, że mecz z Cracovią odbędzie się bez udziału publiczności.
Zmiany Komornickiego
Tyszan poprowadził tymczasowy trener Ryszard Komornicki, który zastąpił zwolnionego Ryszarda Tarasiewicza. Na przedmeczowej konferencji prasowej Komornicki zapowiadał, że nie będzie rewolucji w składzie. Jednak w stosunku do meczu w Głogowie z Chrobrym (1:5) w wyjściowym składzie nastąpiło sześć zmian, zabrakło m.in. kartkowicza Dario Kristo i Marcina Kowalczyka, z którym rozwiązano umowę.
Cracovia przystąpiła do meczu pucharowego po czterech ligowych porażkach z rzędu. Goście na początku grali nerwowo i niedokładnie, co próbowali wykorzystać tyszanie. GKS starał się atakować rywali na ich połowie i przejąć piłkę. W 19. minucie dobrze dośrodkował 17-letni Jan Biegański, z bliska główkował Szymon Lewicki, a Lukas Hrosso instynktownie odbił piłkę.
Bez bramek do przerwy
To pobudziło "Pasy", które zaatakowały, co zaowocowało kilkoma rzutami rożnymi z rzędu, po których kotłowało się w tyskim polu karnym, a Konrad Jałocha nie narzekał na nudę. Do przerwy było 0:0, a w celnych strzałach też był remis - 1:1 (6:2 dla Cracovii w oddanych strzałach).
Od 51. minuty prowadzili goście. Pelle van Amersfoort zagrał do Mateusza Wdowiaka, który wbiegł w pole karne i wpakował piłkę z woleja prosto w "okienko". Cracovia w 64. minucie była blisko drugiego gola, gdy Michał Helik trafił w słupek.
Szumilas dał dogrywkę
Tyszanie się nie poddawali - Maciej Mańka "zatańczył" w polu karnym gości, uderzył z ostrego kąta, ale Hrosso był na posterunku.
GKS Tychy walczył do końca i w 90. minucie po pięknym strzale z 16 metrów rezerwowego Wojciecha Szumilasa doprowadził do remisu! To oznaczało dogrywkę.
Dwie poprzeczki
W 103. minucie Cracovia miała szczęście, gdy bomba Michała Staniuchy trafiła w poprzeczkę. Dwie minuty później główkujący Mateusz Piątkowski też trafił w ten element bramki! Przed końcem pierwszej części dogrywki gości uratował Sylwester Lusiusz, który wybił piłkę sprzed linii bramkowej.
Niewykorzystane okazje się zemściły. Thiago zagrał ze skrzydła, a Pelle van Amersfoort uderzył nie do obrony. Ekipa Cracovii oszalała ze szczęścia.
Nie przegap
Ryszard Komornicki zaczął od porażki. Pojawiły się już pogłoski, że nowym trenerem GKS-u Tychy będzie Marcin Prasoł, prowadzący rezerwy Górnika Zabrze.
1/4 finału Totolotek Pucharu Polski: GKS Tychy - Cracovia 1:2 (1:1, 0:0)
0:1 Mateusz Wdowiak (51), 1:1 Wojciech Szumilas (90), 1:2 Pelle van Amersfoort (115)
GKS Tychy: Jałocha - Mańka, Biernat, Sołowiej (66. Kamavuaka), Moneta - Steblecki, Daniel, Grzeszczyk, J. Biegański (99. Staniucha), Monterde (72. Szumilas) - Lewicki (60. Piątkowski).
Cracovia: Hrosso - Rapa, Helik, Dytiatjew, Pestka (91. Lusiusz) - Hanca, Gol, Pelle, Dimun (91. Siplak), Wdowiak (74. Vestenicky) - Lopes (102. Thiago).
Żółte kartki: Grzeszczyk, Steblecki, Daniel - Dytiatjew
Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa)
Zobacz koniecznie
Rozwiąż i poznaj swój wynik
Bądź na bieżąco i obserwuj
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?