Tracimy w korkach ponad 3,5 godz. miesięcznie. To i tak mało [RAPORT DROGOWY]

Co więcej, jesteśmy jedynym dużym miastem w Polsce, w którym nie ma tzw. wąskich gardeł komunikacyjnych. Są to odcinki dróg o długości co najmniej 500 metrów, na których łączny czas utrudnień w obu szczytach, porannym i popołudniowym, wynosi co najmniej 1,5 godziny. W minionym roku liczba wąskich gardeł w największych polskich miastach wzrosła. Katowice to niemal korkowy raj. Jest tylko jedno wąskie gardło, na skrzyżowaniu ulicy Goeppert - Mayer z Sądową.

Najnowsze informacje z dróg regionu

To efekt m.in. przebudowy dworca PKP i rynku. Rano stoi się też m.in. na Francuskiej, Warszawskiej, 1 Maja, Kościuszki, Piotrowickiej i Ligockiej. Po południu tracimy czas na Goeppert - Mayer, Mikołowskiej, Kościuszki, Francuskiej oraz Warszawskiej. Dojazd z ulicy Gliwickiej na Mikołowską zajmuje w korku 10 minut, choć to zaledwie 1,1 tys. metrów.

Już po raz drugi Targeo.pl i firma doradcza Deloitte przeprowadziły analizę problemów transportowych 7 największych miast w Polsce. Druga edycja raportu pokazuje, że przez korki w miastach statystyczny kierowca traci 2.811 zł rocznie. Jak to wyliczono? Według ekspertów z firmy doradczej Deloitte czas spędzony w korkach nie jest wykorzystany produktywnie, bo można by go było poświęcić na pracę lub odpoczynek. Z ekonomicznego punktu widzenia jest to więc strata, której rozmiar można oszacować jako koszt utraconych korzyści. Korki to też dodatkowe koszty paliwa. Raport powstał w oparciu o sygnały o rzeczywistej prędkości z 80 tysięcy samochodów rejestrowane w systemie Targeo/AutoMapa Traffic. Katowice już po raz drugi wypadły najlepiej.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*ZOBACZ LISTĘ ZAWODÓW DO DEREGULACJI
*Hans Kloss powrócił FILM, ZDJĘCIA, RECENZJE, czyli HISTORIA PRAWDZIWA