Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia nad stawem w Zabrzu: Ojciec pływał z córką. Zaginął. Bohater uratował dziecko

Arkadiusz Nauka
Strażacy szukają zaginionego mężczyzny w stawie w Zabrzu Makoszowach
Strażacy szukają zaginionego mężczyzny w stawie w Zabrzu Makoszowach Arkadiusz Nauka
Trwa akcja poszukiwawcza 57-letniego mężczyzny, który wczoraj około godziny 16.00 zniknął pod wodą w stawie w Zabrzu Makoszowach. Mężczyzna pływał razem z 6-letnią córką. Dziewczynkę z wody wyciągnął młody chłopak, który akurat przechodził niedaleko miejsca tragedii.

Wszystko wydarzyło się we wtorek około godziny 16.00 na jednym z pokopalnianych stawów przy ulicy Jana Styki w Zabrzu Makoszowach. Jak mówi st. sierż. Agnieszka Żyłka, rzecznik zabrzańskiej policji, nad staw przybyła czteroosobowa rodzina: rodzice i dwójka dzieci. W pewnym momencie 57-letni mężczyzna postanowił przepłynąć staw wraz z 6-letnią córką.

- Ojciec wziął dziewczynkę na plecy, wszedł do wody i zaczął płynąć. Kiedy mniej więcej był na środku zbiornika, zniknął pod powierzchnią wody - relacjonuje Agnieszka Żyłka. - Dziewczynce udało się utrzymać na powierzchni stawu, z pomocą ruszyli jej 14-letni brat, a także jeden ze świadków zdarzenia - dodaje.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że dziewczynka życie zawdzięcza młodemu chłopakowi, około 17-letniemu, który przechodził niedaleko makoszowskich stawów i gdy tylko zorientował się, co się stało, ruszył 6-latce na pomoc.

Mężczyzna pływał z córką w stawie w Makoszowach. W pewnym momencie zniknął. Do tej pory go niema. Trwa akcja poszukiwawcza

Dramat w Zabrzu: ojciec pływał z 6-letnią córką w stawie. Po...

Zabrzańscy strażacy już wczoraj rozpoczęli akcję ratunkową, jednak po ponad dwóch godzinach musieli ją przerwać ze względu na burzę, która rozpętała się nad miastem.

Dzisiaj rano wznowiono poszukiwania. Obecnie płetwonurkowie straży pożarnej penetrują staw. Mężczyzny nie udało się odnaleźć.

Rodzina, która wczoraj przebywała nad stawem w Makoszowach na co dzień mieszka w mieszkaniu socjalnym. Według naszych informacji dzień przed tragedią 57-latek i jego żona spożywali alkohol. Z zeznań świadków wynika, że pili również w dzień tragedii. Matka uratowanej 6-latki po przebadaniu alkomatem miała ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Poszukiwania prowadzą policjanci i strażacy. Stawy rybne wciąż przeszukują płetwonurkowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!