Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Dąbrowie Górniczej była blisko. Od pożaru traw mógł zapalić się dom, a dojazd dla służb ratunkowych jest utrudniony. Co dalej?

Piotr Sobierajski
Piotr Sobierajski
Ogień wdarł się na posesję Elżbiety Mnich. To efekt pożaru trawZobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Ogień wdarł się na posesję Elżbiety Mnich. To efekt pożaru trawZobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Piotr Sobierajski
Buchające płomienie, ogień rozprzestrzeniający się w ekspresowym tempie, który za chwilę prawie objął dom i zabudowania na posesji przy ulicy Poniatowskiego 5e. Tak wyglądał 24 marca tego roku, kiedy to pożar traw mógł spowodować tragedię. Strażacy zdążyli na czas i opanowali zagrożenie, ale spaliła się część siatki ogrodzeniowej, zielonych roślin oraz traw na posesji państwa Mnichów. Wozy bojowe mogłyby podjechać pod sam dom, ale… dziś jest to niemożliwe. PKP zastawiło dojazd betonowymi zaporami od strony ulicy Małej, a sama boczna ul. Poniatowskiego jest zbyt wąska, by wjechał tam ciężki sprzęt. Sytuacja jest trudna i patowa, ale pojawiła się właśnie szansa, że problem zostanie wkrótce rozwiązany.

To niebezpieczne, na co komu te zapory?

Ulica boczna Poniatowskiego jest faktycznie bardzo wąska. Ledwo może wjechać tam samochód osobowy. Wciśnie się też auto, takie jak np. ford transit, ale ciężki sprzęt czy ciężarówka już nie wjadą. - Tu już straż pożarna się kiedyś zaklinowała. Nie ma szans, żeby dojechała do naszych domów. Dojazd w razie sytuacji kryzysowych był od strony równoległej ulicy Małej, ale PKP zastawiło zaporami przejazd, choć to zupełnie nikomu nie potrzebne. Tylko komplikuje nam życie, a i robi się niebezpiecznie, kiedy nie ma jak dojechać straż pożarna czy inne służby – mówią lokatorzy domów położonych przy ul. Poniatowskiego 5a-5e.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

Jak dodają wiele razy już interweniowali w tej sprawie, ale jak na razie bez skutku. Tymczasem tuż obok ich domów, jak podkreślają, jest nieuporządkowany teren kolejowy, ciągnący się do nasypu i torów. Zarośnięty trawą, samosiejkami, krzewami. Już wiele razy dochodziło tu do pożarów.

- Wystarczy iskra i wszystko płonie w mgnieniu oka. 24 marca trawy mogły zapalić się, bo tam z boku złomiarze opalają często druty. Wiele nie trzeba, by ogień znalazł się pod naszymi oknami. I tak właśnie było tym razem. Nawet nie widziałam, że pożar obejmuje już trawę i drzewa na moim podwórku. Dobrze, że zauważyli to sąsiedzi i wspólnie zaczęliśmy ten ogień gasić. Strażacy przyjechali, tymi łapami zaczęli gasić trawę, ale nie mogli podjechać pod mój dom, bo stoją zapory, a w Poniatowskiego nie wjadą. Wjechali od strony nasypu kolejowego, ale tak nie powinno być. Powinien być zabezpieczony dojazd bezpośrednio pod dom mój i domy sąsiadów, bo może dojść kiedyś do prawdziwej tragedii – podkreśla Elżbieta Mnich, mieszkanka domu przy ul. Poniatowskiego 5e.

Dąbrowianka przyznaje także, że ma ogromne problemy z ubezpieczeniem domu i swojej posesji, bo... nie ma do niej bezpiecznego dojazdu dla służb ratunkowych, co podkreślają przedstawiciele agencji ubezpieczeniowych.

Nie przeocz

PKP przekonuje, że dojazd jest

Jak dowiedzieliśmy się w PKP S.A. działka, na której znajdują się zapory betonowe, nie jest nieruchomością drogową.

- Zapory zostały umieszczone na niej na prośbę mieszkańców ul. Małej, którzy w ciągu ubiegłych lat kierowali do PKP S.A. prośby o uniemożliwienie przejazdu przez ten teren ciężkich samochodów dostawczych. Wiązało się to z tym, iż podmiot prowadzący działalność przy ul. Poniatowskiego, wbrew przeznaczeniu działki, ustanowił sobie przez nią skrót drogowy – tłumaczy Agnieszka Jurewicz z Wydziału Współpracy z Mediami Biura Komercjalizacji, Komunikacji i Promocji PKP S.A.

- Należy także dodać, że posesje przy ul. Poniatowskiego i ul. Małej w Dąbrowie Górniczej posiadają swobodny dojazd, w tym również samochodów uprzywilejowanych. W związku z tym zapory betonowe nie stanowią przeszkody w działaniach podejmowanych przez służby ratunkowe – dodaje.

Strażacy przyznają, że istnieje ryzyko utrudnionego dojazdu

Jak się okazuje zapory betonowe i brak bezpośredniego dojazdu są jednak problemem. Po przeprowadzeniu wizji lokalnej w rejonie ul. Poniatowskiego strażacy stwierdzili, że dojazd do posesji zlokalizowanych przy tej ulicy realizowany jest wąską drogą, częściowo asfaltową, a częściowo utwardzoną.

- Ze względu na parametry tej drogi istnieje ryzyko utrudnionego dojazdu do posesji położonych przy tej ulicy specjalistycznym sprzętem, jaki jest na wyposażeniu Państwowej Straży Pożarnej. Stwierdzono też, że pomiędzy ulicą Poniatowskiego a ulicą Małą znajduje się teren należący do PKP na którym ułożone są betonowe zapory, uniemożliwiające przejazd pomiędzy tymi ulicami. Jednocześnie informujemy, że Państwowa Straż Pożarna nie posiada uprawnień, które umożliwiłyby rozwiązania przedmiotowego problemu – podkreśla aspirant Stefan Flasza, rzecznik prasowy KM PSP w Dąbrowie Górniczej.

Miasto ma pomysł, jak rozwiązać ten problem

Sytuacja jest dość dziwna. Co więc na to miasto?

- Sytuacja bocznego fragmentu ul. Poniatowskiego jest nam znana, jednak ze względu na cześć zabudowy bezpośrednio graniczącej z pasem drogowym nie mamy możliwości jego poszerzenia. Jednak, aby poprawić dostęp do posesji znajdujących się w głąb ulicy analizujemy możliwość budowy dodatkowego zjazdu przy okazji budowy nowej drogi łączącej Aleję Zagłębia z rondem na ul. Konopnickiej i Kolejowej – mówi Bartosz Matylewicz, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.

Jak dodaje do tej pory, przy okazji przebudowy skrzyżowania ul. Poniatowskiego z ul. Konstytucji wyremontowany została nawierzchnia ulicy Małej, a także wykarczowane zostały chaszcze i utwardzony został dojazd do posesji Państwa Mnichów.

- Zdaję sobie sprawę, że ostatni pożar traw w rejonie torów mógł być groźny dla zabudowań, jednak straż pożarna skorzystała z dojazdu od strony torów i ani przy okazji tej akcji, ani wcześniej komenda PSP nie zgłaszała miastu trudności z prowadzeniami akcji gaśniczych w tej części miasta – dodaje Bartosz Matylewicz.

Dąbrowianom pozostaje więc mieć nadzieję, że uda się jednak wybudować dodatkowy łącznik do ul. Poniatowskiego 5a-5e od strony nowej drogi.

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera