11-latek zmarł w domu dziecka w Sosnowcu
Do tragedii doszło w piątek, 7 lutego. Ten dzień opiekunowie i wychowankowie Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej nr 10 w Sosnowcu zapamiętają na długo. Podczas codziennej zabawy ze starszym bratem 11-letni Piotrek zmarł.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
W placówce przebywała trójka rodzeństwa: 12-letni Paweł, 11-letni Piotrek i ich czteroletni brat. Opiekun przyprowadził ich ze szkoły do placówki.
Po obiedzie dzieci poszły się bawić w swoim pokoju. Nie było wtedy z nimi ich opiekuna. Zwykła zabawa braci zakończyła się tragicznie. W pewnym momencie Paweł wybiegł z Piotrkiem z pokoju. Młodszy chłopiec trzymał się za gardło.
- Paweł przekazał opiekunowi, że jego brat zakrztusił się klockiem. Pracownicy od razu ruszyli na pomoc i starali się udrożnić jego drogi oddechowe. Jeden z opiekunów pobiegł do innego budynku po lekarza, wezwano także pogotowie. Niestety, chłopiec zmarł – informuje Michał Łukasik, zastępca prokuratora rejonowego z Prokuratury Rejonowej Sosnowiec Północ.
Chłopiec z domu dziecka w Sosnowcu zadławił się klockiem?
Na miejscu tragedii zjawił się prokurator oraz biegły patolog. Lekarz nie stwierdził jednak obecności klocka w gardle.
- Nie oznacza to jednak, że przyczyną zgonu chłopca nie był klocek. Mógł przemieścić się np. do tchawicy – mówi prokurator Michał Łukasik.
Nie przegap
W poniedziałek rano faksem zlecono sekcję zwłok, którą przeprowadzi Zakład Medycyny Sądowej ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Dopiero jutro, 11 lutego, około godz. 9 prokurator dowie się, kiedy dokładnie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok chłopca. Niewykluczone, że już jutro.
Kto zostanie pociągnięty do odpowiedzialności?
Śledztwo toczy się w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci (art. 155 Kodeksu karnego) oraz narażania człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 160 par. 2 Kodeksu karnego).
- W takim przypadku hipotetycznie ukarany może zostać opiekun, który miał bezpośredni nadzór nad tymi dziećmi – informuje prokurator Łukasik.
Kara, jaka grozi za to przestępstwo, wynosi do 5 lat więzienia.
Zapytaliśmy również urzędników, czy w ośrodku po tym tragicznym wydarzeniu dojdzie do kontroli.
- Nie komentujemy tej sprawy. To trudny czas zarówno dla dzieci i ich opiekunów. Doszło do strasznej tragedii. Na razie dajmy działać odpowiednim służbom – powiedział Rafał Łysy, rzecznik UM w Sosnowcu.
Prokurator podkreślał jednak, że nie ma póki co żadnych przesłanek, że w placówce źle zajmowano się dziećmi.
Zobacz koniecznie
Rozwiąż i poznaj swój wynik
Bądź na bieżąco i obserwuj
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?