Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Wiśle. Nie żyje 30-latek. Mężczyzna nocą wszedł do rzeki, porwał go nurt. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Cieszynie

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Jak na razie nie można stwierdzić, czy mężczyzna zmarł w wyniku utonięcia, czy też na skutek np. wychłodzenia organizmu.
Jak na razie nie można stwierdzić, czy mężczyzna zmarł w wyniku utonięcia, czy też na skutek np. wychłodzenia organizmu. arc.
Prokuratura Rejonowa w Cieszynie bada okoliczności tragicznego zdarzenia, do którego doszło w Wiśle. Z rzeki wyłowiono tam ciało 30-letniego mężczyzny. Wiadomo, że był on mieszkańcem powiatu wodzisławskiego. Odpowiedź na pytanie, jaka była przyczyna jego śmierci da sekcja zwłok, która została już zlecona.

Tragedia w Wiśle. Nie żyje 30-latek. Mężczyzna nocą wszedł do rzeki, porwał go nurt

Tragicznie zakończył się pomysł dwóch mężczyzn, mieszkańców powiatu wodzisławskiego, którzy nocą w Wiśle zdecydowali się wejść do rzeki. Zdarzenie miało miejsce w sobotę, 25 lutego. Około 22:00 służby odebrały zgłoszenie, że w mieście Wisła, w okolicach ul. Olimpijskiej w rzece o tej samej nazwie, nurt porwał jednego z nich.

Do akcji zadysponowano wszystkie służby ratunkowe. Interweniowali policjanci, a także strażacy, którzy przeczesywali rzekę. Ostatecznie, po kilkudziesięciu minutach, kilkaset metrów dalej, nieopodal jednego z popularnych hoteli w Wiśle, mundurowi natrafili na ciało. Mimo reanimacji, którą prowadzili wspólnie z ratownikami medycznymi, życia 30-latka nie udało się uratować.

Więcej szczęścia miał drugi, młodszy z mężczyzn, 28-latek.

- Mężczyzna o własnych siłach zdołał wyjść z rzeki. Nic mu się nie stało - mówi st. asp. Krzysztof Pawlik, oficer prasowy KPP w Cieszynie.

Życie najprawdopodobniej uratował mu fakt, że stanął on w innym miejscu, w którym prąd wody musiał nie być aż tak rwący. Jednocześnie, jak przekazują policjanci, 28-latek był na tyle daleko od swojego starszego znajomego, że nie był w stanie samemu ruszyć mu z pomocą.

Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Cieszynie. Mężczyźni postanowili morsować po pijaku?

Szczegółowe okoliczności dramatu będzie teraz wyjaśniać Prokuratura Rejonowa w Cieszynie, która wszczęła śledztwo. To pod jej nadzorem śledczy będą szukać odpowiedzi na pytanie, jak doszło do tragedii. Niewykluczone, że stoi za nią alkohol. Jak wykazało badanie alkomatem, 28-latek był kompletnie pijany.

- Mężczyzna miał w organizmie ok. 3,5 promila alkoholu - informuje st. asp. Krzysztof Pawlik.

Na razie nie wiadomo, czy pijany był również 30-latek, który nie przeżył wejścia do rzeki. Stwierdzić będzie to można dopiero po przeprowadzeniu u niego sekcji zwłok. Ta została już zlecona przez Prokuraturę. Sekcja da również odpowiedź na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny.

Okazuje się bowiem, że 30-latek wcale nie musiał zginąć na skutek utonięcia. Jak przekazują śledczy, przyczyną śmierci mogło być również wychłodzenie organizmu.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera