Tragedia w Zawierciu. Nie żyje miesięczne niemowlę. Biegli nie wiedzą, dlaczego. Potrzebne będą badania histopatologiczne

Bezpośrednio po zdarzeniu jako prawdopodobną przyczynę śmierci maluszka prokuratura podała uduszenie w skutek udławienia treścią pokarmową. Wczoraj odbyła się sekcja zwłok dziecka, która ujawniła kolejne fakty.

- Wczoraj została przeprowadzona sekcja zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Biegli nie wypowiedzieli się ostatecznie co do przyczyny zgonu dziecka. Jednakże potwierdzono, iż dziecko nie posiadało żadnych obrażeń wewnętrznych, ani zewnętrznych. Według biegłych, prawdopodobną przyczyną śmierci są stany zapalne w płucach, natomiast muszą zostać przeprowadzone badania histopatologiczne, które będą mogły biegłym pozwolić na udzielenie ostatecznej odpowiedzi, co do przyczyny zgonu - powiedział nam Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

We wtorek, 27 października, na Żabkach w Zawierciu pojawił się śmigłowiec LPR. Pogotowie wezwała matka miesięcznego dziecka, które przestało oddychać. Po około 40-minutowej reanimacji, dziecka nie udało się uratować. Na miejscu pojawił się prokurator, który dokonał oględzin zwłok. Początkowo wskazywano, iż przyczyną zgonu było uduszenie przez zadławienie częścią pokarmu. Sekcja zwłok nie potwierdziła jednoznacznie tej przyczyny, okazało się zaś, że dziecko miało stan zapalny w płucach.