Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczna seria pożarów na Śląsku. Nie żyje 6 osób

Patryk Drabek
Sześć osób zginęło w ciągu czterech ostatnich dni - to tragiczny bilans pożarów, do których doszło w województwie śląskim. W poniedziałek trzech mężczyzn zaczadziło się w mieszkaniu przy katowickiej ulicy Lisieckiego, a kobieta zginęła w pożarze domu przy ulicy Kulika również Katowicach.

Tragiczny był poniedziałkowy poranek w Katowicach. Zginęły cztery osoby. Już o godz. 7.05 strażacy zostali poinformowani o pożarze przy ulicy Kulika. Ogień pojawił się w domu typu fińskiego, a obiekt doszczętnie spłonął. Zginęła właścicielka - 71-letnia kobieta.

- Wyjaśniamy, co było przyczyną pożaru. Zostanie powołany biegły z zakresu pożarnictwa - mówi kom. Aneta Orman, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że w domu mogło dojść do zaprószenia ognia. Dwadzieścia minut po tym tragicznym pożarze strażacy interweniowali natomiast w domu przy ulicy ks. Lisieckiego. W mieszkaniu na parterze czterokondygnacyjnego budynku znaleziono ciała trzech mężczyzn.

Wszystko wskazuje na to, że pożar wybuchł jeszcze w nocy, ale zauważono go dopiero rano, gdy klatka schodowa wypełniła się czarnym dymem. - Pożar nie był duży, ale doszło do silnego zadymienia - przekazał bryg. Andrzej Płóciniczak z Komendy Miejskiej PSP w Katowicach.

Najprawdopodobniej doszło do zaprószenia ognia. Jeszcze wczoraj śledczy potwierdzali tożsamość ofiar. - Zajmowali się zbieractwem, co zresztą widać po rzeczach, które były w środku, a które trzeba było wyrzucić na zewnątrz i przelać wodą - mówiła wczoraj jedna z sąsiadek tragicznie zmarłych mężczyzn. W przypadku ustalania przyczyn tego zdarzenia również zostanie powołany biegły z zakresu pożarnictwa.

Strażacy podkreślają, że ostatnich kilka dni było najtragiczniejszych tej zimy, biorąc pod uwagę ofiary pożarów. Na dodatek poniedziałkowy pożar to nie pierwsze tak tragiczne zdarzenie przy ulicy Lisieckiego w Katowicach. W sobotę, 7 stycznia, pożar wybuchł na piątym piętrze jednego z budynków mieszkalnych. Najprawdopodobniej także w tym przypadku przyczyną było zaprószenie ognia.

Zginął wtedy 78-letni mężczyzna, a 75-letnia kobieta została poparzona i przetransportowana do „oparzeniówki” w Siemianowicach Śląskich. Dzień wcześniej, 6 stycznia, w budynku przy ulicy Boń-czyka w Zabrzu w pożarze zginął 81-letni mężczyzna. To oznacza, że w ciągu 4 dni w województwie śląskim zginęło sześć osób.

Wiadomo, że należy zwracać uwagę na to, by przez przypadek nie zaprószyć ognia w mieszkaniu, ale strażacy zwracają uwagę również na inne zagrożenie.

- Apelujemy o szczególną rozwagę w przypadku korzystania z urządzeń grzewczych, m.in. pieców czy też kominków - podkreśla st. kpt. Aneta Gołębiowska, rzeczniczka prasowa śląskiego komendanta wojewódzkiego PSP. - Są silne mrozy i mieszkańcy zostawiają takie urządzenia na noc bez jakiejkolwiek kontroli. To może później doprowadzić do tragedii, a wystarczy, że w pobliżu będzie znajdowała się jakaś łatwopalna rzecz - ostrzega st. kpt. Aneta Gołębiowska.

Trzy osoby trafiły do szpitala po zatruciu tlenkiem węgla w Częstochowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!