Tragiczna śmierć w Bytomiu. Nie żyje trzyosobowa rodzina. Zmarli zanim na miejsce dotarły służby

Dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu w niedzielę, 1 marca, o godzinie 20.13 otrzymał zgłoszenie o potrzebie otwarcia drzwi do mieszkania na drugim piętrze kamienicy przy ulicy Jaronia 3 w Bytomiu.

- Zadzwoniła do nas zaniepokojona rodzina, ponieważ w środku paliło się światło, a lokatorzy nie otwierali. Po przyjeździe na miejsce i otwarciu drzwi strażacy znaleźli w środku ciała trzech osób, które nie wykazywały oznak życia - informuje młodszy ogniomistrz Wojciech Krawczyk, rzecznik bytomskiej komendy.

Po przyjeździe na miejsce i otwarciu drzwi strażacy znaleźli w środku ciała trzech osób - mł. ogn. Wojciech Krawczyk

Okazało się, że mieszkańcy kamienicy zmarli jeszcze przed przyjazdem służb. Ofiary to trzech mężczyzn w wieku 55, 64 i 88 lat. Byli rodziną. Przyczyną ich śmierci było zatrucie tlenkiem węgla. Strażacy wykryli czad w mieszkaniu ofiar.

- Źródłem tlenku węgla były dwa nieprawidłowo użytkowane piece typu koza, które wygasły jeszcze przed naszym przyjazdem. Do tragedii przyczyniła się również niewłaściwa wentylacja mieszkania - dodaje Krawczyk.

Strażacy przewietrzyli mieszkanie i klatkę schodową. Zbadali również stężenie czadu w innych mieszkaniach kamienicy. Tam jego obecności nie stwierdzono.

Była to rodzina, która mieszkała tu od wielu lat. Normalni ludzie - sąsiedzi

Sąsiedzi z kamienicy przy ul. Jaronia 3 mówią, że o tragedii wiedzą niewiele albo nic. - Była to rodzina, która mieszkała tu od wielu lat. Normalni ludzie. Nie wiodło się im lepiej, ani gorzej. Jak każdemu tutaj - przyznają.

- Nic nie podejrzewaliśmy, niczego nie czuliśmy. Wcześniej nic złego się tu nie działo - dodaje sąsiad.