Spis treści
Ścieżki rowerowe w woj. śląskim
We współpracy z Traseo wybraliśmy dla Was 10 tras rowerowych w woj. śląskim, które przetestowali inni rowerzyści. Wybierz najlepszą dla siebie.
Sprawdź wybrane trasy o różnym stopniu trudności. Spokojna wyprawa malowniczym szlakiem, a może coś szalonego i trudnego? W wybranych przez nas trasach każdy znajdzie coś dla siebie. Wybierz plan wycieczki i przygotuj się do wyjazdu.
Nim wyruszysz w drogę, sprawdź prognozę pogody. W sobotę 09 grudnia w woj. śląskim ma być od -4°C do 0°C. Nie powinno padać. W niedzielę 10 grudnia w woj. śląskim ma być od -2°C do 2°C. Nie powinno padać.
🚲 Trasa rowerowa: Do Bierunia wróć :)
- Początek trasy: Mikołów
- Stopień trudności: 2.0
- Dystans: 68,63 km
- Czas trwania wyprawy: 24 godz. i 59 min.
- Przewyższenia: 110 m
- Suma podjazdów: 1 121 m
- Suma zjazdów: 1 151 m
Pana79 poleca tę trasę rowerzystom
Niedzielna trasa po znanej mi okolicy, początek kieruje się w stronę jeziora paprocańskiego przez Wilkowyje - Żwaków tutaj fotka i dalej przez lasy pszczyńskie docieram do Bierunia tutaj odnajduje dzięki koledze Lemurowi najstarszy w tej okolicy kopiec bieruński niestety znajduje się na prywatnej posesji, po drodze łapie mnie kilkukrotnie mały na szczęście deszczyk, zachaczamy o bieruński rynek i dalej kieruje się w stronę Lęndzin i tu znowu deszczyk przed którym kryję się pod lupą przy pobliskim zabytkowym kościele na wzgórzu, czuje się jak pod gigantycznym parasolem. I tu koryguje że względu na pogodę moje plany zamiast w kierunku Jaworzna odbijam w stronę lasów murckowskich przez rezerwat Murcki - Giszowiec - Piotrowice - Panewniki gdzie dorwała mnie potężna ulewa na szczęście znalazłem schronienie pod zadaszeniem przy wejściu do akademików okazuje się że moja decyzja o skróceniu trasy okazała się słuszna Po przeczekaniu ulewy przez lasy panewnickie wzgórze Kamionka docieram do domu szczęśliwy że dotarłem suchy ;) Według traseo trasę przejechałem w 24 godziny dobre :)
Nawiguj
Jaka będzie pogoda?
🚲 Trasa rowerowa: Gorzyce - Turza Śl. - Wodzisław.
- Początek trasy: Rybnik
- Stopień trudności: 2.0
- Dystans: 67,84 km
- Czas trwania wyprawy: 12 godz. i 25 min.
- Przewyższenia: 150 m
- Suma podjazdów: 2 683 m
- Suma zjazdów: 2 702 m
Trasę dla rowerzystów poleca Yaneck60
Wyjazd do Gorzyc, cel to tzw. pałac górny hrabiów Arco z XVIII i pałac myśliwski (tzw. pałac dolny) oraz pozostałość po kop. Frydrych. Trasa: Rybnik, Rydułtowy, Pszów, Kokoszyce, Czyżowice, Gorzyce, Turza Śląska, Wodzisław, Radlin, Niedobczyce, Zamysłów i Rybnik. Na początek wstąpiliśmy do Rancho Western dalej to Dom Pomocy Społecznej im. Papieża Jana Pawła II, pałac dolny wzniesiony na początku XX wieku, pałac górny wybudowany w 1886 roku przez Aleksandra von Arco w Gorzycach. Obydwa pałace znajdują się w otoczeniu rozległego parku. Powiatowy Domu Dziecka w Gorzycach, kościół i stary cmentarz w Gorzycach, Kolonia Fryderyk i pozostałości po tej kopalni. Turza Śląska - Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. Rynek w Wodzisławiu, Dom Pomocy Społecznej Zgromadzenia Sióstr Opatrzności Bożej dalej to Radlin, Niedobczyce, Zamysłów i do Rybnika. Cała trasa wg licznika to 70 km.
Nawiguj
Jaka będzie pogoda?
🚲 Trasa rowerowa: Z Chaty Wuja Toma na Kotarz
- Początek trasy: Szczyrk
- Stopień trudności: 3.0
- Dystans: 13,42 km
- Czas trwania wyprawy: 3 godz. i 48 min.
- Przewyższenia: 386 m
- Suma podjazdów: 1 055 m
- Suma zjazdów: 1 063 m
Rowerzystom trasę poleca Ireneusz
Chata Wuja Toma to drewniana, stylowa chata góralska, urządzona w starej zagrodzie z 1918 r., na Przełęczy Karkoszczonka. Usytuowana kilkanaście minut marszu od przystanku autobusowego w Szczyrku Biłej, w miejscu cichym i spokojnym na wys. 736m n.p.m.
Chata to idealne miejsce do odpoczynku, zorganizowania imprezy okolicznościowej czy firmowego spotkania lub imprezy integracyjnej, rajdu turystycznego, wycieczki szkolnej czy obozu. Obiekt to drewniana chata z 1918 roku zbudowano ją jako zwyczajne gospodarstwo góralskie, następnie służyła klubowi saneczkarskiemu jako zaplecze śniegowego toru saneczkowego, który dawniej funkcjonował nieopodal - jego pozostałości można odnaleźć do dziś w pobliskich zaroślach.
Nazwą Kotarz określa się zarówno wyraźne wypiętrzenie (974 m n.p.m.) w głównym grzbiecie Pasma Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim, najwyższe na odcinku między Przełęczą Salmopolską a przełęczą Karkoszczonka, jak i cały boczny grzbiet, który odgałęzia się w kierunku północno-zachodnim od owego szczytu i obniża, przez koty 918 m n.p.m. i 828 m n.p.m., w widły Brennicy i Hołcyny.
Szczyt Kotarza 974 m n.p.m. wznosi się nad Szczyrkiem Soliskiem, a jego stoki opadające ku dolinie Żylicy zajęte są przez polany z doskonałym widokiem na masyw Skrzycznego.
Nawiguj
Jaka będzie pogoda?
🚲 Trasa rowerowa: Mikołów-Zamek Lipowiec-Mikołów
- Początek trasy: Tychy
- Stopień trudności: 3.0
- Dystans: 105,48 km
- Czas trwania wyprawy: 7 godz. i 47 min.
- Przewyższenia: 191 m
- Suma podjazdów: 2 218 m
- Suma zjazdów: 2 233 m
Pana79 poleca tę trasę
Jaka będzie pogoda?
🚲 Trasa rowerowa: KUŹNIA – NĘDZA – SIEDLISKA – KUŹNIA
- Początek trasy: Kuźnia Raciborska
- Stopień trudności: 1.0
- Dystans: 14,56 km
- Czas trwania wyprawy: 55 min.
- Przewyższenia: 45 m
- Suma podjazdów: 46 m
- Suma zjazdów: 48 m
Mazi88 poleca tę trasę rowerzystom
KuzniaWsiodełku.pl poleca:
Ruszamy z parkingu koło szkoły i kierujemy się w stronę lasu. Po lewej stronie mamy działki. Z końcem działek skręcamy w lewo i jedziemy cały czas prosto, po drodze oglądając piękno kuźniańskiego lasu. Szczęśliwcom może będzie dane zobaczyć jakieś dzikie zwierzę. Na skrzyżowania dróg (1) skręcamy w prawo w ulicę POLACZKOWĄ. Można także się zatrzymać i zobaczyć na mapce, gdzie się aktualnie znajdujemy i śmigamy w dalszą trasę. Droga przyjemna, ponieważ prowadzi lekko z górki i jest szeroka bez większych dziur. Dojeżdżamy do szkółki kontenerowej w Nędzy. Dalej poruszamy się prosto do drogi głównej Kuźnia – Racibórz (2). Jedziemy prosto i asfaltem pomiędzy domkami docieramy do granicy lasu. Wjeżdżamy w las. Na skrzyżowaniu skręcamy w lewo w stronę torów kolejowych (3). Przejeżdżamy je i na kolejnym rozwidleniu dróg skręcamy w prawo (4). Po lewej stronie mamy wały ziemi i piaskownie. Wyjeżdżamy pod główną bramą piaskowni. Jedziemy cały czas prosto aż do mostu, gdzie skręcamy w prawo do centrum Siedlisk. Koło Straży Pożarnej mamy możliwość wyboru drogi powrotnej do Kuźni. Albo w prawo lasem, albo w lewo asfaltem:
– Lasem jedziemy przez tory kolejowe prosto. Na skrzyżowaniu koło ośrodka wodnego skręcamy w prawo i posuwamy się cały czas prosto. Mijamy przejście dla pieszych i już jesteśmy koło szkoły miejsca startu wycieczki.
– Asfaltem jedziemy przez tory kolejowe prosto. Po drodze mijamy lokal, w którym można odpocząć, coś się napić i zjeść. Koło cmentarza skręcamy w prawo. Na końcu działek skręcamy w lewo i jesteśmy koło szkoły.
Nawiguj
🚲 Trasa rowerowa: Jura z ośmiolatkiem - dzień 2
- Początek trasy: Żarki
- Stopień trudności: 2.0
- Dystans: 26,11 km
- Czas trwania wyprawy: 1 godz. i 38 min.
- Przewyższenia: 84 m
- Suma podjazdów: 359 m
- Suma zjazdów: 370 m
Trasę dla rowerzystów poleca Arturooo
Dzień drugi: morze łez…
Siedlec – Mirów – Bobolice – Podlesice: 26 km
Najpierw syn upuszcza na betonowy krawężnik GPS, który rejestruje naszą trasę. Na wyświetlaczu pojawia się mała plamka. Sprawdzam go: na szczęście działa! Potem chcąc wyjechać spod szkoły razem ze spotkaną grupą rowerzystów, syn zahacza kierownicą o bramę i…gleba na całego. W skrócie: rana – płacz – dezynfekcja – płacz – opatrunek – płacz – jedziemy dalej. W miarę kręcenia pedałami płacz stopniowo ustaje…Dojeżdżamy do Bramy Twardowskiego, gdzie stoi tablica opisująca legendę o Twardowskim. Syn słucha z zainteresowaniem, gdy ją czytam i zapomina o bólu. Dalej jedziemy świetną szutrową ścieżką rowerową wśród skał do zamku ruin Ostrężnik. Po zamku wiele nie zostało. Żeby się o tym przekonać, trzeba jednak wspiąć się na wysoką skałę. U dołu w skale tej znajduje się mogąca pomieścić kilka osób jaskinia. Stąd jedziemy przez Trześniów do Łutowa, gdzie na skałach spotykamy pierwszych wspinaczy. Wczoraj nieźle spiekło nas słońce Niestety, w żadnym sklepie po drodze nie ma kremu z filtrem. Gdy dojeżdżamy do Mirowa – znajduję wreszcie krem, zjadamy obiad i oglądamy przyjemne ruiny zamku. Za Mirowem podążamy kamienistą drogą w stronę Bobolic. Gdy widzę naprawiającego dętkę rowerzystę, żartuję mówiąc: „O! Robota!”. Kilometr dalej sam łapię gumę… A więc…robota. Chcąc mieć to za sobą, zrobiłem to tak szybko jak umiałem. Gdy napompowałem koło, okazało się że…w środku zostawiłem łyżkę do ściągania opon! Niczym w historii o chirurgu, który zaszył skalpel w brzuchu pacjenta. Tak więc…znowu robota. Wtedy nadjeżdża spotkany wcześniej biker, uśmiechamy się i rzuca: ”Witamy w klubie!”. Nie mogę powstrzymać śmiechu. Ale…wcale mi nie do śmiechu. Przy kolejnym pompowaniu uszkadzam pompkę. Co prawda jeżdżą tu rowerzyści, ale jakoś nikt nie ma pompki…I tak mija półtorej godziny. Syn się martwi i widzę, że spod ciemnych okularów wypływają mu łzy…Męcząc się strasznie, udaje mi się w końcu moją pompką dobić takie ciśnienie, by ostrożnie jechać dalej. Ruszamy. Na kamieniach decyduję się prowadzić rower, by nie było powtórki. Zamek w Bobolicach zrobił na nas spore wrażenie. Przede wszystkim tym, że jest odbudowywany. Gdy byłem tu ostatni raz – z zarośli sterczały kikuty ścian. Teraz: kilka pięter, okna, wieża, dach. Niektórym skojarzy się może z Disneylandem – nie będę jednak rozstrzygał co lepsze: kamienie w chaszczach, czy zamek… Gdy dojeżdżamy do Podlesic, rozbijamy namiot na campingu (16 zł), bierzemy prysznic i stawiam na kuchence wodę na herbatę. Podczas wygłupów syn kopnął rondel z gotującą się wodą, ta się wylewa i słyszę RYK! Szybko biorę butelkę z zimną wodą i wylewam ją na nogę syna. Zaczynam ją oglądać i okazuje się że…nie ma nawet śladu oparzenia. Na szczęście woda wylała się w przeciwną stronę, a syn wyje tylko dlatego, że się przestraszył. Uff…Czuję jak schodzi ze mnie powietrze. Dla pewności opryskujemy nogę Oxycortem, jemy wczesną kolację i gdy przerażenie znika na dobre – pieszo wybieramy się na górę Zborów. Widok ze szczytu jest niesamowity. Oglądamy skąd dzisiaj przyjechaliśmy i dokąd pojedziemy jutro. Gdy wieczorne słońce oświetla skały pomarańczowym blaskiem, schodzimy na dół. W śpiworach razem stwierdzamy, że wykorzystaliśmy dziś już cały zapas pecha, a od jutra będą już same pozytywne doznania.
Nawiguj
Jaka będzie pogoda?
Sprawdź rowery i akcesoria dla Ciebie
🚲 Trasa rowerowa: Pętla Cz.-Dz./ Bieruń/ Paprocany/ Pszczyna/ Cz.-Dz.
- Początek trasy: Czechowice-Dziedzice
- Stopień trudności: 1.0
- Dystans: 81,69 km
- Czas trwania wyprawy: 5 godz. i 8 min.
- Przewyższenia: 57 m
- Suma podjazdów: 827 m
- Suma zjazdów: 837 m
Rowerzystom trasę poleca Lemur36
Końcówka lata, wspaniała bezwietrzna pogoda, nie pozostaje więc nic innego jak wskoczyć na rower i w drogę. Pomimo, że trasa liczy ponad 80 km, to ze względu na płaskie ukształtowanie terenu można zaliczyć ją do łatwych. Z Czechowic kierujemy się na Rudołtowice, Miedźną, Nowy Bieruń. Tutaj możemy odpocząć, podziwiając powstający nowy ogród "Mini arboretum". Teraz musimy podjąć decyzję: jedziemy w prawo czy w lewo? Rzut monetą i wypadło w prawo. Przejeżdżamy przez Bojszowy, Świerczyniec i skręcamy w Lasy Pszczyńskie. Stąd już tylko kawałek do Jeziora Paprocańskiego i nie można oprzeć się pokusie, objechania go ścieżką rowerową. Wracamy przez Kobiór i Pszczynę. I tak zakończyła się kolejna wspaniała wycieczka rowerowa. Gorąco polecam!
Nawiguj
Jaka będzie pogoda?
🚲 Trasa rowerowa: Gdzieś między Wilamowicami a Goczałkowicami
- Początek trasy: Czechowice-Dziedzice
- Stopień trudności: 2.0
- Dystans: 48,31 km
- Czas trwania wyprawy: 2 godz. i 46 min.
- Przewyższenia: 72 m
- Suma podjazdów: 932 m
- Suma zjazdów: 923 m
Rowerzystom trasę poleca Lemur36
Głównym celem dzisiejszej wycieczki jest miasto Wilamowice. Osada powstała w XIII w, a jej mieszkańcy stworzyli wyizolowaną kulturowo społeczność, odrębną również językowo. Ciekawostką jest, że do 1945 r. w powszechnym użyciu był język wilamowski (do dzisiaj włada nim około 70 osób). Trasa prowadzi z Czechowic-Dz. przez Kaniów, Bestwinkę, Dankowice do Wilamowic. W drodze powrotnej pojechałem przez Starą Wieś, gdzie na szlaku architektury drewnianej znajduje się zabytkowy kościół z XVI w. Dalej przez Bestwinę i już z powrotem w Czechowicach. A że pogoda dopisała, to jeszcze mały bonusik - szybki wypad nad jez. Goczałkowickie :)
Nawiguj
Jaka będzie pogoda?
🚲 Trasa rowerowa: Szyby kopalniane część druga...
- Początek trasy: Będzin
- Stopień trudności: 1.0
- Dystans: 65,75 km
- Czas trwania wyprawy: 6 godz. i 28 min.
- Przewyższenia: 62 m
- Suma podjazdów: 1 014 m
- Suma zjazdów: 1 010 m
Aza poleca tę trasę
Dokładnie rok temu próbowałem znaleźć szyby kopalniane nieistniejących już kopalni. Teraz przyszła kolej na kolejne ;-). Po niektórych został dekiel a inne przestały bezpowrotnie istnieć. Szkoda przydała by się chociaż tabliczka w miejscu gdzie kiedyś stał szyb :-(. Poranek trochę mroźny -4 stopnie i to wspaniale się składa, gdyż tam gdzie zamierzam pojechać może być "dżyzda" , która mam nadzieję będzie zamarznięta :-). Oczywiście plany musiały jak zwykle ulec zmianie a to za sprawą inwestycji, które mają miejsce na terenach byłej Kopalni Piasku „Maczki-Bór”. Zakładałem około 85 km trasy ale musiałem ją skrócić, gdyż szukanie zajęło mi więcej czasu niż myślałem. Zdjęć też nie za wiele, bateria niedomagała :-( . Zaznaczyłem co ważniejsze. Punkty wyłącznie z opisem postaram uzupełnić o zdjęcia. Muszę tylko znowu je odwiedzić :-). Traska nie jest typową wycieczką rowerową, gdyż trzeba czasami zejść z roweru aby coś zobaczyć, znaleźć, przenieść rower :-).
Nawiguj
Jaka będzie pogoda?
🚲 Trasa rowerowa: 01.05.2014 Skrzyczne
- Początek trasy: Szczyrk
- Stopień trudności: 2.0
- Dystans: 20,42 km
- Czas trwania wyprawy: 2 godz. i 2 min.
- Przewyższenia: 710 m
- Suma podjazdów: 740 m
- Suma zjazdów: 780 m
Jarekmatej poleca tę trasę rowerzystom
Podjazd jak na najwyższy szczyt w grupie górskiej Beskidu Śląskiego (1257 m n.p.m.) bardzo przyzwoity. Zjazd technicznie łatwy, dobra widoczność powoduje, że można puszczać hamulce na długo i osiągać wysokie prędkości. Przy dobrej pogodzie trasa naprawdę widokowa.
Nawiguj
Jaka będzie pogoda?
Traseo.pl to portal oraz darmowa aplikacja mobilna na urządzenia z systemami android lub iOS. Znajdziesz tu ponad 200 000 tras! Możesz nagrywać własne ślady podczas wycieczek lub podążać trasami pozostałych użytkowników. Szukaj inspiracji wycieczkowych.
Rób zdjęcia, dodawaj opisy, a później wyślij zapisaną trasę na Traseo.pl. Będziesz mieć możliwość dodatkowej edycji danej trasy. Możesz również podzielić się nią z innymi użytkownikami Traseo lub zachować jako prywatną tylko dla siebie. Sprawdź wszystkie możliwości Traseo, zainstaluj aplikację i ruszaj na szlak!
Jak przygotować się na wycieczkę rowerową?
Najważniejszy jest stan techniczny Twojego roweru. Jeśli wybierasz się na swoją pierwszą wyprawę w sezonie, koniecznie zrób przegląd swojego jednośladu. Co warto zrobić przed rozpoczęciem sezonu? W skład przeglądu wchodzi szereg czynności do wykonania. Są to między innymi:
- sprawdzenie napędu, przerzutek, linek oraz hamulców
- dopompowanie kół
- wyczyszczenie ważnych elementów
W skład przeglądu wchodzą również inne czynności. Rower powinno się serwisować przynajmniej raz w roku, by mieć pewność, że jest odpowiednio sprawny i by móc cieszyć się nim dłużej. Podczas jazdy mocno eksploatujemy sprzęt, dlatego tak istotne jest, by o niego dbać.
Można samodzielnie serwisować swój rower, chociaż do tego wymagana jest odpowiednia wiedza. W Internecie nie brakuje poradników na ten temat. Jeśli jednak wolisz, by Twoim jednośladem zajęli się specjaliści możesz oddać sprzęt do serwisu rowerowego.
Taki przegląd najlepiej jest wykonywać przed rozpoczęciem sezonu. Po sezonie też warto o niego odpowiednio zadbać. Pamiętaj, że im bardziej skrupulatnie będziesz dbać o sprzęt, tym dłużej Ci on posłuży.
Jeśli Twój sprzęt jest gotowy do użytku, pozostaje Ci zaplanować trasę i ruszać w drogę!
Co wziąć na rower?
W zależności od tego, jak długą planujesz wycieczkę, będzie zależeć Twoja lista rzeczy do zabrania ze sobą. Oczywiście na krótkie, jednodniowe wycieczki rowerowe, nie potrzebujemy wielu rzeczy. Sprawa komplikuje się jednak, jeśli planujemy dłuższą wyprawę.
Na wycieczkę rowerową warto ze sobą zabrać:
- wodę
- czapkę z daszkiem lub zwykłą
- rękawiczki na rower
- uchwyt na telefon do roweru
- kask
- okulary
Oczywiście lista rzeczy na rower będzie zależeć od indywidualnych preferencji. Podstawą będzie wygodny strój sportowy oraz buty. Bardzo wygodną opcją są specjalne majtki, spodenki lub legginsy na rower, które są bardzo miękkie, dzięki czemu możemy uniknąć obtarć i większego bólu.
Czapka z daszkiem świetnie sprawdzi się w słoneczny dzień, natomiast zwykła w chłodniejsze dni. Rękawiczki rowerowe zapobiegną obtarciom rąk, a okulary będą chronić Twoje oczy nie tylko przed promieniami słonecznymi ale również przed owadami.
Uchwyt na telefon będzie przydatny, jeśli chcesz swoją trasę śledzić w aplikacji. Kask jest istotny dla Twojego bezpieczeństwa.
Inne przydatne akcesoria: uchwyt na bidon oraz bidon na wodę, nóżka do roweru, zapięcie do roweru, plecak lub saszetka, a także oświetlenie.
Jeśli wybierasz się na dłuższą wycieczkę lista będzie znacznie dłuższa. Musisz pomyśleć, choćby o ubraniach na zmianę czy podstawowych narzędziach, które będą przydatne, jeśli rower ulegnie małej usterce (np. łyżki do opon cyz dętka zapasowa).
Co czeka na rowerzystów w woj. Śląskim? Zamki, pustynie i źródła Wisły
Jura Krakowska-Częstochowska na pograniczu województw śląskiego i małopolskiego, to jeden z najbardziej malowniczych regionów Polski i każdy szanujący się rowerzysta powinien przemierzyć ją na jednośladzie chociaż raz. Czekają na tu na was wspaniałe zamki na czele ze słynnym Ogrodzieńcem, malownicze doliny (np. Dolina Wodącej z wapiennymi ostańcami i górującym nad skałami zamkiem Pilcz) i góry (Góra Zborów w Podlesiach to doskonały punkt widokowy; można tu też zwiedzić Jaskinię Głęboką z nietoperzami).
Ciekawych i pięknych zakątków nie brak także w Beskidach – Śląskim, Żywieckim i Małym. Warto odwiedzić choćby Baranią Górę, po której stokach płyną Biała i Czarna Wisełka, potoki źródłowe Wisły. Pozostając przy rzekach – w południowo-zachodniej części woj. śląskiego leży Kraina Górnej Odry, poprzecinana wieloma wyjątkowo pięknymi trasami rowerowymi. Jest ich tu łącznie 800 km, czyli więcej niż wynosi odległość z Zakopanego na Półwysep Helski.
Jeśli lubicie zupełnie niezwykłe krajobrazy, zaplanujcie wycieczkę na Pustynię Błędowską, największy w Polsce obszar pustynny, nazywany „polską Saharą”. Dawniej występowało tu nawet typowe dla pustyń zjawisko fatamorgany. Musicie się jednak spieszyć – Pustynia Błędowska zarasta roślinnością i może już za parę lat będzie przypominała raczej piaszczystą łąkę niż pustynię.

Inwestycje w powiecie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?