Trener Rakowa Marek Papszun po meczu z Wisłą: Bardzo zależało nam na tym, żeby wygrać
Raków Częstochowa z przytupem wrócił do gry po zarażeniu koronawiusem. Po trzech kolejnych remisach zawodnicy Marka Papszuna pokonali w Krakowie Wisłę i umocnili się na trzecim miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy premiowanym awansem do europejskich pucharów.
- Przyjechaliśmy do Krakowa po trzech tygodniach przerwy. Mecz ze Stalą był przełożony, wcześniej była przerwa na reprezentację. Nie jest tajemnicą, że mieliśmy swoje problemy zdrowotne. Dlatego bardzo zależało nam na tym, żeby wygrać - powiedział Marek Papszun, trener Rakowa.
Szkolenowiec częstochowian uważał, że jego zespół zasłużenie zdobył trzy punkty.
- Wiedzieliśmy, że teren Wisły jest trudny. Przeciwnik gra twardo i agresywnie pressingiem, ponadto ma dużo jakości w przodzie. Spodziewaliśmy się, że ten mecz będzie dynamiczny i otwarty, nie zabraknie w nim akcji oraz sytuacji podbramkowych. Z mojej perspektywy byliśmy lepsi o tego jednego gola. Mamy 40 punktów, utrzymaliśmy się w najlepszej trójce w tabeli, a teraz koncentrujemy się na regeneracji przed półfinałem Pucharu Polski - stwierdził Papszun.
W półfinale Fortuna Pucharu Polski częstochowianie w środę o godz. 17.30 znów zagrają w Krakowie, ale tym razem ich rywalem będzie broniąca tego trofeum Cracovia.
Piłkarzom Rakowa wygranej pogratulował trener Wisły.
- Na początek chcę pogratulować drużynie Rakowa. W porównaniu do beznadziejnego meczu z poniedziałku, tym razem zanotowaliśmy dobry występ. Na boisku podejmowaliśmy dużo dobry decyzji. Również zmiany były dobre, bo schodzili z boiska odpowiedni zawodnicy i odpowiedni wchodzili. O wyniku zadecydowały detale - powiedział Peter Hyballa.
Niemiecki szkoleniowiec Białej Gwiazdy podkreślił, że o wyniku spotkania w Krakowie zadecydowały detale
- Raków zagrał wysoko i powinniśmy to wykorzystać, grając głębiej, korzystając z przestrzeni, które się otwierały na bokach boiska. Trzeba też wspomnieć, co wyszło przy stracie bramki, gdy Sadlok i Kuveljić stracili piłkę, a Raków wyprowadził skuteczną akcję. Zadecydowały detale i umiejętności indywidualne. Raków ma lepszych piłkarzy, ale jeśli chodzi o występ drużynowy, to wyglądaliśmy stosunkowo dobrze. Szkoda, że nie udało nam się zrehabilitować, jeśli chodzi o wynik, ale wyglądaliśmy lepiej niż w poniedziałek. I pod tym kątem możemy to traktować jako rehabilitację - stwierdził trener krakowian.
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?