Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trinny i Susannah odmieniają i ubierają Polskę

Grażyna Kuźnik
Trinny Woodall i Susannah Constantine ubierają cały świat
Trinny Woodall i Susannah Constantine ubierają cały świat Grzegorz Maliszewski
Dieta w Polsce nie sprzyja szczupłej sylwetce, więc brytyjskie stylistki zastanawiały się, jak ubrać kobiety z pełnymi biustami i dużymi pupami. Ale uznały, że to Polki są najpiękniejszymi Europejkami - pisze Grażyna Kuźnik.

Seria "Trinny i Susannah ubierają Polskę" pokazywana w TVN Style tak bardzo podobała się widzom, że będzie emitowana jeszcze raz, tym razem na głównej antenie TVN od 17 lipca. Wtedy więcej osób zobaczy, dlaczego dwie brytyjskie stylistki podbijają świat. Trinny Woodall i Susannah Constantine bez ogródek mówią kobietom z różnych krajów, co powinny zmienić w swoim wyglądzie, żeby być bardziej sexy. Także dla siebie. W naszej telewizji również powiedziały wprost, co myślą o polskich za dużych tyłkach, bezkształtnych piersiach, miękkich brzuchach i obszernych ciuchach, które mają to wszystko ukryć.

- Dieta w Polsce sprzyja przysadzistości sylwetki i dużemu biustowi - stwierdziła Trinny, gdy przyjęła zaproszenie do naszego kraju. - Ale zawsze zdarzają się wyjątki od reguły. W Polsce możemy spotkać również bardzo szczupłe dziewczyny, to jednak byłaby niespodzianka. Zastanawiamy się raczej, czy będą przeważać te z naprawdę dużym biustem czy może raczej te obdarzone szerokimi biodrami. Dopóki nie zobaczymy, nie dotkniemy, nie poczujemy tych ciał, trudno cokolwiek powiedzieć.

Stylistki miały jednak nadzieję, że spotkają w Polsce silne kobiety. Wiedziały, że to sprawa trudnej historii, która zmusiła kobiety w kraju o wiadomym położeniu geograficznym do samodzielności. Trinny dodawała: - Lubię Polki. Są bardzo niezależne, silne, a my z Susannah lubimy przebojowe kobiety.
Pod tym względem podobały im się zwłaszcza kobiety w Izraelu, które również ubierały w swoim słynnym programie. Główny problem Izraelek to kłopoty z kobiecym wyglądem. Wszystkie przecież musiały przejść służbę w wojsku, a to wpływało na ich zachowanie i męski styl ubierania.
Sukienka zmienia życie

W gruncie rzeczy jednak, zdaniem stylistek, kobiety na całym świecie mają podobne zmartwienia. Nie podobają im się własne nogi, brzuchy, pupy, uważają, że zbrzydły po dziecku i boją się o to, że ich mężczyzna to dostrzeże.

- Problemy kobiet są uniwersalne - zapewniały Brytyjki. - Oczywiście, specyfika różnych krajów decyduje o budowie ciała jego mieszkańców, ale zawsze chodzi o to, żeby lepiej wyglądać. Niesamowite jest to, jak założenie kobiecie odpowiedniej sukienki, pokazanie, jak się ma ubrać do swojego typu sylwetki, odmienia jej życie. To jest forma psychoterapii, którą prowadzimy każdego dnia już od dwunastu lat.

Trinny i Susannah przed nagraniem programu w TVN Style przyjechały do Polski na rekonesans. Były zaskoczone, że są tutaj tak popularne. Nie wiedziały, że telewizja emituje ich show już od dłuższego czasu.
- W czasie pierwszej wizyty spotkałyśmy mnóstwo ludzi. Zdziwiłyśmy się, że jesteśmy dobrze znane. Byłam zaszczycona tym, ze gości mnie kraj z tak bogatą historią, który przez tak wiele przeszedł. Nie mogę się doczekać, aż poznam Polskę lepiej - mówiła Susannah.

Program został nagrany w czterech miastach: Łodzi, Poznaniu, Krakowie i Warszawie. Ale pojawiły się w nim kobiety z całego kraju, z naszego regionu Ania z Rybnika i Beata z Radlina. Ania miała kłopoty ze zdrowiem. Chociaż wygrała z chorobą, to utraciła dwie piersi. Beacie po chorobie pozostała krótsza noga.

- Dowiedziałam się, że wiek, sylwetka, tusza nie są najważniejsze. W każdej kobiecie można znaleźć coś wyjątkowego, co sprawia, że jest ładna - mówi Ania. - Susannah pozwoliła mi uwierzyć, że mogę się podobać, przede wszystkim sobie, bo od tego trzeba zacząć.

Myślała kiedyś , że z niej już nie da się zrobić atrakcyjnej babki. Ale misją Trinny i Susannah jest przecież "kopnięcie w tyłek tych kobiet, które odpuszczają sobie dbanie o siebie."

Wspólny ubraniowy język

Ania ma teraz w szafie sukienki, bo docenia swoje dobre nogi i eleganckie buty, które wybrała dla niej Susannah. Przypominają, że jest uroczą kobietą, której nie wolno jej zaniedbywać.

Stylistki podkreślają, że samo ubieranie to zaledwie 20 procent ich pracy, reszta dotyczy sfery emocjonalnej. Wysłuchują osobistych historii bohaterów, udzielają życiowych rad. Są szczere. Pokazują, że ubiór pomaga kobietom nie tylko na zewnątrz, ale także dodaje im siły wewnętrznej.
Brytyjki pochodzą z zamożnych rodzin i wyszły za bogatych mężczyzn, ale zawsze biorą pod uwagę możliwości kobiet, które ubierają. Już po chwili wspólnej pracy, niezależnie od kraju, w którym prowadzą program, doskonale rozumieją się ze swoimi podopiecznymi.

- To zabawne, ale po paru minutach odkrywamy taki nasz ubraniowy język, który jest ponad wszelkimi podziałami - mówią stylistki. - Jesteśmy w stanie bez większych problemów porozumieć się z kobietami, z którymi pracujemy. Wstydzimy się przecież tego samego, to taki język kobiet całego świata. Stylistki są bardzo dobrze wychowane, ale można im wierzyć, że chwaliły Polki nie tylko z grzeczności. Uznały, że są chyba najpiękniejszymi Europejkami, bo mają ładną skórę, styl i elegancję. Niestety, nie miały prawie nic dobrego do powiedzenia o ich partnerach. Wytknęły im obojętność wobec mody, a nawet braki w higienie.

Korzystałam z materiałów TVN Style

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!