Trujący krzew rośnie w Bytomiu przy placu zabaw. Na jego usunięcie z Parku Kachla musi się zgodzić konserwator zabytków

Trujący krzew w Parku Kachla w Bytomiu. Miasto szybko reaguje

O trującej roślinie - wiciokrzewie pospolitym - rosnącej w Parku Kachla w Bytomiu, a konkretnie w pobliżu placu zabaw na rogu ul. Olimpijskiej i Tarnogórskiej, poinformował nas w lipcu jeden z czytelników, którzy wysłał do redakcji DZ mejla.

- Ten konkretny egzemplarz znajduje się na ogrodzonej części, otoczony dwoma piaskownicami i kilkoma innymi urządzeniami. Codziennie biega tam mnóstwo dzieci w bardzo różnym wieku. Osobiście jestem przeciwny wycinaniu zieleni, jednak zdrowie dzieci uważam za rzecz ważniejszą - czytamy w mejlu od Czytelnika, który został również przesłany do Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Bytomiu.

Owoce wiciokrzewu pospolitego zawierają ksylosteinę. Może ona podrażnić przewód pokarmowy, osłabić serce czy zaburzyć pracę układu nerwowego. Spożycie kilku jagód może spowodować nawet śmiertelne zatrucie! Typowe objawy zatrucia spowodowanego zawartą w jagodach ksylosteiną to wymioty, biegunka, zaburzenia rytmu serca i oddychania.

Na szczęście, na wiadomość od jednego z mieszkańców miasto szybko zareagowało.

- Pędy wraz ze znajdującymi się na nich owocami zostały przycięte i zutylizowane 22 lipca. Całkowite usunięcie krzewu jest uwarunkowane zgodą śląskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków - wyjaśnia Małgorzata Węgiel-Wnuk, rzecznik bytomskiego magistratu.

Dlaczego zgoda konserwatora zabytków jest konieczna? Park Kachla w Bytomiu jest bowiem od 1992 roku wpisany do rejestru zabytków nieruchomych województwa śląskiego. Został założony około 1840 roku w północno-zachodniej części centrum miasta, pomiędzy dzisiejszymi ulicami: Tarnogórską, Wrocławską Olimpijską, dzięki donacji Huberta von Tiele-Wincklera.