Pożar spowodowany prawdopodobnie zapaleniem metanu wybuchł na poziomie 850 m pod ziemią. Z zagrożonego rejonu wycofano 36 górników.
Akcja pożarowa może potrwać jeszcze kilka godzin. Obecnie ratownicy tłoczą w ten zagrożony rejon azot i wodę po to, aby węgiel przestał się tlić. Kolejnym etapem będzie budowanie dwóch zapór, które uniemożliwią przepływ tlenu.
Sanepid wlepia kary, sądy je umarzają