Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy warunki powodzenia nowej Kompanii Węglowej

Robert Tomaszewski
2003 rok. Pikieta pod Kompanią Węglową. Niewykluczone, że scenariusz się powtórzy
2003 rok. Pikieta pod Kompanią Węglową. Niewykluczone, że scenariusz się powtórzy karina trojok
Jeśli do końca września nie zostanie dopięta sprawa Polskiej Grupy Górniczej, wybuchnie wielki strajk, do którego - ze swoimi argumentami - dołączą pozostałe koncerny węglowe - mówi Robert Tomaszewski, analityk do spraw gospodarczych think tanku Polityka Insight

W środę upływa termin finalizacji tworzenia tzw. nowej Kompanii Węglowej. Czy pańskim zdaniem ten termin zostanie dotrzymany?
Nie przywiązywałbym się do niego, mając w pamięci jego wcześniejsze przesunięcia. Nie zdziwię się, jeśli w środę zobaczę ministra Andrzeja Czerwińskiego mówiącego, że cała procedura przeciągnie się przynajmniej o kolejnych kilka dni. To o tyle prawdopodobne, że dziś wszystkie oczy zwrócone są na SRK i przetarg w sprawie kopalni Brzeszcze. Na razie mamy bardzo ciekawe informacje, że wycofał się z niego Węglokoks, w mojej opinii pełniący rolę bezpiecznika w sytuacji, gdyby Tauron jednak nie przejął KWK Brzeszcze i kopalnia trafiłaby z powrotem do nowej Kompanii Węglowej, kompletnie rozsypując jej biznesplan.

Co jeszcze musiałoby się stać, by Polska Grupa Górnicza w ogóle miała szanse powodzenia?
Głównym warunkiem od samego początku, czyli od stycznia, gdy zostało zawarte porozumienie pomiędzy rządem i górnikami, jest porozumienie inwestorów, którzy wyłożą pieniądze na nową Kompanię z bankami, które z kolei przeniosą długi starej KW na Polską Grupę Górniczą. Zatem Towarzystwo Finansowe Silesia powinno wziąć - pod zastaw akcji Skarbu Państwa do niej wniesionych - kredyt, który zostanie zainwestowany w PGG. Silesia ma w takich działaniach doświadczenie, dlatego ta opcja nie jest wcale taka głupia. Powiedziałbym nawet, że to rękojmia powodzenia całego przedsięwzięcia. Ale pytanie, jak się zachowają banki, jak zachowają się związkowcy, którzy są największym elementem wyborczego ryzyka…

Na razie związkowcy bardzo stanowczo odrzucili propozycje zawieszenia części przywilejów.
Z racjonalnego punktu widzenia, powinni być gotowi do takich rozmów, z drugiej jednak strony, zbliżają się wybory i związki wiedzą, że w tym momencie każda demonstracja siły przez nie podjęta może dać im konkretny zysk. Jeśli więc 1 października obudzimy się w rzeczywistości, w której nie będzie jeszcze zarejestrowanego nowego koncernu górniczego i 11 zakładów starej Kompanii nie zostanie wniesionych do PGG, możemy przewidywać rozpoczęcie demonstracji i okupacji kopalń. Scenariusz najbardziej eskalacyjny zakłada, że nie tylko KW, ale też KHW i JSW zaczną strajk. W obu koncernach sytuacja wcale nie jest lepsza niż w Kompanii.

Związkowcy w JSW zgodzili się na zamrożenie czternastek.
Tak, ale liderzy związkowi podpisujący to porozumienie już zostali strasznie skrytykowani przez Sierpień 80, który będzie czynnikiem zaogniającym możliwy konflikt. Z kolei KHW bardzo boi się sytuacji z Eneą - według spekulacji - przyszłym właścicielem Holdingu. Obawiam się, że jeśli do końca września nie zostanie dopięta sprawa Polskiej Grupy Górniczej, będziemy mieli do czynienia z potężnym strajkiem, do którego - ze swoimi argumentami - dołączą również pozostałe koncerny węglowe. W tej grze swoje będą się starały ugrać także wszystkie partie opozycyjne na czele z Beatą Szydło. Kandydatka PiS-u na premiera będzie oczywiście mówić, że znów wszystkiemu winien jest rząd i niestety, będzie miała sporo racji.

Pytając o to, co zrobić, by powiodła się koncepcja PGG, miałem na myśli także długoterminową perspektywę. Jak sprawić, by nowa Kompania, z nowymi pieniędzmi, nie podzieliła za kilka lat losu starej?
Sądzę, że są trzy warunki, wobec siebie niezależne, ale najlepiej, gdyby spełniono je jednocześnie. Po pierwsze, w przemysł węglowy angażuje się energetyka. Po drugie, rosną ceny węgla. Po trzecie, część kopalń jest sukcesywnie zamykana. Ten ostatni scenariusz był wzmiankowany przez Krzysztofa Sędzikowskiego - jeśli ceny węgla nie będą wyższe i nie pojawią się znaczący inwestorzy. Z różnych powodów popyt na węgiel w Polsce będzie spadał: unijna polityka klimatyczna, coraz bardziej wydajne bloki węglowe, zamykanie starych elektrowni… Słowem: węgla będziemy potrzebowali coraz mniej. Sędzikowski wspominał w sierpniu o możliwości zamykania jednej nierentownej kopalni rocznie, co dawałoby jakąś gwarancję przetrwania dobrym zakładom. Politycznie to oczywiście rzecz w ogóle niewykonalna, w dodatku gdy do władzy dojdzie Prawo i Sprawiedliwość - kategorycznie podkreślające zamiar obrony węgla za wszelką cenę.

Wzrost cen węgla wydaje się jednak jeszcze mniej możliwy.
Kilka dni temu ceny węgla w kontraktach długoterminowych na koniec 2016 roku spadły poniżej 50 dolarów za tonę. To są historyczne minima. Nic nie sygnalizuje tego, że trend się zmieni, więc branża musi przygotować się na długi okres zbytu w tych granicach cenowych. Wcześniej wyliczyłem trzy scenariusze i moim zdaniem, tym najbardziej prawdopodobnym jest pierwszy z nich, czyli zaangażowanie inwestora. O ile oczywiście Komisja Europejska nie zakwestionuje pomocy, której teraz Silesia będzie udzielać nowej KW - przecież de facto państwowe spółki wspierają w tych okolicznościach państwowe spółki. Szczególnie po wyborach urzędnicy w Brukseli mogą mieć wiele do powiedzenia na ten temat. Wiemy, że energetyka się zbuntowała przeciwko zaangażowaniu w górnictwo, a Ministerstwo Skarbu nie chciało, przynajmniej na razie, „łamać jej kręgosłupa”. Ale w tym tygodniu wydarzyła się ciekawa rzecz - wiceminister Zdzisław Gawlik, bardzo mocno broniący interesów sektora energetycznego, został właśnie pozbawiony nadzoru nad departamentem ds. spółek kluczowych. Można to interpretować, że pozycja głównego przeciwnika udziału energetyki w ratowaniu kopalń zmalała w rządzie do zera. Spodziewam się, że nowy rząd Prawa i Sprawiedliwości pójdzie w tym właśnie kierunku - łączenia koncerny energetyczne z kopalniami. Czy to jest najlepsze dla pierwszej z branż? Bardzo wątpię.

A może jakimś rozwiązaniem byłoby odciążenie węgla z rozmaitych opłat i podatków, którymi dziś jest obarczony? VAT na węgiel w Polsce jest bodaj najwyższy w Europie.
Obawiam się, że trochę odwracamy kota ogonem, bo z drugiej strony, w ubiegłym roku Sejm zadecydował o zawieszeniu zaległości Kompanii Węglowej wobec ZUS-u. Zgadzam się - górnictwo jest obarczone podatkami, ale przecież inne sektory gospodarki też są nimi obciążone. Natomiast nieporównywalnie więcej państwo do górnictwa dokłada, choćby przez deputaty węglowe, różnego rodzaju zwolnienia czasowe z opłat wobec instytucji państwowych czy pomoc publiczną. Przykład Bogdanki, która jest prywatną kopalnią, i która notuje zysk - po pierwszym półroczu bodaj 40 mln zł, gdy cała branża jest na wielomiliardowej stracie, pokazuje, że w Polsce opłaca się wydobywać węgiel, tylko problem nie leży po stronie państwa, lecz po stronie kosztów.

Czy ograniczenie ich, ograniczenie przywilejów, przemodelowanie systemu pracy może faktycznie uratować nową Kompanię Węglową?
Tak, ale ta koncepcja musiałaby zakładać wyłączenie sporej części wydobycia oraz potężne zwolnienia załogi. Z tym z kolei wiązałoby się gigantyczne ryzyko polityczne, a nie widać dziś w Polsce partii, która byłaby do tego ryzyka gotowa. W Kompanii Węglowej jest sporo kopalń z dużym potencjałem, powiedziałbym nawet, że większym od Bogdanki. Ale obciążają je niewydajne zakłady, których nie można zamknąć, ponieważ związki zawodowe na to nie pozwalają. W idealnym układzie powinniśmy debatować nie o tym, jak ratować całą KW, tylko jak sprawić, by te kopalnie, które mają szanse na przetrwanie przy obecnej sytuacji rynkowej, faktycznie przetrwały. Oraz - jakie stworzyć warunki, by ludzie z zamykanych kopalń mogli ponownie odnaleźć się na rynku pracy. O tym dyskusji w Polsce nie ma, bo mamy kampanię wyborczą, bo jest ważny elektorat na Śląsku, a obrazki z palonymi oponami bardzo źle się sprzedają w mediach.

rozmawiał Marcin Zasada

Robert Tomaszewski
Ekspert zbranży energetycznej i górniczej z centrum analitycznego Polityka Insight. Absolwent stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Warszawskim oraz funkcjonowania rynku energii w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Stypendysta Northeastern Illinois University w Chicago oraz Radboud University Nijmegen w Holandii.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera