Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzyletni Przemek ma porażenie mózgowe. Pomóżmy mu, by normalnie żył

Iwona Świetlik
Na zdjęciu Jadwiga i Michał Dudowie z 3-letnim synem Przemkiem. Chłopiec cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Rodzina mieszka w Miasteczku Śląskim.
Na zdjęciu Jadwiga i Michał Dudowie z 3-letnim synem Przemkiem. Chłopiec cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Rodzina mieszka w Miasteczku Śląskim. Iwona Świetlik
Przemek Duda z Miasteczka Śląskiego zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Obecnie rodzice trzyletniego chłopca zbierają pieniądze potrzebne na dogoterapię i zajęcia na basenie.

Już od progu Przemek wita nas pięknym, czarującym uśmiechem. Bawi się radośnie z psem, cieszy się każdą chwilą. Latem spędza dużo czasu na podwórku przed domem, ma towarzystwo. Na pozór wydaje się, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Trzyletni chłopczyk jest jednak ciężko chory. Cierpi na mózgowe porażenie dziecięce - porażenie połowicze - hemiplegię prawostronną, czyli porażenie mięśni jednej strony ciała. Zmaga się także ze wzmożonym napięciem mięśniowym, problemami z mową i zachowaniem równowagi. To konsekwencje zbyt wczesnego porodu. Ponosi je do dziś.

Przemek urodził się w październiku 2014 roku, jako wcześniak, w 31 tygodniu ciąży. Po narodzinach ważył zaledwie 1300 gram. Otrzymał tylko jeden punkt w skali Apgar. Lekarze stwierdzili zamartwicę urodzeniową, niewydolność krążeniową i oddechową. Kilka dni po narodzinach dostał dwa wylewy: pierwszego i drugiego stopnia. Mózgowe porażenie dziecięce zostało zdiagnozowane u niego dwa lata temu.

- Spodziewałam się, że z synem dzieje się coś bardzo niedobrego. Byliśmy z mężem przygotowani na wszelkie możliwe opcje - najgorsza była taka, że będzie dzieckiem leżącym. Po tych stopniach wylewu, które przeszedł, przeważnie tak jest. Wyszedł z tego jednak obronną ręką. Lekarze nam powtarzają, że mamy szczęście w tym nieszczęściu. To prawda - opowiada Jadwiga Duda, mama Przemka.

Dziecko późno zaczęło chodzić, z pomocą ortez. Na razie potrafi wypowiedzieć pojedyncze słowa. Rozwija się dużo wolniej, niż jego rówieśnicy, ale robi postępy. A to dzięki rehabilitacji i stałej opieki wielu specjalistów, w tym neurologa, gastrologa, okulisty, logopedy i psychologa. Dwa razy w roku odwiedza także ortopedę i kardiologa.

- Cieszymy się z każdego postępu syna. Umie już powiedzieć „mama”, „tata”, „to”, „tam”. Naśladuje wszystkie zwierzęta. Nadrabia braki. Zrobił spory krok do przodu odkąd wprowadziliśmy mu dietę bezglutenową, polegającą na wykluczeniu z żywienia produktów zawierających pszenicę, jęczmień i żyto. Było to też potrzebne ze względu na biegunki, z którymi się boryka - mówi pani Jadwiga. Chłopiec jest w trakcie diagnostyki w kierunku celiakii, choroby uwarunkowanej odpowiedzią immunologiczną organizmu wywołaną przez gluten i związane z nim prolaminy.

Przemek Duda razem z rodzicami Jadwigą i Michałem mieszka w Miasteczku Śląskim. Od kiedy tylko wyszedł ze szpitala po narodzinach, bliscy starają się, by mimo choroby, żył tak jak zdrowe dzieci. - Musi dogonić dzieci w swoim wieku. O to cały czas walczymy i wierzymy w to, że będzie jeszcze zdrowym dzieckiem - kontynuuje mama Przemka. - To uszkodzenia mózgu spowodowały opóźnienie mowy. Tak naprawdę nie jest jasne, na ile synowi uda się w przyszłości porozumiewać. Jeśli to pójdzie w dobrą stronę, a do tego samodzielnie będzie się poruszał, jest szansa, że zacznie chodzić do szkoły ze zdrowymi dziećmi i normalnie będzie funkcjonował. Niestety, koszty jego leczenia są ogromne - dodaje.

Miesięczny koszt leczenia dziecka to około 1500 zł (w tym są koszty produktów bezglutenowych, rzeczy do terapii manualnej, zajęć pomagających w pracy z równowagą, zajęć na basenie, stałych leków i dogoterapii).

- Za każdym razem, kiedy zabieramy syna na rehabilitację, drżymy ze strachu, czy będzie nas stać na kolejną. Nie mogę wyobrazić sobie dnia, kiedy Przemuś spyta mnie, czy idzie dziś na zajęcia, a ja, całkowicie bezsilna, będę musiała mu odpowiedzieć, że nie, bo rodzice nie mają już pieniędzy. Wszystko, co osiągnął do tej pory, przepadnie, tylko dlatego, że nie mamy już więcej pieniędzy - mówi pani Jadwiga.

Aktualnie rodzina zbiera pieniądze na dogoterapię, która jest jedną z naturalnych form wspomagania rehabilitacji i leczenia osób niepełnosprawnych poprzez zabawy i ćwiczenia z odpowiednio wyszkolonymi psami. Jedne, godzinne zajęcia kosztują 80 zł. Aby miały sens, co tydzień należy je powtarzać, przez dłuższy czas. Zbiórka prowadzona jest na portalu zbiórek charytatywnych Siepomaga.pl pod adresem: https://www.siepomaga.pl/.Wystarczy wpisać w wyszukiwarce „Przemek Duda” i pojawi się historia chłopca.

Chłopiec jest podopiecznym Fundacji „Serca dla Maluszka”. Można mu pomóc, wpłacając także darowiznę na numer konta: 85 1160 2202 0000 0001 9214 1142 (Bank Millenium) na adres: Fundacja „Serca dla Maluszka”, ul. Kowalska 89, 43-300 Bielsko-Biała, tytułem: Przemysław Duda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Trzyletni Przemek ma porażenie mózgowe. Pomóżmy mu, by normalnie żył - Dziennik Zachodni