Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twaróg: Metropolia śląska lub metropolia katowicka. Tak trzeba nazywać naszą metropolię

Marek Twaróg
Marek Twaróg
Marek Twaróg
Głupia sprawa, ale jednak w tym przypadku nie - nie zdecyduję się, w imię poprawności politycznej i miłości do kompromisu, przyznać, że warto rozmawiać, że trzeba porozumienia, że każdy ma swoje prawa i że na pewno uda się wszystkich zadowolić. W tym przypadku bowiem nie warto rozmawiać, bo na pewno nie uda się wszystkich zadowolić. Myślę o nazwie naszej metropolii. Bo nazwa metropolii już jest. W DZ będziemy ją nazywać metropolią śląską ewentualnie metropolią katowicką. Czyli tak, jak już teraz nazywa się ją zarówno w Polsce, jak i w regionie.

Owszem, jakaś oficjalna etykieta w stylu G-ZM, Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, będzie istniała i w oficjalnych pismach pewnie takim mianem ją opatrzymy. Ale w normalnych tekstach dziennikarskich częściej użyjemy zwrotu takiego, jaki jest naturalny i powszechnie używany. Podobnie jak piszemy, że „pożar ugasiła straż pożarna” i nie używamy wtedy oficjalnej nazwy „Państwowa Straż Pożarna”. Albo tak samo jak - może to lepszy przykład - nie stosujemy teraz w normalnych tekstach nazwy „Górnośląski Okręg Przemysłowy” na określenie centrum naszego regionu.

Cóż to za oświadczenie, zapytają Państwo. Może wręcz niektórzy przypomną mi, że już kiedyś wyśmialiśmy tę polityczno-tożsamościową gimnastykę wokół nazwy i obiecaliśmy, że więcej się tym zajmować nie będziemy.

Niestety. Przypomina się nieodżałowany Wojciech Młynarski ze swoim: „Po co robić kabaret, jeśli życie przerasta ten kabaret”. O dziwo, wewnętrzne życie duchowe metropolii jest tak bogate, że sprawa nazwy żyje nadal. I robi się coraz bardziej groteskowa - dlatego wolimy dmuchać na zimne. Z jednej strony Państwa poinformować, co się święci, a z drugiej - zdystansować się od tej hecy.

Bo pomysły są coraz dziwaczniejsze. Naciska głównie Zagłębie. Pojawiła się więc nazwa „SileZa” (Silesia i Zagłębie), ponoć na stole jest też „Silezja”, wciąż też nie wyrzucono do kosza „Metropolii Środkowoeuropejskiej”, choć szans nie ma.

To oczywisty absurd. Kiedyś pisaliśmy już, że w Europie są nazwy zespołów miejskich, takie jak „Region Stuttgartu”, „Wielki Manchester”, „Stołeczny Region Kopenhagi”, „Wspólnota Miejska Lyonu”, „Region Miejski Rotterdamu”, „Region Hanoweru”, „Obszar Metropolitalny Helsinek” czy „Miasto Metropolitalne Bolonia”. Wokół Rotterdamu czy Bolonii są inne miasta i gminy, ale ośrodek najważniejszy, najlepiej rozpoznawalny i będący stolicą regionu jest jeden, nikt więc nie dyskutuje, co ma być w nazwie. Dyskusja taka nie ma sensu także w Katowicach.

Czy to jakiś policzek wobec Sosnowca i Zagłębia? Kompletna bzdura, Sosnowiec (i Zagłębie) jest ważny dla aglomeracji i ważny pozostanie. Jest drugim największym miastem metropolii. I jako drugie największe miasto metropolii powinno dbać o to, by metropolia nie zajmowała się sprawami już załatwionymi. Odpuśćcie, sporo ważniejszych spraw przed Wami (nami).

Czy to więc może z mojej strony jakaś wielka apoteoza Katowic? Też bzdura. Po prostu historia i los tak chciały, że Katowice są najważniejsze i są stolicą regionu. I znów: jako stolica, Katowice powinny zadbać o to, by metropolia nie zajmowała się sprawami już załatwionymi. Tupnijcie nogą, zamknijcie deliberacje i do roboty, sporo ważniejszych spraw przed Wami (nami).

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Twaróg: Metropolia śląska lub metropolia katowicka. Tak trzeba nazywać naszą metropolię - Dziennik Zachodni