Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twaróg o próbie zamachu: terroryzm nie ma jednej etykiety

Marek Twaróg
Marek Twaróg, redaktor naczelny Dziennika Zachodniego
Marek Twaróg, redaktor naczelny Dziennika Zachodniego ARC Dziennik Zachodni
Dziś szeroko płynąć będą zewsząd komentarze łączące ekstremizm i terroryzm z ideologią narodową, prawicową, a pewnie ten i ów napomknie coś nawet o patriotyzmie i skrzywionym jego postrzeganiu. Uczciwie jednak trzeba przyznać, że terroryzm to nie tylko rzecz o chorym nacjonalizmie.

Po wtorkowej bombie o planowanym w Polsce zamachu w wygłaszaniu tyrad o zagrożeniu, mowie nienawiści, przyzwoleniu na radykalizm brylowali politycy. Dużo mówili, winnych szukali wszędzie (tylko nie we własnym gronie), niebezpiecznie jednak pobrzmiewało w mediach jedno uogólnienie. Na ogół łączono ekstremizm i terroryzm z ideologią narodową, prawicową, a w co bardziej liberalnych kręgach napomykano coś o skrzywionym postrzeganiu patriotyzmu. Oczywiście przykładów na poparcie tezy o narodowej ksenofobii, która rodzi zdziczenie, objawiające się atakami przemocy, jest wiele. Uczciwie jednak trzeba przyznać, że terroryzm to nie tylko rzecz o chorym nacjonalizmie.

Terroryzm to zło, które czerpie źródło z każdej wypaczonej ideologii. Od wtorku porównuje się informacje o planowanym zamachu na Sejm i prezydenta z doniesieniami sprzed 17 lat i zamachu w Oklahoma City, gdzie zginęło 168 osób. Sprawca - Timothy McVeigh - też określany był jako ten "związany z prawicowymi ekstremistami". Oczywiście mamy też niedawny przykład tragedii w Norwegii (zginęło 78 osób), wywołanej narodowymi iluzjami o lepszym świecie rodzącymi się w głowie Andersa Breivika. Nie do końca rozpoznane są fascynacje Brunona K, jednak tu i tam pojawiają się informacje, że mimo iż nie działał w żadnej organizacji, to śledczym przyznał się do tego, że idea narodowa jest mu bliska.

Mamy więc kolejny przypadek do analizy. Jednak chory świat nie ma jednej etykiety. Mieliśmy bowiem także - żeby daleko nie szukać - włoskie Czerwone Brygady czy niemiecką RAF, które to organizacje czerpały z lewackiej ideologii i przebogatej doktryny anarchizmu. Zamordowanie Aldo Moro, byłego premiera Włoch, czy zamachy dokonywane przez 20 lat przez Frakcję Czerwonej Armii wstrząsały całym światem. Te działania przyniosły wiele krzywd i (jeśli stopniowanie ma sens) nie były wcale ani lepsze, ani gorsze niż zamachy ekstremistów prawicowych.

Poszukiwanie społecznych źródeł tego zła jest konieczne, odpowiednie reagowanie także. Obawiam się jednak, że wyeliminowanie go jest tak samo trudne, jak trudne jest zrozumienie umysłu człowieka chorego, niezależnie od tego, czy chory ten stoi po tej czy drugiej stronie barykady. Być może nie ma tu po prostu żadnych reguł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!