Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twaróg: Polityka (historyczna) w krótkich majteczkach

Marek Twaróg
arc.
Zaakceptowanie historii naszej ziemi, przyjęcie do wiadomości faktu istnienia wielu wpływów, rozumienie zrodzonych z tej historii tożsamości - to wszystko jest dziś prawdopodobnie najbardziej oczywistym źródłem wzajemnego szacunku i tolerancji. Cech tak pożądanych w katalogu walorów roztropnego człowieka. Niestety, proces poznawania i oswajania się z historią musi trwać i najpewniej - moim zdaniem to warunek sine qua non - wymaga rozwagi w działaniu.

Te wszystkie oczywistości przyszły mi do głowy, gdy dowiedziałem się, że zacne rybnickie liceum Powstańców zaprasza na jubileusz 90-lecia istnienia (już jutro). I gdy dotarła do mnie wieść, że świętowanie to uwiera tego i owego. Goście jubileuszu zatem, owszem, pobędą trochę razem po latach, zajrzą do klas, gdzie przesypiali lekcje, wrócą do tych okropnych szkolnych haźli, do których uciekali przed dyrektorem, albo usiądą na schodach, gdzie czarowali koleżanki, ale być może natkną się też na protest i lekcję uświadamiania historycznego. Bo oto może odbyć się demonstracja przeciwko owemu 90-leciu i przeciwko zatrutym polską propagandą umysłom gości i dyrektora szkoły, którzy nie zauważają ciągłości historii. I nie chcą przyznać, że szkoła stoi nie od 1922, ale od 1910, a może i 1908 roku. Krótko mówiąc: nie widzieć pruskich korzeni to skandal na tle obyczajowym, a nade wszystko wychowawczym i naukowym.

Tłumaczenie dyrekcji (że to jubileusz polskiej szkoły, kontynuowany od 1947 roku, kiedy było 25-lecie polskiego gimnazjum, oraz że dwa lata temu obchodzono 100-lecie powstania budynku i że rozgraniczanie tych spraw jest uprawnione) nie pasuje inicjatorom protestu, już rozochoconym możliwością zwrócenia na siebie uwagi.

90-lecie obchodziło niedawno, lub obchodzić będzie wkrótce, wiele innych naszych szkół powstałych po przyłączeniu części Śląska do Polski (m.in. w Katowicach, Mikołowie czy Żorach). Wszędzie pojawiają się pytania o historię. I to bardzo dobrze, oczywiście. Jesteśmy jednak wciąż na początku drogi ku rozumieniu własnych dziejów i na początku owej zmiany w sposobie myślenia o naszej tożsamości. Nigdzie nie udało się tego zrobić szybko, a przytaczanie przykładów Wrocławia czy Gdańska, gdzie panuje ponoć zgoda powszechna wokół Breslau i Danzig, to tylko publicystyczny chwyt stosowany zdecydowanie na wyrost.

Dlatego trzeba dziś spokojnej rozmowy, szacunku i rozwagi w prezentowaniu poglądów. Pokrzykiwanie na ulicach, ironizowanie na łamach prasy ("Wyrzucili Prusy, a zostawili III Rzeszę!" - cytat z oburzonego, zaczerpnięty z lokalnych "Nowin") prowadzi do skutków dokładnie odwrotnych do zamierzonych. Rozumienie złożoności własnej historii to trudny proces społeczny, wysiłek znacznie większy i poważniejszy od skrzyknięcia kumpli i zorganizowania demonstracji.

Jutro więc pod rybnickim liceum w krótkich majteczkach wystąpić mogą tylko absolwenci, którzy tego dnia mają prawo zachowywać się jak dzieci. Działaczom, którzy biorą się za politykę historyczną, tego stroju i takiego zachowania nie polecam.

Marek Twaróg
redaktor naczelny DZ


*Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Wielka Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!