Tychy. Pijana 27-latka w trakcie awantury chwyciła za nóż i wbiła go w brzuch swojego partnera. Mężczyzna ma obrażenia brzucha i rąk

Tragicznie mogła zakończyć się awantura zakochanych, do której doszło w jednym z mieszkań na osiedlu przy ulicy Darwina w Tychach. 27-letnia kobieta zaatakowała w jej trakcie swojego 33-letniego partnera nożem. Do potrzebującego pomocy mężczyzny wezwano pogotowie. Ratownicy medyczni, gdy zorientowali się, co zaszło postanowili zawiadomić policję.

Mundurowi z kolei odtworzyli przebieg niebezpiecznego zdarzenia. - Policjanci ustalili, że chwilę wcześniej w mieszkaniu doszło do awantury. Kobieta miała ugodzić nożem 33-latka, powodując u niego rany cięte rąk i brzucha - wyjaśnia asp. szt. Barbara Kołodziejczyk, oficer prasowy policji w Tychach.

Na szczęście rany nie okazały się na tyle poważne, żeby zagrażać życiu mężczyzny. Konieczna była jednak jego hospitalizacja. W czasie, gdy 33-latek był transportowany do szpitala, stróżom prawa udało się zatrzymać napastniczkę.

Jak się okazało, w momencie ataku na partnera, 27-latka była pijana. - Kobieta miała prawie półtora promila alkoholu w organizmie - przyznaje asp. szt. Kołodziejczyk z tyskiej policji.

Mimo niegroźnych ran odniesionych przez mężczyznę, nożowniczce i tak przedstawiono zarzuty. - Podejrzana usłyszała zarzuty uszkodzenia ciała i spowodowania uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego - informuje oficer prasowa policji w Tychach, dodając, że 27-latka na wniosek prokuratora, do którego przychylił się sąd została objęta policyjnym dozorem.

Wkrótce kobieta stanie przed sądem. Za popełnione przestępstwo grozi jej kara do dwóch lat pozbawienia wolności.