Fabuła? Ona - młoda tancerka, która z powodu kontuzji rezygnuje z kariery i wraca do rodzinnego miasta, by poukładać sobie życie na nowo. On - dojrzały mężczyzna, który porzucił pracę w wielkiej korporacji i próbuje realizować swój młodzieńczy ideał "wolnego ducha". Spotkają się przypadkowo nad... Jeziorem Paprocańskim. Reżyserią zajmie się Krzysztof Szot, który na swoim koncie ma pięć filmów. Do prawie wszystkich sam napisał scenariusz. Jego największy dotychczasowy sukces to film "Wyłączność" z roku 2009, za który dostał nagrodę Srebrna KANewka za reżyserię oraz nominację do Nagrody Polskiego Kina Niezależnego im. Jana Machulskiego za scenariusz .
Producentem filmu pod roboczym tytułem "Sky walk", którego akcja ma się rozgrywać w Tychach, będzie Krzysztof Liwiński, który na swoim koncie ma na razie produkcję filmu pt. "Ostra randka" z Pawłem Wilczakiem w roli głównej. Jak trafił do Tychów? Dzięki naszej pięknej tyszance!
- Na planie "Ostrej randki" poznałem aktorkę z Tychów, Jadwigę Gryn, która bardzo dużo opowiadała mi o urokach swojego miasta. Ja w tym czasie szukałem lokalizacji do kolejnego filmu i tak trafiliśmy do Tychów. Już po pierwszej dokumentacji wiedziałem, że jesteśmy we właściwym miejscu. Prezydent miasta bardzo życzliwie odniósł się do naszych planów i zaproponował pomoc - mówi producent.
Ta pomoc ma wynieść 50 tys. zł. W tym tygodniu producent i reżyser mają wybrać ok. 20 miejsc w Tychach, które "zagrają" w filmie.
- Mogę zapewnić, iż będziemy promować film nie tylko w Polsce, ale też na międzynarodowych festiwalach filmowych. Z całą pewnością Tychy będą mogły liczyć na dużą promocję - mówi Krzysztof Liwiński.
Sandomierzowi wsparcie "Ojca Mateusza" się opłaciło. Od rozpoczęcia emisji w roku 2008 liczba turystów podwoiła się. Ale w skuteczność promocji Tychów poprzez film dr Bohdan Dzieciuchowicz, specjalista od PR, nie wierzy. - Gdyby to jeszcze był serial. Ale zwykły film to nie bardzo - mówi. - Może gdyby film odniósł jakiś wielki sukces. Może gdyby w grę wchodziło znane nazwisko reżysera lub nazwiska znanych aktorów. A i tak sukces w tym interesie nigdy nie jest gwarantowany.
Zdaniem Dzieciuchowicza, śląskie miasta w ogóle nie mają wielkich szans na promocję poprzez film. Uważa, że nie ma tu atrakcji, które potem na żywo chcieliby oglądać turyści.
Ale, jak mówi, przy 50 tys. zł można zaryzykować.
Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO
*Off Festiwal 2012: ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Olimpiada w Londynie 2012: RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?