Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko nie baraże!

Tomasz Kuczyński
Mecz w Katowicach został przerwany przy stanie 1:0, a potem zweryfikowany na 3:0 dla gości
Mecz w Katowicach został przerwany przy stanie 1:0, a potem zweryfikowany na 3:0 dla gości FOT. LUCYNA NENOW
GKS Jastrzębie - GKS Katowice, piątek, godz. 17.30

Najważniejszy mecz sezonu na koniec pierwszoligowych rozgrywek - taki scenariusz napisali sobie piłkarze GKS-ów, z Jastrzębia i Katowic. Dziś obie drużyny zagrają o to, aby nie wpakować się w baraże o pozostanie na zapleczu ekstraklasy.

Prowadzący jastrzębian trener Jerzy Wyrobek dobrze wie, ile nerwów kosztują dodatkowe mecze barażowe. - Prowadziłem Ruch Chorzów w takich spotkaniach ze Stalą Rzeszów i powiem szczerze: nie chciałbym już drugi raz tego przeżywać - przyznaje Wyrobek. - Szczególnie pierwszy mecz, w Rzeszowie kosztował nas wiele zdrowia i nerwów. Zrobimy wszystko, żeby w piątek pokonać GKS Katowice. Wiem, że wystarczy nam remis, ale to jest zgubne myślenie. Dlatego wyjdziemy na boisko, aby wygrać. Zresztą tego będą wymagać od nas kibice.

Na stadionie w Jastrzębiu spodziewane są tłumy, choć fanów gości będzie mniej niż chciałby klub z Katowic. - Jeszcze przed jesiennym meczem naszych drużyn podpisaliśmy umowę, na mocy której na stadion przy Bukowej mogło wejść 800 kibiców z Jastrzębia - przypomina rzecznik katowickiej GieKSy, Piotr Hyla. - W zamian mieliśmy otrzymać tyle samo biletów na piątkowy mecz, takie też złożyliśmy zapotrzebowanie. Jednak dostaliśmy z Jastrzębia tylko 500 wejściówek. Umowa została złamana. Gospodarze tłumaczą się wymogami policji i wielkością sektora dla kibiców gości. Jednak w meczu z Widzewem zmieściło się w nim 1200 osób!

Aby uniknąć baraży katowiczanie muszą wygrać w Jastrzębiu. Istnieje opcja, że nawet przy remisie naszych drużyn, obie pozostaną w I lidze, bez dodatkowych meczów z drugoligowcem. Tak się stanie jeśli Stal Stalowa Wola przegra u siebie z Wisłą Płock. - Nie ma co kalkulować, zagramy o komplet punktów. To przecież mecz o życie - zapewnia katowicki napastnik Krzysztof Kaliciak.

GKS Katowice przystąpi do gry bez Damiana Mielnika (kartki). Pozostali zawodnicy są zdrowi i palą się do walki. - U nas też panuje pełna mobilizacja - dodaje trener Wyrobek. - Nie mogę skorzystać z usług kartkowicza Witolda Cichego, kontuzje wykluczają Radka Janeczka i Janusza Wrześniaka. Katowice są rewelacją rundy wiosennej, wiemy, jak trudna czeka nas przeprawa. Jednak pokazaliśmy już wiele razy, że przed własną publicznością potrafimy zdobywać punkty, niezależnie z kim gramy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!