Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

U świętego Józefa w Zabrzu. Kościół jest modlitwą. "Dobrze Zaprojektowanie" Anny Dudzińskiej

Anna Dudzińska
Buduję to, w co wierzę - mówił architekt tej niezwykłej świątyni. Anna Dudzińska zaprasza dziś na wycieczkę do Zabrza do kościoła Świętego Józefa. ZOBACZCIE PROGRAM WIDEO

Bardzo cieszę się na tę podróż. Bo miejsce to lubię szczególnie. I jestem przekonana, że po dzisiejszej opowieści będzie to architektura nieobojętna także Państwu.

- Chciałem zaproponować wycieczkę w czasie i przestrzeni - mówi Oskar Grąbczewski. To on jest dziś naszym przewodnikiem. Grąbczewski jest architektem, w którego pracowni powstało m.in. Muzeum Ognia w Żorach. Poszukuje też miejsc, w których ze świata profanum wchodzimy do świata sacrum. Dzisiaj zaprasza nas do Zabrza. - Kościół świętego Józefa w Zabrzu to niezwykły budynek - mówi. - Dzieło wybitnego niemieckiego architekta Dominikusa Boehma, zwanego budowniczym kościołów.

Boehm, rysując zabrzańską świątynię, był już dojrzałym twórcą. Potrafił świetnie połączyć tradycyjną sakralną architekturę z obowiązującym wtedy stylem lat 30.

Dalej Grąbczewski: - Boehm stworzył ten kościół za pomocą tylko jednego budulca, czyli cegły. To prosty kształt, prosta bryła, prostopadłościan. Z nieco tylko rozbudowanym frontonem i z lekko zaokrąglonym prezbiterium. Taki syntetyczny, potężny obiekt stanął w Zabrzu niczym pomnik.

Wchodzimy do kościoła, przechodzimy przez wspaniały portyk, zbudowany z łuków, które pną się na wysokość całej fasady. Jesteśmy w dziedzińcu i potem wychodzimy z niego do wnętrza kościoła. Proste, surowe, ale przepiękne…

Grąbczewski starannie dobiera słowa: - Bo w pełni wybrzmiewa tam materiał, z którego zbudowany jest kościół, ale swoją rolę odgrywa też światło, które modeluje tę cegłę i nadaje jej niezwykłe kształty.

Do ołtarza w prezbiterium podchodzimy po schodach. Wokół konstrukcja w kształcie łuków, pięknie podkreśla całą tę niezwykłość architektury sakralnej.

- Jest to przykład kościoła, który sam w sobie jest modlitwą - mówi Grąbczewski. - Nie trzeba tam już nic więcej dodawać. Wchodzimy i od razu wiemy, że jesteśmy w miejscu oddanemu najwyższym dążeniom ducha, wiary, religii.

Sam Dominikus Boehm był człowiekiem głęboko wierzącym. Kiedyś zapytany o to, w jaki sposób podchodzi do architektury sakralnej, powiedział „Ich baue, was ich glaube”, czyli „Buduję to, w co wierzę”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!