Pomimo wprowadzenia we wrześniu 2009 roku przepisu, nakładającego na szkoły obowiązek zapewnienia uczniom klas I szkół podstawowych możliwości pozostawiania w szkole części podręczników i przyborów szkolnych, uczniowie wciąż noszą ciężkie tornistry.
Maciej Osuch, rzecznik praw ucznia, przedstawia przyszłość edukacji w czarnych barwach. - Postulat zostawiania podręczników w szkole, tak aby nie trzeba było ich nosić między domem a szkołą, jest atrakcyjny, ale tylko pod warunkiem, że nauka będzie się kończyć w szkole. Tak jednak nie jest i długo nie będzie. Powszechne są prace domowe, a zresztą sporo uczniów tak naprawdę uczy się dopiero w domu - komentuje Osuch.
Zależność pomiędzy wagą tornistrów noszonych przez dzieci a skłonnością do wad postawy jest niepokojąca. Przeciążony plecak to jedna z głównych przyczyn powstawania chorób kręgosłupa u najmłodszych. Co gorsza, skutki dźwigania ciężarów odczuwalne są nawet w wieku dojrzałym poprzez zwyrodnienia i bóle stawów. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, dotyczących stanu zdrowia ludności Polski w 2004 roku, odsetek dzieci w wieku 0-14 lat, u których odnotowano przewlekłe choroby kręgosłupa, wynosił 1,2 proc. W 2009 r. odnotowano jego wzrost o kolejne 0,3 proc.
- 10 kg to na pewno za dużo. Na moje lekarskie oko tornister powinien ważyć maksymalnie 5 kg. Większy ciężar może uszkodzić kręgosłup dziecka, ponieważ jest to spore obciążenie na stawy biodrowe czy kolana. Pamiętajmy też, że waga tornistra powinna być adekwatna do wagi dziecka, a często tak nie jest - potwierdza Daniel Miklasiński, ordynator oddziału chirurgii dziecięcej w Centrum Pediatrii w Sosnowcu.
Wybraliśmy się do jednej z katowickich księgarni i sprawdziliśmy ile tak naprawdę ważą podręczniki. I co się okazało? Tornister polskiego ucznia w szkole podstawowej, w klasach 1-3 waży od 6 do nawet 10 kg. Tymczasem według specjalistów waga plecaka dziecka w tym wieku nie powinna przekraczać 4 kg!
Patrycja Jaskulska, jedna z ekspedientek w księgarni ocenia, że niedługo zestaw książek dla pierwszoklasisty będzie cięższy niż on sam.
- Nauczyciele wymagają, żeby uczniowie codziennie przynosili do szkoły cały zestaw podręczników. To jakiś absurd! Takie maluchy nie potrafią się jeszcze przeciwstawić i dźwigają ciężary. Owocuje to jedynie tym, że w dzieciach narasta niechęć do szkoły - wyraża swoją dezaprobatę Jaskulska.
Sprawdziliśmy ile ważą książki pierwszoklasisty
Siedmioletnią Klaudię Turek z Łazisk spotkaliśmy podczas podręcznikowych zakupów. Na naszą prośbę próbowała udźwignąć swój zestaw szkolnych podręczników. Udało się, ale na twarzy dziewczynki widać było wielki wysiłek. Babcia dziecka skomentowała to krótko - Za naszych czasów wyglądało to inaczej.
Elżbieta Niemiec, kierowniczka sklepu podziela tę opinię. - Kiedy byłam dzieckiem w tornistrze nosiłam zaledwie kilka podręczników, zeszycików, może jakieś kredki czy też farbki - wspomina Niemiec.
Postanowiliśmy sprawdzić ile dokładnie waży plecak pierwszoklasisty. A precyzyjnie rzecz biorąc, ile ważą w nim same podręczniki. Waga wskazała 10 kilogramów! Dwa i pół raza więcej niż pierwszoklasista może nosić, bez szkody dla zdrowia!
Ceny podręczników przyprawiają o ból głowy
Komplet podręczników dla siedmiolatka to jednak nie tylko kwestia dużego ciężaru, ale i porażającej ceny. Najtańsze zestawy zaczynają się od 200 zł. Nic dziwnego, że wśród rodziców narasta frustracja.
- Program w szkole jest stale zmieniany. Pieniądze jakie wydajemy na podręczniki to niewyobrażalna kwota - oburza się babcia małej Klaudii.
Zdaniem Macieja Osucha, rzecznika praw ucznia w dużej mierze płacimy za ozdobną okładkę książki. - Naprawdę nie jest koniecznością, by szkolne podręczniki były od strony wizualnej tak atrakcyjne i kolorowe. Przecież i tak po roku do niczego nie przydają, a sprzedać je trudno - podkreśla rzecznik.
Elektroniczna przyszłość edukacji
Rozwiązaniem książkowego problemu zdają się być elektroniczne podręczniki. Nie tylko nic nie ważą, ale również mają być udostępniane bezpłatnie.
Maciej Osuch zdecydowanie popiera wprowadzenie programu cyfrowej szkoły. - Dobrze byłoby też bardziej zdecydowanie pójść w stronę e-booków. Na razie jednak są one stanowczo zbyt mało wykorzystywane. Wydawnictwa mocno się przed tym bronią, bo w dobie powszechnego kopiowania treści mogłoby się szybko okazać, że część dzieci faktycznie ma podręczniki za darmo - wyjaśnia Osuch.
Dobry pomysł
Po podręczniki szkolne zamiast do księgarni, katowiccy uczniowie będą chodzić do bibliotek?. Na pomysł stworzenia sieci wypożyczalni podręczników wpadli członkowie katowickiego Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Bona Fides. Stworzyli projekt uchwały intencyjnej, pod którym do 14 września zbierają podpisy (w siedzibie Bona Fides ul. Warszawska 19). Później przedstawią ją katowickim radnym. Wypożyczalnie miałyby działać przy szkolnych bibliotekach.
Czy naszym uczniom jest potrzebny tak rozbudowany zestaw podręczników?
*Tauron Nowa Muzyka ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH
*Beerfest 2012 zakończony ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?