Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukraińcy wybierają pracę w Polsce

Monika Krężel
W naszym regionie oficjalnie jest zatrudnionych około 73 tys. Ukraińców. Wiadomo jednak, że spora grupa pracuje „na czarno”, te statystyki są więc o wiele wyższe. W wielu branżach spotkamy dzisiaj sąsiadów zza naszej wschodniej granicy. Pracują jako budowlańcy, kucharze, pomoce kuchenne, kelnerzy.

Od czerwca tego roku obowiązuje ruch bezwizowy i obywatele Ukrainy mogą bez wizy podróżować przez 90 dni w ciągu roku po Unii Europejskiej. Z badań wynika jednak, że Ukraińcy są zainteresowani pracą głównie w Polsce i to nasz kraj jest dla nich krajem pierwszego wyboru, jeśli chodzi o zatrudnienie. Brak pracy i trudna sytuacja gospodarcza na Ukrainie, zmuszają Ukraińców do emigracji zarobkowej. Nie tylko w woj. śląskim, ale i w całej Polsce będzie ich przybywać.

Niektórzy turyści odpoczywający tego lata w Beskidach są zdziwieni skalą zatrudnienia Ukraińców. W domach wczasowych nasi sąsiedzi ze Wschodu są kelnerami, kucharzami, pokojówkami.

- W lipcu byłam w Ustroniu w jednym z domów wczasowych. Całą obsługę stanowili Ukraińcy - mówi pani Agnieszka z Tychów, która spędzała urlop w naszych górach. - Jeszcze kilka lat temu ukraińskich pracowników nie było widać. Ale gdy w ostatnie ferie zimowe pojechaliśmy z dziećmi na narty do Istebnej i zatrzymaliśmy się w pensjonacie, który znamy od lat, już pierwszego dnia poczułam, że zmieniła się kuchnia. Jak się okazało właścicielka zatrudniła Ukraińca, bo jak nam powiedziała, jest o wiele taniej - podkreśla.

W Polsce oficjalnie pracuje dzisiaj 1,2 mln Ukraińców. Tymczasem z prognoz Ukraińskiego Centrum Analitycznego wynika, że do końca 2017 r. obywateli Ukrainy pracujących w Polsce będzie aż 2 mln (w ubiegłym roku wydano ponad milion oświadczeń o pracę dla Ukraińców). W województwie śląskim pracowników pochodzących z Ukrainy też mocno przybywa. Wystarczy spojrzeć na statystyki. W 2013 r. w naszym regionie wydano Ukraińcom 6087 pozwoleń o pracę, w 2016 r. było ich już 83 tys. 706. W tym roku - tylko od stycznia do czerwca - aż 73 tys. 324.

Według danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach, w pierwszym półroczu 2017 r. zarejestrowano w regionie 75 tys. 981 oświadczeń cudzoziemców. Wśród nich około 96,5 proc. to obywatele Ukrainy. Trzeba jeszcze do tego dodać liczbę pracujących na czarno - w rolnictwie, budownictwie czy przy sprzątaniu.

Rynek nie jest zagrożony
Ze statystyki dotyczącej pozwoleń na pracę dla Ukraińców, wydanych w tym roku w regionie, wynika, że najwięcej, bo aż 37,4 tys. - dotyczy szeroko pojętych usług administracyjnych (prawdopodobnie chodzi tutaj o sprzątanie), 9,8 tys. zezwoleń dotyczyło branży budowlanej, 7,2 tys. - transportu i logistyki, a 6,5 tys. - przemysłu i przetwórstwa. 691 osób z Ukrainy podjęło pracę w branży kulturalno-rozrywkowej, 58 w ubezpieczeniach, a 37 w górnictwie.

Arkadiusz Kaczor, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach podkreśla, że liczby pracujących w naszym regionie Ukraińców w żadnym razie nie należy traktować w kategoriach zagrożenia dla rynku pracy.

- Dla Ukraińców polski rynek pracy jest dość łakomym kąskiem. To taka sytuacja, jak z naszymi wyjazdami do krajów zachodnich - ocenia. - Na rynku pracy zaczyna dzisiaj brakować nie tylko specjalistów, ale i pracowników do stosunkowo prostych prac. Rynek pewnie zareaguje na tę sytuację wzrostem płac i prędzej czy później nas to czeka. Zatrudnianie Ukraińców jest w pewnym sensie sytuacją przejściową, zanim to nastąpi - zaznacza.

Warto wiedzieć, że obywatele Ukrainy mogą bez wizy podróżować przez 90 dni w ciągu roku po Unii Europejskiej. Z badania Fundacji Inicjatywy Demokratyczne „System bezwizowy dla Ukrainy” wynika jednak, że aż 58 proc. Ukraińców nie planuje wyjechać do innych unijnych krajów i chce pracować w Polsce.

- Wprowadzenie ruchu bezwizowego dla obywateli Ukrainy wprowadziło nerwowość na polskim rynku pracy. Pracodawcy zaczęli się obawiać, że w związku ze zmianą odpłynie część zatrudnionych, których przyciągnie wizja wyższych zarobków w krajach zachodniej Europy. Rzeczywiście jest tak, że każdy odpływ potencjalnych pracowników zza wschodniej granicy zwiększa lukę na rynku pracy. Jednak pierwsze tygodnie po wprowadzeniu nowego prawa, jak i wyniki przywołanego przez nas badania, pokazują, że polscy pracodawcy nie mają większych powodów do obaw.

Jeżeli obywatel Ukrainy decyduje się na emigrację zarobkową, Polska nadal jest dla niego krajem pierwszego wyboru ze względu na legalność zatrudnienia, połączoną z zapewnioną tym samym opieką socjalną. Tylko w II kwartale br. liczba zatrudnionych przez naszą firmę Ukraińców wzrosła aż o 30 proc. r/r. Na korzyść naszego rynku pracy przemawiają również zarobki, które nadal są kilkukrotnie wyższe niż na Ukrainie. Nie bez znaczenia jest też bliskość społeczno-kulturowa - mówi Krzysztof Inglot, dyrektor zarządzający Work Service Ukraine.

Miejsc pracy jest dużo
Ukraińcy mogą zarobić w Polsce do siedmiu razy więcej niż u siebie. Dlatego nawet odliczając koszty podróży, pobytu, wielu innych wydatków, opłaca się im pracować w naszym kraju.

- Gospodarka na Ukrainie pada i najbardziej odczuwają to mieszkańcy wsi. Do tego dochodzi konflikt w Donbasie. Ceny poszły bardzo ostro w górę - mówi Artur Kostiw ze Lwowa, który od ośmiu lat mieszka w Sosnowcu. Opiekuje się zagranicznymi studentami z Wyższej Szkoły Humanitas. - Część Ukraińców przyjeżdża na dłuższy czy krótszy czas trochę zarobić i wraca. Inni od razu mają zamiar pozostania tutaj z przyczyn ekonomicznych czy jakichś osobistych - dodaje.

Spośród ukraińskich pracowników najwięcej jest osób w przedziale wiekowym 26-40. Tylko 53 osoby mają więcej niż 65 lat. Liczba pracowników do 25. roku życia i w przedziale 41-65 wygląda podobnie.

Zdecydowana większość ukraińskich pracowników jest u nas zatrudniona na zasadzie umowy-zlecenia (43,7 tys.). Dane z powiatowych urzędów, zebrane przez WUP, mówią o osobach pracujących w Polsce legalnie.

Rekordowo niskie bezrobocie w wielu regionach Polski sprzyja zatrudnianiu pracowników pochodzących zza naszej wschodniej granicy. Poza tym coraz większe jest zapotrzebowanie nie tylko na specjalistów, ale i fachowców. Z danych wynika, że od 2013 r. regularnie rośnie liczba wolnych miejsc pracy, która w ostatnim roku przekroczyła 89 tys. w porównaniu do 71 tys. w 2015 r. Najwięcej wolnych miejsc pracy czeka w województwie mazowieckim (20,4 tys.), śląskim (10,7 tys.) oraz wielkopolskim (9,9 tys.).

Gdzie pracują?
W jakich branżach spotkamy dziś pracowników z Ukrainy? Dominuje budownictwo, gdzie ciągle poszukuje się fachowców. Ukraińcy bez problemu znajdą też pracę jako kucharze, pomoce kuchenne. Duże zapotrzebowanie jest także na osoby sprzątające czy opiekunów osób starszych. W ośrodkach wypoczynkowych, Ukraińcy zajmują się pracami związanymi z obsługą, często są kelnerami, kucharzami. W innych regionach Polski spora grupa pracowników z Ukrainy od lat jest zatrudniana w rolnictwie, Ukraińcy wykonują prace sezonowe (np. przy zbiorach owoców), pracują na farmach i w magazynach.

Ukraińców będzie też przybywać w firmach i przedsiębiorstwach. W Polsce brakuje specjalistów, w tym średniego szczebla, więc kolejnym krokiem zarządzających firmami może być sięgnięcie po specjalistów z Ukrainy. Warto też wiedzieć, że Ukraińcy przyjeżdżający do Polski są bardzo dobrze wykształceni, ale rzadko pracują w swoim zawodzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!