Ulica Kubsza w Wodzisławiu Śl.: Deptak fajny, ale nierówny [ZDJĘCIA]

Ulica Kubsza to z pewnością dość popularny w naszym powiecie deptak. To tutaj na odcinku od Placu Gladbeck po wodzisławski rynek znajdują się: poczta, Gwarek, Muzeum, banki i liczne sklepy. Dziennie przechodzą tędy setki mieszkańców zmierzający do pracy, na zakupy, czy na spacery.

- Często bywam na ulicy Kubsza w Wodzisławiu Śl. To miejsce ma potencjał. Stąd blisko jest na rynek, do galerii, parku miejskiego, a także do sklepów znajdujących się w uliczkach odchodzących od wspomnianego rynku - przyznaje Paulina Besz, którą spotkaliśmy na wodzisławskim deptaku.

Mieszkańcy na ogół chwalą to miejsce. Ale też i zdarzają się głosy krytyczne, którym często trudno się nie dziwić. Wystarczy przejść się deptakiem, aby znaleźć wady. Podstawową jest z pewnością nawierzchnia. W wielu miejscach brakuje kostki, a zamiast niej są dziury. Jakby tego było mało, przy studzienkach powstały spore nierówności, które nie ułatwiają spacerów. Zwłaszcza mamom z wózkami, czy osobom niepełnosprawnym.

- Przydałoby się więcej ławek. Natomiast niektóre z tych istniejących nadają się do remontu - zaznaczają wodzisławianie. W niektórych miejscach z pewnością brakuje zieleni. Może warto rozważyć ustawienie dodatkowych donic z kwiatami i z drzewkami?

Niewątpliwie na ul. Kubsza konieczny jest remont nawierzchni. Może też lifting tej okolicy. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to miejsce nigdy nie będzie Krupówkami. Ważne, aby deptak wkomponowywał się w Stare Miasto, ale także pobliski park miejski. Warto ujednolicić przestrzeń (ławki, donice itp.) nie tylko na rynku i odchodzących od niego uliczkach, ale także w parku miejskim. Nie da się tego wprowadzić od razu. To zadanie na lata, ale warto już teraz zacząć poważnie o tym myśleć.

A jak deptaki wyglądają w innych miastach? Sprawdziliśmy to.

Czytajcie na kolejnych stronach.

Deptak na Boryńskiej w Żorach

Na dokończenie remontu pieszego traktu na ulicy Boryńskiej mieszkańcy Żor czekali dość długo. Ale w końcu, doczekali się. Dziś to ładny i reprezentacyjny punkt miasta i korzysta z niego wielu mieszkańców. - Często się tędy przechadzam. Ale można to miejsce jeszcze ulepszyć - ustawić kilka klombów z kwiatami, donic i przede wszystkim wprowadzić na całej długości zakaz jazdy samochodami - mówi nam Elżbieta Kowal, mieszkanka Żor.

I spacerując po deptaku trudno się z nią nie zgodzić. O ile ławki, nawierzchnia, kosze na śmieci i latarnie utrzymane są w podobnej stylistyce, to brak zielonych akcentów jest widoczny. Na całej długości deptaku nie ma ani jednego klombu z zielenią, donic z kwiatami. Ale brak zieleni na Boryńskiej nadrabia sąsiedztwo. Bo właśnie największym atutem deptaku jest fakt, iż sąsiaduje on z tzw. Zielonym Jarem. Zimą z górek na sankach zjeżdżają dzieci, latem na zielonej trawce rozłożyć można kocyk i odpocząć. Szczególnie w upalne dni wypoczynek w cieniu drzew w jarze wydaje się być lepszym rozwiązaniem, niż smażenie się na patelni bez cienia, jaką jest deptak.

Na przełomie 1979 i 1980 roku ulicę Długą, po której wcześniej jeździły samochody zamieniono w deptak. By „wyrzucić” stąd samochody dobudowano „tarasy”, schody i efektowne klomby.

Oczywiście mieszkańcy byli podzieleni, co do efektów prac. - Jednym podobała się nowa, ciekawa aranżacja ulicy, inni narzekali, że do sklepów trzeba wchodzić po schodach. Ale na pewno było bezpieczniej. Wcześniej ulicą Długa jeździły samochody. Tędy „szedł” cały ruch od strony Głubczyc i Opola do rynku - wspominał nam kiedyś Bolesław Stachow, który sfotografował Długą, w 1979 roku, tuż przed oficjalnym otwarciem deptaka.

To było gigantyczne przedsięwzięcie. Chcąc przywrócić handlowy charakter ulicy Długiej, nie tylko zamknięto ją dla ruchu, ale także opróżniono mieszkania na parterach i zamieniono je na sklepy. Ulica Długa stała się na powrót reprezentacyjnym deptakiem. Niestety dziś najpiękniejsza ulica w Raciborzu podupadła. Kruszą się schodki i wykonane niespełna 40 lat temu tarasy. W mieście szukają pomysłu na rewitalizację deptaka. Niedawno odbyło się kolejne spotkanie władz samorządowych, właścicieli kamienic i handlowców w tej sprawie.

Minęło już 1,5 roku od momentu, kiedy rybniczanom oddano do użytku odnowiony, wyremontowany deptak, czyli ciąg ulic Sobieskiego i Powstańców.

I tak jak w dniu otwarcia, tak i dziś zdania mieszkańców na temat wyglądu tego miejsca są podzielone. Jedni narzekają, że to betonowa pustynia, inni chwalą, że znacznie ograniczono tam ruch samochodów i w końcu deptak stał się miejscem idealnym na spacery. Ale deptak w Rybniku idealny nie jest. Wielu zadziwia wciąż istota przecięcia go w zasadzie na pół przez wyłożony brukiem rynsztok, z którego kamienie wypadają co kilka dni.

Nie zachwycają także ławki, które nie dość, że są bez oparć, na co narzekają szczególnie seniorzy z Rybnika, to jeszcze zdążyła z nich już spłynąć cała farba. Teraz wyglądają niczym starocie, a brązowych plam powstałych z farby pod ławkami, nie da się usunąć już chyba nigdy. Nie zachwyca także estetyka tego miejsca - ławki, kosze na śmieci, latarnie, stojaki na rowery - wszystko jest w zupełnie innym stylu. Najładniejszą ozdobą deptaku jest natomiast efektowna fontanna na Placu Jana Pawła II. Ta po zimowej przerwie, ma zostać uruchomiona już jutro.

A Park Zdrojowy, kąpielisko Zdrój, lodziarnie, kwiaciarnie i kawiarnie - ulica 1 Maja jest jedną z najładniejszych ulic w Jastrzębiu-Zdroju.

Droga w zasadzie bez dziur, do tego piękna okolica - kilka kroków do Parku Zdrojowego, a co za tym idzie również do Galerii Historii Miasta czy inhalatorium solankowego. A do tego lodziarnie, kwiaciarnie i kawiarnie. - Ta ulica jest w porządku, często przychodzę tu ze swoim synkiem, ale przydałoby się nieco więcej kawiarenek wzdłuż samej ulicy. Można byłoby stworzyć tutaj coś na wzór deptaka, na przykład jak w Rybniku - mówi Wioletta Sobina-Ryszka, mieszkanka Zdroju, która przychodzi na ulicę 1 Maja pospacerować ze swoim rocznym synkiem Maksymilianem. Pomysł pani Wioletty nie wydaje się odosobniony, bo władze miasta też myślą o tym, by przekształcić ul. 1 Maja w mini-deptak. Niedawno przedstawiano nawet wizualizację tego miejsca po wprowadzeniu wielu zmian. A warto podkreślić, że to miejsce już teraz tętni życiem - w pobliżu jest kąpielisko Zdrój, niedaleko ma też powstać Dom Solidarności. Do tego tuż obok znajduje się też drugi piękny park, za Kompleksem Dąbrówka. (wojsa)

W Wodzisławiu Śląskim rolę deptaku od wielu lat pełni ulica ks. płk. Wilhelma Kubsza.

To trakt wiodący od Placu Gladbeck (w pobliżu jest Wodzisławskie Centrum Kultury) do rynku. - Często bywam w Wodzisławiu Śl. i na ulicy Kubsza. W tym miejscu można załatwić kilka spraw, są sklepy, ale także poczta. Na plus tego miejsca trzeba dopisać z pewnością znajdujący się w pobliżu park miejski. Moje dziecko często bawi się w znajdującym się tam placu zabaw - przyznaje Paulina Besz, którą spotkaliśmy na deptaku.

To miejsce zalet ma sporo. Przede wszystkim bardzo dobre położenie. W pobliżu jest wspomniany park miejski, WCK, rynek, sklepy, Urząd Stanu Cywilnego. Nie brakuje też atrakcji. W Pałacu Dietrichsteinów znajduje się Muzeum (punkt informacji turystycznej), w pobliżu jest też schron - gratka dla fanów militariów i historii. Nie mniej, wodzisławianie często wytykają też mankamenty. Przede wszystkim chodzi o wygląd tego miejsca. Nawierzchnia od wielu lat znajduje się w kiepskim stanie. W wielu miejscach brakuje kostki, a w pobliżu studzienek są olbrzymie nierówności. Z pewnością przydałby się w tym miejscu jakiś remont.

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami! [KLIKNIJ W LINK]

*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Co za tragedia! Wybuch gazu zniszczył blok w Jaworznie. Czy to samobójstwo?
*Pomysły na Majówkę 2016: Ciekawe miejsca i wydarzenia ZOBACZ I SKORZYSTAJ
*Najlepsze prezenty na Komunię 2016: Dziecko będziei zachwycone
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz

**Obserwuj autora na Twitterze TWITTER_FOLLOW https://twitter.com/arek_biernat

**