Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulica Wolności w Chorzowie w oku badań. Jakie są jej zalety i wady okiem architektki? Dlaczego kolorystyka nie jest przyjazna ludziom?

OPRAC.:
Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Autorka pracy na temat ulicy Wolności w Chorzowie - Wiktoria Janikowska
Autorka pracy na temat ulicy Wolności w Chorzowie - Wiktoria Janikowska Damian Becht
Główna ulica Chorzowa – Wolności. Nie ma mieszkańca, który by jej nie znał. Jak prezentuje się w świetle badań? Ile procent stanowią sklepy odzieżowe, puste witryny, zakłady rzemieślników? Gdzie chodzi najwięcej ludzi, a które fragmenty są omijane szerokim łukiem? Co sprawia, brak zieleni i dlaczego kolorystyka deptaka jest nieprzyjazna mieszkańcom? O tym opowiada architektka z Chorzowa Wiktoria Janikowska.

Serce Chorzowa

Ulica Wolności w Chorzowie pełni rolę głównego deptaka w mieście. Nie ma mieszkańca, który by jej nie kojarzył. Sklepy, kamienice, zakłady rzemieślnicze i rozcinający raz po raz ulicę na pół tramwaj. Śmiało można powiedzieć, że jej część biegnąca od rynku aż do skrzyżowania z ulicą Chrobrego należy do reprezentacyjnej części miasta. Ilekroć będziemy wspominać w tekście o ul. Wolności mamy na myśli wspomniany fragment.

Architektka Wiktoria Janikowska w ramach swojej pracy magisterskiej na Politechnice Śląskiej we współpracy z promotorką pracy dr inż. arch. Agnieszką Bugno-Janik, postanowiła zbadać, jakie cechy głównego deptaka wpływają na zadowolenie mieszkańców z jakości tej przestrzeni miejskiej. Składa się na nie wiele czynników m.in.:

  • kolorystyka,
  • dostępność i jakości miejsc siedzących nieskomercjalizowanych i skomercjalizowanych,
  • rodzaje witryn i różnorodność sklepów,
  • stopień zazielenienia,
  • układ ulicy.

Chorzów miastem rzemieślników

Ciekawymi danymi jest udział różnego rodzaju firm w witrynach sklepowych na Wolności w Chorzowie. Jak wypadają statystyki na badanym odcinku? Większość lokali sprzedaje artykuły odzieżowe itp. Niestety prawie 16 proc. witryn jest pustych. Architektka wskazuje w swojej pracy, że właściwie należy to do tematów priorytetowych.

Według przeprowadzonych przez nią obserwacji i na podstawie wyciągniętych wniosków, na ulicy Wolności w Chorzowie występuje wiele lokali, które są nieużytkowane i ich puste witryny mogą mieć negatywny wpływ na odbiór przestrzeni przez użytkowników. Ten aspekt powinien zostać szczegółowo zbadany poprzez analizę stanu własnościowego poszczególnych kamienic, rozmowy z właścicielami lokali i propozycje wprowadzenie programów, które umożliwią łatwiejszy wynajem przestrzeni.

Jedna ze statystyk
Jedna ze statystyk Wiktoria Janikowska

Co zaskakujące, na Wolności w Chorzowie (i w okolicy) znajduje się spora liczba rzemieślników. Może stać się to elementem promującym miasto.

Propozycją Wiktorii Janikowskiej jest stworzenie programu na wzór katowickiego “Lokalu na kulturę” , ale podkreślającego znaczenie niewielkich przedsiębiorstw opierających swoją działalność na sztuce rzemieślniczej. Przykład otwartego w 2021 roku Muzeum Hutnictwa w Chorzowie, pokazuje, że historie ważne dla lokalnej społeczności, które są spisane i w odpowiedni sposób przedstawione, mogą być dużym sukcesem i promocją dla miasta.

Kolorystyka a psychika

Obserwacjami człowieka i jego zachowań w przestrzeni publicznej zajmował się m.in. Jan Gehl. Badania naukowe pokazują, że wykorzystanie określonych barw mocno wpływa na nasze samopoczucie. Nie dość tu wspomnieć o przytłaczających szarościach, pobudzających (czy nawet irytujących w nadmiarze) czerwieniach, uspokajającej i dającej wytchnienie zieleni.

Metoda pokazuje, jakie kolory dominują na ulicy Wolności.
Metoda pokazuje, jakie kolory dominują na ulicy Wolności. Wiktoria Janikowska

Badaczka z Chorzowa postanowiła sfotografować określone fragmenty ulicy (widok witryn) i wyodrębnić najczęściej pojawiające się kolory. Z jej analizy wynika, że niestety nie jest dobrze. Na Wolności dominują zdecydowanie kolory płowe, z drugiej strony niektóre witryny uderzają czerwieniami, brudną pomarańczą. Męczą one wzrok, rozdrażniają. Jest monotonnie i brakuje wytchnienia. Miejscami znajdziemy również nagromadzenie reklam.

Architektka najlepiej ocenia fragmenty deptaka znajdujące się powyżej skrzyżowania z ulicą Chrobrego oraz poniżej poczty. Złożona ocena dotyczy szczególnie środkowej części ulicy. Znajduje się tam wiele witryn z intensywnymi kolorami.

— W centralnej części ulicy nie występują również żadne liściaste rośliny. Także zestaw bardzo intensywnych czerwieni i żółci powoduje uczucie przytłoczenia reklamami, w związku z czym całościowa kolorystyka ulicy może negatywnie wpływać na jej odbiór przez użytkowników – twierdzi autorka pracy.

Istotną kwestią jest także występowanie wielu „potykaczy”. Brak uchwały krajobrazowej pozwala na ich stawianie gdzie bądź. Według architektki są one nieestetyczne i utrudniają ruch pieszych w trakcie przejazdu tramwaju środkiem ulicy.

„Zielono mi”? Nie na Wolności

Sporym problemem ulicy jest mała liczba i stan roślin zielonych. Ich większe zagęszczenie jest tylko w okolicy banku ING i skrzyżowania z Dworcową. Miejsce aż prosi się o to, aby powstał tam niewielki skwer, wykorzystujący rosnące na niewielkich skrawkach ziemi drzewa.

Na deptaku znajdują się podwieszane kwiaty przy lampach oraz kwadratowe, małe donice z wątpliwej jakości roślinami… tuż obok koszy na śmieci. Stykają się też z nimi wąskie ławki bez oparć. Oprócz przystanków tramwajowych to właściwe jedynie nieskomercjalizowane miejsca, gdzie można spokojnie usiąść. Warto jeszcze podkreślić, że ławki są często zniszczone, odrapane.

Rażące przypadki zaniedbania
Rażące przypadki zaniedbania Wiktoria Janikowska

— Najwięcej osób spaceruje ulicą w godzinach przedpołudniowych (droga do pracy, korzystanie z punktów usługowych) i w tym czasie tylko niewielka część ulicy przy zachodniej pierzei jest pokryta światłem słonecznym. W okolicy południa, w upalnie dni, nie ma jednak miejsc takich jak nisze lub arkady, które dawałyby cień i ochłodę. Nie występuje również na deptakowej części ulicy Wolności zacieniająca, wysoka zieleń – pisze Wiktoria Janikowska.

Większe skupisko drzew znajdziemy dopiero przy kościele świętej Jadwigi, choć ten fragment nie był już objęty badaniem. Co do zasady, ulica Wolności, w większości miejsc nie musi się borykać z takimi problemami, jak porywy wiatru. Nie jest także zalewana w czasie opadów, chociaż kałuże mogą się tworzyć w okolicy skrzyżowania z Chrobrego z powodu stanu infrastruktury. Co do niej samej – występują liczne uszkodzenia kostki brukowej. Sama nawierzchnia przeszkadza także w poruszaniu się osobom niepełnosprawnym oraz kobietom w butach na obcasach.

Gdzie jest najwięcej i najmniej przechodniów na Wolności w Chorzowie?

Skoro już mowa o liczbie przechodniów - autorka badała także, które miejsca są najczęściej, a które najmniej uczęszczane przez mieszkańców. Jakie są wnioski z przeprowadzonych obserwacji? Badaczka prowadziła je między listopadem 2021 a marcem 2022 roku.

— Najczęściej uczęszczanym miejscem jest sklep spożywczy “Żabka” w centralnej części deptaka. Kolejnymi strefami, w których można zauważyć duże natężenie pieszych są przystanki Chorzów Dworcowa, obok której znajduje się bankomat i Chorzów Żeromskiego – opowiada.

Nie będzie również dużym zaskoczeniem stwierdzenie, że najmniej chorzowian pojawia się w okolicy pustych witryn w środkowej części badanego odcinka Wolności oraz po stronie poczty w górnym fragmencie (do Dworcowej) ulicy. Przechodnie omijają także okolicę fasady sklepu z odzieżą używaną (dawny wieżowiec Komunalnej Kasy Oszczędności) naprzeciwko przystanku Chorzów Żeromskiego.

Sam deptak jest wyłączony (duże ograniczenia) z ruchu samochodowego. Choć na przestrzeni lat widać zmniejszenie przemieszczania się pojazdów przez ulicę Wolności, to czasem dalej można zaobserwować przejazdy osób nieuprawnionych.

„Sylwetka” Wolności

Ogromną zaletą ulicy Wolności w Chorzowie jest jej „sylwetka”. O co chodzi? Ludzie potrzebują jednocześnie nie czuć się klaustrofobicznie (zbyt ciasne uliczki), choć potrzebują także pewnych granic przestrzeni (przy zbyt szerokich ulicach także nie mamy poczucia komfortu).

We wspomnianej kategorii ulica Wolności wypada bardzo dobrze. Nie jest ani zbyt szeroka, ani zbyt wąska. Jedyne „zaburzenie” występuje przy dawnej siedzibie banku obok skrzyżowania z ulicą Zjednoczenia. Znany modernistyczno-funkcjonalistyczny drapacz chmur góruje nad deptakiem, choć jednocześnie naprzeciwko zabudowa jest wyraźnie obniżona. Wspomniany zabytkowy wieżowiec z międzywojnia mieści obecnie sklep z odzieżą używaną. Jego fasada i witryna nie jest zbyt estetyczna.

Co dalej?

— W celu stworzenia na ulicy Wolności tętniącego życiem miejsca, niezbędnie jest zaangażowanie mieszkańców w proces projektowy. Przeprowadzone wywiady i ankiety potwierdzają hipotezę, że mieszkańcy Chorzowa chcą mieć większy wpływ na zmiany dziejące się w mieście, jednak potrzebują motywacji, żeby zaangażować się w działania partycypacyjne - twierdzi Wiktoria Janikowska.

Według niej zmiana, jaka mogłaby się dokonać na ulicy Wolności powinna bazować na konsultacjach społecznych i przeprowadzaniu warsztatów. W ramach nich powinno się opracować zagadnienia dotyczące zmian.

— Zaangażowanie rozmówców w odpowiedzi na pytania i osobiste opowieści na temat doświadczeń korzystania z ulicy Wolności w Chorzowie, uzmysłowiły mi, że lokalna społeczność wyjątkowo ceni tę przestrzeń. Szczerze chce, aby była jak najbardziej użyteczna i piękna - opowiada architektka.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera