Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unikasz ludzi i chcesz się skryć. Może to trauma z dzieciństwa?

MG, ET
fot. 123rf
Jak w tym świecie być zdrowym psychicznie? Wyjaśnia Mirosław Giza, psychoterapeuta, a także dyplomowany analityk jungowski.

Niejedna osoba, słysząc diagnozę, że socjofobia to ukryta trauma z dzieciństwa, może okazać zdziwienie i niedowierzanie. W jaki sposób urazy z dzieciństwa mogą skutkować tym, że ludzie w dorosłym wieku zaczynają unikać zakupów w dużych marketach, odwiedzania banków, urzędów czy zabierania głosu przed większym audytorium? Jeśli już muszą, to czerwienią się, drżą im ręce, zaczynają się jąkać, pojawiają się zmiany na skórze. Z biegiem czasu właśnie obawa przed wystąpieniem tych symptomów powoduje, że zaczynają unikać sytuacji wywołujących fobie. Tym bardziej że objawy ustępują, gdy nie są w sytuacjach lub nie przebywają w miejscach, gdzie fobie ich ,,dopadają”.

Na socjofobię coraz częściej skarżą się ludzie będący w okresie pełnej aktywności, zaangażowani w pracę i rodzinę. Nie pamiętają o przeszłości, dopóki nie powróci w postaci fobii. Tak jak w przypadku Tomasza i Pawła.

Tomasz: chłopiec, który kiedyś ,,wybrał” rower...
Tomasz był przed trzydziestką, gdy ożenił się z kobietą, w której od lat był zakochany. Gdy zaszła w ciążę, Tomasz zaczął mieć kłopoty w publicznych miejscach. W marketach, urzędach, bankach jego ciało zaczynało drżeć, w końcu nie mógł nawet stanąć przy kasie. Leki przeciwko fobii zapisane przez psychiatrę dawały niewielką ulgę. Zdecydował się więc na terapię. Podczas tych spotkań terapeuta wrócił w rozmowach do czasu dzieciństwa. Okazało się, że Tomasz miał bardzo rygorystyczną matkę. Kiedyś, będąc jeszcze chłopcem, naprawiał na podwórku swój ulubiony rower. Wtedy przybiegł starszy brat, informując, że matka zasłabła. Tomasz odpowiedział, że musi dokończyć naprawę, a w sercu pomyślał, że może ten jeden raz przeciwstawi się matce? Ale gdy usłyszał karetkę, pobiegł na miejsce zdarzenia i zobaczył, jak tłum przygląda się akcji ratunkowej. Matka zmarła.

Strach przed ludźmi wrócił dopiero wtedy, gdy jako dorosły mężczyzna zakochał się i czekał na dziecko. Na terapii uzmysłowił sobie, że bardzo kochał matkę i podświadomie czuł się winny, że nie przybiegł jej na pomoc. Ludzie przypominali mu o lęku przed karą, że kiedyś wybrał rower, a nie ratowanie matki.

Paweł: rozpieszczony synek z blizną na kolanie
Paweł już w szkole podstawowej bał się publicznych wystąpień. Podobnie było w liceum i na studiach. Lekarze stwierdzili u niego fobię szkolną, co pomogło mu zdawać część przedmiotów w pisemnej formie. Ale gdy już zaczął pracować jako agent ubezpieczeniowy, objaw coraz bardziej drżących rąk, nasilający się podczas podpisywania umów z klientami, zaczął paraliżować jego pracę. Podczas rozmów z psychoterapeutą przyznał, że jego matka bardzo bała się, żeby w dzieciństwie nie zachorował. Gdy jako chłopiec skaleczył sobie np. kolano, wpadała w panikę, wyobrażając sobie najgorsze powikłania. Matka w ten sposób „nauczyła” Pawła przesadnie kontrolować stan zdrowia i podchodzić z przesadną podejrzliwością do sygnałów płynących z ciała. Gdy w dorosłym życiu objawy pojawiały się przy ludziach, potęgowały tylko lęk, że oni też, podobnie jak kiedyś matka, wpadną w panikę i potwierdzą, że ze zdrowiem Pawła dzieje się coś bardzo złego. Podczas psychoterapii Paweł musiał nauczyć się „od nowa” podchodzić spokojnie do reakcji swojego ciała i nie kojarzyć zdrowia ze stanem perfekcyjnym.

Przyczyny trzeba odkryć
Dla znacznej większości cierpiących na socjofobię urazy z dzieciństwa - tak jak dla Tomasza i Pawła - to odległa przeszłość, póki trauma nie powróci w postaci dolegliwości somatycznych. O czym warto pamiętać?

Nie istnieje jedno powiązanie socjofobii z konkretnym urazem. Dla każdej osoby trauma z dzieciństwa może oznaczać co innego. Objaw drżenia rąk wcale nie musi być związany np. z seksualnym molestowaniem, chociaż często z tym jest kojarzony. Objaw to pewnego rodzaju zagadka, której znaczenie odkrywa się podczas psychoterapii.

Fobia nie znika - powraca
Unikanie sytuacji trudnych nie prowadzi do wyleczenia. Wręcz przeciwnie - z czasem przybywa miejsc, w których nasze ciało reaguje w niezrozumiały sposób.

Gdy socjofobia pojawia się w dojrzałym wieku, powoduje wycofanie. Część osób rezygnuje z aktywności społecznej, a później - po przejściu na emeryturę - ich życie coraz bardziej ogranicza się do codziennych czynności.

Choroba o sobie przypomina. Zdarza się to w dramatycznych momentach, np. kiedy trzeba zrobić rezonans magnetyczny. Wówczas fobia przybiera postać lęku przed zamkniętą przestrzenią i potęguje się, manifestując objawami wegetatywnymi dotyczącymi krążenia lub oddychania. Może wystąpić przerażająca obawa utraty przytomności, „utraty zmysłów”, a nawet strach przed śmiercią.

Socjofobię można pokonać. Trzeba wierzyć i leczyć!
Błędne przekonanie, że lęku społecznego nie da się przełamać, to główny problem związany z leczeniem osób dotkniętych socjofobią. Tymczasem istnieją skuteczne i bezpieczne sposoby leczenia socjofobii, które pozwalają na usunięcie lub przynajmniej istotną redukcję objawów oraz na znaczącą poprawę funkcjonowania.

Leczenie obejmuje psychoterapię i farmakoterapię. W niektórych przypadkach przydatne bywa łączne stosowanie obydwu metod. Najczęściej zalecaną metodą jest terapia poznawczo-behawioralna, gdzie stosuje się np. oswajanie lęku przez stopniowe i kontrolowane konfrontowanie pacjenta z wywołującymi lęk sytuacjami. Istotne znaczenie ma przeformułowanie poznawcze - psychoterapeuta dąży do urealniającej zmiany myślenia o objawach, samym sobie i postawach innych ludzi. W psychoterapii niebagatelne znaczenie mają „prace domowe”, czyli zadania, nad którymi pacjent pracuje. Ich celem jest stopniowe zwiększanie zarówno kompetencji społecznych, jak i pewności siebie.

Tabletki też są, ale... Leczenie farmakologiczne polega zwykle na podaniu leku serotoninergicznego z grupy SSRI. Przydatne bywają też: wenlafaksyna i moklobemid. Leki te u większości osób są dobrze tolerowane, bezpieczne i pomocne w łagodzeniu objawów. Łączne zastosowanie psychoterapii zwiększa szanse na odstawienie leków. W przypadku szczególnie uciążliwych objawów można rozważyć tymczasowe leczenie uzupełniające z wykorzystaniem benzodiazepin (silne leki przeciwlękowe). Jednak, ze względów bezpieczeństwa, leki te można przyjmować jedynie przez krótki czas i najlepiej z przerwami.

Objawy lęku społecznego
Fobia społeczna, nazywana też socjofobią lub zespołem lęku społecznego, to zaburzenie lękowe (nerwicowe). Osoba cierpiąca na to zaburzenie obawia się skompromitowania, ośmieszenia, oceny ze strony ludzi. Lęk wywołuje przeświadczenie, że uwaga innych skoncentrowana jest właśnie na niej, a ona - w swojej opinii - nie będzie w stanie sensownie się wypowiedzieć, powie np. coś niemądrego i tym samym się ośmieszy. Takim obawom zwykle towarzyszą objawy somatyczne: przyspieszone bicie serca, duszność, uczucie gorąca, czerwienienie się, nadmierna potliwość, drżenie rąk. Dodatkowym problemem jest przekonanie, że objawy są widoczne dla otoczenia. Charakterystyczny jest też tzw. lęk antycypacyjny, czyli nasilony strach towarzyszący już samemu wyobrażeniu sobie trudnej sytuacji. Pacjent zdaje sobie wprawdzie sprawę z nadmiaru lęków, jednak nie potrafi sobie z nimi poradzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!