Urząd Miasta w Mysłowicach ma nowych mieszkańców. To dwie kotki Zosia i Lucyna

W Urzędzie Miasta w Mysłowicach znów usłyszmy słodkie miauczenie. Dariusz Wójtowicz wielokrotnie pokazał, że ważny jest dla niego los zwierząt i teraz ponownie pokazał dla nich wielkie serce.

W listopadzie do mysłowickiego urzędu trafił kot Tango. Czarny mruczek szybko zaaklimatyzował się w urzędzie, a pracownicy bardzo go polubili. Tango był po ciężkich przejściach i posiadał nieprawidłowo zrośniętą łapkę po złamaniu. Kotek mieszkał w gabinecie prezydenta.

Kota na weekend zabierała do swojego domu Marta Ostrowska, pełnomocnik prezydenta ds. niepełnosprawnych oraz Marty Jabłczyńskiej, wiceprezydent Mysłowic. To właśnie u zastępczyni prezydenta na stale zamieszkał kotek.

Prezydent podjął decyzję, by na jego miejsce adoptować kolejne zwierzę.

- Na początku chcieliśmy adoptować innego kota. Jednak gdy podjęliśmy decyzję, okazało się, że ten kotek znalazł już nowy dom. Zdecydowaliśmy się więc na adopcję dwóch kotów - Zosi i Lucyny. Koty zostały najbardziej doświadczone przez los - mówi Natalia Wypiór, rzecznik Urzędu Miasta w Mysłowicach.

Dwie kotki znajdują się już w mysłowickim urzędzie. Koty zamieszkały w gabinecie prezydenta. Mają tam zabawki, drapak oraz kuwety.

– Zosia niestety jest po przejściach. Dwukrotnie trafiła do naszego schroniska. Za drugim razem wychudzona i niewidoma – informuje Dariusz Wójtowicz, prezydent miasta.

Gdy pracownicy urzędu pójdą już do domu, kotami opiekują osoby ze stróżówki. Koty przebywających razem w gabinecie prezydenta. Obecnie muszą oswoić się z nowym otoczeniem.