Były żużlowiec z Rybnika zgwałcił kobietę w sanatorium?
Reportaż na temat zdarzenia pokazano w programie TVN Uwaga. Do gwałtu miało dojść w połowie października 2019 roku po dancingu w sanatorium w Gościmiu.
Podczas turnusu Antoni F., były żużlowiec z Rybnika, poznał kuracjuszkę Sylwię. Jak dowiadujemy się z reportażu TVN UWAGA kobieta od kilku lat walczy z rakiem piersi i depresją. W sanatorium miała wypocząć i nabrać sił.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Podczas wieczornego dancingu o swoich problemach opowiedziała 70-letniemu panu Antoniemu. Było to ich pierwsze spotkanie, wcześniej nie mieli okazji rozmawiać.
- Opowiedziałam mu o swojej chorobie. Zwierzyłam się, że ciężko mi z tym wszystkim. Wydawało mi się, że mi współczuł. Będąc w tym ośrodku, nie miałam żadnej woli na jakiekolwiek bliższe relacje z mężczyznami. Dlatego zatańczyłam z panem Antonim, wiedząc, że to nie będzie odebrane dwuznacznie, był ode mnie dużo starszy – opowiada w reportażu pani Sylwia.
Gwałt w sanatorium w Gościmiu
Na nagranym przez jedną z kuracjuszek filmie widać, jak tańcząca pani Sylwia słabnie. Po chwili 70-letni pan Antonii wraz ze swoim kolegą wyprowadzają z sali słaniającą się na nogach kobietę. Mężczyzna miał zabarykadować się w pokoju z kobietą.
Nie przegap
W reportażu wykorzystano dramatyczne nagrania wykonane przez kuracjuszy, gdy próbują się dostać do pokoju Antoniego F. Jedna z kuracjuszek pobiegła do dyżurnej pielęgniarki. Chciała, żeby ta otworzyła drzwi zapasowym kluczem. Tłumaczyła, że w pokoju jest nieprzytomna kobieta z obcym mężczyzną. Pielęgniarka odmówiła.
Sylwia była cały czas nieprzytomna, od połowy w dół rozebrana. Jej bielizna była zakrwawiona
- Jak udało nam się wejść do środka, Sylwia była cały czas nieprzytomna. Od połowy w dół była rozebrana, górę miała ubraną, więc działał w pośpiechu. Jej bielizna była zakrwawiona – relacjonuje pani Iwona i dodaje: To był szok. Tego nie da się opisać.
Byłemu żużlowcowi z Rybnika Antoniemu F. prokuratura postawiła zarzut gwałtu i doprowadzenia pokrzywdzonej do stanu upojenia alkoholowego. Nie trafił do aresztu. Prokurator wyznaczył kaucję w wysokości 10 tysięcy złotych i policyjny dozór. Antoni F. nie może także zbliżać się do pani Sylwii.
- Śledztwo jest w toku. Czekamy głównie na opinię biegłych z zakresu toksykologi, konieczne będzie także uzyskanie opinii biegłego psychologa, który brał udział w przesłuchaniu pokrzywdzonej. Podejrzany się nie przyznaje do winy. Nie przyznaje się do przestępstwa, Twierdzi, że doszło zbliżenia za zgodą pokrzywdzonej - mówi nam Sebastian Tatul, prokurator rejonowy ze Strzelców Krajeńskich.
Antoni F. nie przyznaje się do winy.
Jeżeli pani podrywa mnie, to ja się mam przyznać do gwałtu?
No przecież ona mnie poderwała, przyszła, poprosiła - mówi w reportażu Uwagi.
Zobacz koniecznie
Rozwiąż i poznaj wynik
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?