„Zamęt” to książka z pogranicza kryminału i powieści szpiegowskiej. Vincent V. Severski sprawnie łączy oba gatunki wciągając czytelnika w wykreowany przez siebie świat. Tym razem śledzimy losy członków supertajnej jednostki Agencji Wywiadu o nazwie „Sekcja”. To były „nielegał" Dima, absolwentka ASP Monika oraz Ela i Witek – znani czytelnikom serii „Nielegalni”. Kieruje nimi pułkownik Roman Leski. „Sekcja” oficjalnie nie istnieje. Zajmuje się sprawami, których legalnie rozwiązać się nie da. Dla szpiegów łamanie prawa nie jest niczym niezwykłym. Szpieg zawsze pracuje dla państwa.
W „Zamęcie” fabuła jest pogmatwana na miarę tytułu. Dlatego powieść wymaga skupienia. Nawet akcja przeskakuje z miejsca na miejsca, bowiem dzieje się m.in. w Islamabadzie, Atenach, Moskwie i Warszawie.
Oto w Pakistanie zostaje porwany przez talibów polski biznesmen. Grozi mu śmierć. Do akcji ratunkowej rusza „Sekcja”. Szybko okazuje się jednak, że porwanie jest tylko częścią szerszego planu, w który zaangażowane są wywiady różnych krajów i staje się ono powodem do bezwzględnych rozgrywek politycznych w Polsce.
Severskiemu udało się wykreować nie tylko ciekawą i wiarygodną fabułę, ale także wyraziste postaci. Każdy z członków „Sekcji” jest inny, każdy ma jakieś tajemnice. Ekscentryczny Roman pijący tylko herbaty jest postrachem dla szefów Agencji i polityków. Pułkownik nigdy nie pracował w terenie, a mimo to nie ma lepszego stratega od niego. Leski jest „mózgiem” supertajnej „Sekcji”, a dla członków zespołu, których bardzo starannie sobie dobrał, jest nie tylko szefem, ale prawie ojcem.
Severski swoim zwyczajem świetnie kreśli tło polityczne w powieści. „Zamęt” jest więc także książką o zmianach polityczne w Polsce, o terrorystach z Państwa Islamskiego oraz o walce o wpływy na Bliskim Wschodzie między USA a Rosją. Równocześnie autor nie szczędzi kąśliwych uwag pod adresem wszystkich stron sceny politycznej. Jego oceny i wnioski dodają książce smaczku. Podobnie jak kulisy pracy agentów wywiadu, które Severski odsłania z detalami. Właściwie nie wiadomo, gdzie kończy się twarda szpiegowska rzeczywistość, a gdzie zaczyna się pisarska wizja autora. I to sprawia, że „Zamęt” jest książką szalenie ciekawą i wciągającą.
Moje jedyne zastrzeżenie do tej powieści to fakt, że warsztatowo autor niespecjalnie się rozwinął. Severski ma taki zwyczaj, że niczego nie opisuje, on raczej wszystko wyjaśnia i tłumaczy. Podobnie robi np. David Lagercrantz, kontynuator serii „Millennium”. Severskiemu niespecjalnie wychodzi także budowanie napięcia. Ale wybaczam mu te niedociągnięcia, bo koniec końców książka jest napisania ciekawie, a ja nie żałuję czasu, jaki z nią spędziłam. I czekam na „Odwet”!
Vincent V. Severski, „Zamęt”, wydawnictwo Czarna Owca, 2018, 528 stron
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
PROGRAM TyDZień 18.05.2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?