W Bytomiu kamienice się sypią. Brakuje pieniędzy i dobrej woli

Stan budynków w Bytomiu jest katastrofalny. Powód: szkody górnicze, wiek budynków oraz wieloletnie zaniedbania i brak remontów. Najgorszy stan techniczny budynków jest w śródmieściu, Bobrku, Karbiu i Rozbarku.

Do minionego piątku miał zostać zabezpieczony budynek przy ul. Witczaka 109 w centrum. Z kamienicy oderwały się niedawno części elewacji.

Jego zarządcą są Bytomskie Mieszkania (jednostka miejska). Do 26 sierpnia informacje o zabezpieczeniu muszą przekazać do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. - Szczęście, że nikt tędy nie przechodził - mówią lokatorzy. A mógł, bo tym chodnikiem wiele osób chodzi do marketów Lidl i Biedronka. Kilka dni później podobna sytuacja wydarzyła się na ul. Świętochłowickiej 8 w Łagiewnikach. Dach wypycha gzymsy, poleciały cegły. Ale to już kamienica prywatna.

Przy wspomnianej ul. Witczaka prawie co drugi budynek jest w fatalnym stanie.

- Pod numerem 82 sąsiedzi muszą podkładać miski i wiadra, kiedy pada deszcz. Na samym dole lokalu cały sufit jest zalany, a niedawno był remont - napisała do nas mieszkanka tej ulicy. Elżbieta Kwiecińska, szefowa Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Bytomiu, przyznaje, że sytuacji, kiedy odpadają tynki czy inne fragmenty elewacji, jest ostatnio w mieście naprawdę dużo. Gorzej, że przez procedury, na zabezpieczenie czeka się długo. Aż budynek nadaje się już tylko do rozbiórki.

- Procedury wyglądają tak: dostajemy sygnał od strażaków, wydajemy właścicielowi nakaz zabezpieczenia. W przypadku budynków prywatnych sprawy zwykle są o wiele bardziej skomplikowane - mówi Kwiecińska. Właściciele na przykład notorycznie nie odbierają korespondencji. Tak jest i w przypadku budynku przy ul. Świętochłowickiej. Tam strażacy już częściowo rozebrali dach, ale to nie wystarczy - opowiada Elżbieta Kwiecińska.

Procedury trwają, w końcu PINB po przepisowym wyczerpaniu wszystkich możliwości, może zwrócić się do wojewody o pieniądze na tzw. wykonawstwo zastępcze. Ale to trwa, czasem nawet kilka lat.

Z miejskimi budynkami nie jest lepiej. W zasobach zarządzanych przez Bytomskie Mieszkania jest 746 budynków, w tym 89 to własność osób fizycznych, 5 - Skarbu Państwa i 652 samej gminy. W tym roku rozebrano 6 budynków, a kolejnych 5 jest szykowanych do rozbiórki. To jednak nie wszystkie obiekty, które powinny zostać rozebrane. Na przestrzeni najbliższych kilku lat z ulic Bytomia powinno zniknąć aż 25 domów.

- W najbliższym czasie będzie rozbierany budynek mieszkalny przy ul. Siennej 4. Obecnie jest to na etapie wyłonienia wykonawcy - mówi Aleksandra Szatkowska, rzeczniczka Urzędu Miasta w Bytomiu.

Bytomski magistrat na remonty miejskich kamienic zaplanował w tym roku pół miliona złotych oraz 1 milion 650 tys. zł na rozbiórki. Mieszkańcy liczą, że stan budynków poprawi się, kiedy miasto dostanie już pieniądze na rewitalizację.

- Pieniędzy nie będzie tyle, aby wyremontować kompleksowo wszystkie budynki - uważa architekt Grzegorz Pronobis ze stowarzyszenia Miasto dla Mieszkańców. - Dla wszystkich zarządców i właścicieli kamienic należy opracować natomiast plan działań naprawczych. Na wyburzenia zgodziłbym się, głównie w zakresie oficyn. Dobrze radzą sobie w zakresie remontów wspólnoty. Dążyłbym więc do tego, aby budynki wspólnot były bez udziału lokali miejskich - podkreśla Grzegorz Pronobis.

*Plan transmisji z Rio 2016 TRANSMISJE + PROGRAM Z UDZIAŁEM POLAKÓW
*Tragedia w Bytomiu: Mężczyzna zmarł na Rynku. Miał rany cięte
*Fantastyczna zabawa na 90 Festival w Bielsku-Białej ZDJĘCIA
*Salsa pod palmami? Tylko w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"