Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W całej Polsce godają po naszymu. Tylko żubry z Podlasia nie poradzą

Marcin Zasada
Liczba mieszkańców mówiących na co dzień śląską gwarą
Liczba mieszkańców mówiących na co dzień śląską gwarą Grafika: Marek Michalski
GUS obliczył, kto i gdzie w kraju mówi w domu po śląsku. Gdzie? Na przykład w Małopolsce. Kto mówi? Głównie ludzie młodsi i w średnim wieku. To zaskakujące i dobrze wróży na przyszłość

Jeśli na nadmorskiej plaży, w mazurskim porcie, w krakowskim zaułku lub gdzieś w bieszczadzkiej głuszy usłyszałeś kiedyś Ślązaku swojsko brzmiącą melodię języka, który znasz z domu, to być może po prostu spotkałeś turystę, takiego jak Ty, z Chorzowa, Mikołowa albo i Halemby. Ale może, i to jeszcze ładniejsza historia, po Twojemu łonaczył miejscowy. Jak wynika z nowego opracowania Głównego Urzędu Statystycznego, po śląsku mówią dziś w całej Polsce.

Lubelski full - łonaczy aż sześć osób

GUS opublikował właśnie tablice z danymi dotyczącymi przynależności narodowo-etnicznej, języka oraz wyznań ludności Polski - to najdokładniejsze i najbardziej szczegółowe z dotychczasowych opracowań wyników Narodowego Spisu Powszechnego z 2011 roku. We wtorek omówiliśmy mapę deklaracji narodowości śląskiej we wszystkich częściach kraju poza granicami Górnego Śląska - przypomnijmy, że etnicznych Ślązaków tylko w Warszawie jest więcej niż Wietnamczyków i Chińczyków razem wziętych (3 tys.). Narodowość śląską podało w spisie również ponad 2 tys. mieszkańców Krakowa i Wrocławia, a - dla porównania - tylko niespełna 1,5 tys. sosnowiczan.

Równie ciekawie prezentują się dane obrazujące odsetek mieszkańców wszystkich województw, którzy na pytania rachmistrzów o język używany w domu, odpowiadali: śląski.

Zacznijmy od regionu, w którym takiej deklaracji nie odnotowano ani jednej. Absolutnym wyjątkiem jest pod tym względem Podlasie. Lepiej jest w pozostałych województwach ściany wschodniej - co prawda w Lubelskiem po śląsku porozumiewa się tylko sześć osób, ale za to na Podkarpaciu - aż 91. 67 mieszkańców tego regionu podało godkę jako mowę ojczystą. Językiem używanym w domu śląski jest dla 14 osób z województwa kujawsko-pomorskiego, 29 - z warmińsko-mazurskiego, 25 - z lubuskiego, a 112 - z Wielkopolski. Wspomnijmy jeszcze o woj. łódzkim - 70 osób i zachodniopomorskim - 75.

Małopolska przyczółkiem śląszczyzny

Co oczywiste, znacznie więcej ambasadorów śląszczyzna ma w regionach, które wyróżniały się największym procentem śląskich deklaracji narodowościowych. Poza samym Górnym Śląskiem oczywiście. Na Pomorzu godo w domu 149 osób (dla 67 z nich śląski to język ojczysty), na Dolnym Śląsku - 315 (148 - język ojczysty), a na Mazowszu - 378 (220 - język ojczysty). Zaskakujący może być fakt, że najważniejszym przyczółkiem godki poza jej matecznikiem jest Małopolska, w której do łonaczenia w domu przyznało się 412 mieszkańców.

Skoro o mateczniku mowa, czas na statystyki z woj. śląskiego i opolskiego. W tym drugim śląszczyzną w rodzinnych kręgach porozumiewa się ponad 116 tys. osób. Dla przeszło 44 tys. z nich godka jest mową ojczystą. W Śląskiem natomiast mamy ponad 411 tys. mieszkańców używających godki w domu, z których blisko jedna czwarta uważa ją za swój język ojczysty.

Godają tylko dziadkowie? Okazuje się, że to mit

Teraz ciekawostka obalająca pewien regionalny mit głoszący, że po śląsku poradzi godać głównie starsze, przemijające pokolenie autochtonów. Niezaprzeczalny fakt jest taki, że seniorzy najczęściej znają tę mowę najlepiej, znają ją taką, jaka już pewnie nigdy nie będzie. Ale wśród krajowego ogółu podającego śląski jako język ojczysty (ponad 140 tys. osób), blisko 94 tys. osób, czyli aż 67 proc., to ludzie w wieku produkcyjnym (18-59/64 lata; kobiety/mężczyźni). Te szacunki można traktować jak zwierciadło rosnącej popularności godki, którą widać na przykład w mediach społecznościowych, projektach artystycznych muzyków czy filmowców i wielu innych kulturalnych lub społecznych przedsięwzięciach.

A starsze pokolenia? 29 tys. osób deklaruje śląski jako pierwszy język. Trzy razy mniej od grupy wieku produkcyjnego. I jeszcze pierwsza grupa wiekowa (0-17 lat) - tam godo 16,7 tys. mieszkańców kraju.

- Godka wyszła spod budki z piwem na salony. Czas, żeby dojrzeli to także politycy - uważa poseł Marek Plura, walczący w parlamencie o uznanie śląszczyzny za język regionalny. - Jest pokolenie młodych Ślązaków, dzięki którym śląski nie stanie się eksponatem muzealnym.

A propos: warto porównać śląski i kaszubski, choćby w kontekście ustawowej opieki nad oboma językami. Do kaszubszczyzny jako mowy używanej w domu przyznaje się 108 tys. ludzi, z których ponad 107,7 tys. zamieszkuje województwo pomorskie. Tylko 13,8 tys. osób uważa kaszubski za język ojczysty. To dziesięć razy mniej niż w analogicznym zestawieniu dotyczącym śląskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!