W Czeladzi przybyło znów mnóstwo nowych drzew. M.in. przy ul. Kościuszki i 3 Szyb

Było kilkanaście drzew, jest teraz kilkadziesiąt

Taka właśnie sytuacja ma miejsce przy ulicy Kościuszki. Tutaj pojawił się szpaler pięćdziesięciu lip. Jak informuje Zbigniew Szaleniec, burmistrz Czeladzi, to będzie jedna z piękniejszych ulic tej zabytkowej części miasta, która mocno zmieniła swój wygląd w ostatnim czasie. Dwa lata temu, po wymianie podziemnych sieci, odnowiono tu asfaltową nawierzchnię. W tym roku wyremontowano chodniki i zbudowano ścieżkę rowerową, wszystko podświetlając nowoczesnymi ledowymi lampami a teraz całość okraszona została szpalerem pięćdziesięciu lip.

- Ponieważ nowe chodniki i ścieżki rowerowe pojawiły się także na przyległych ulicach, Francuskiej czy Sikorskiego, dzisiaj już nie tylko pieszo, samochodem czy autobusem, ale także rowerem będzie można podjechać na stare Piaski, by podziwiać ich urok. Zobaczyć pięknie odnowiony zabytkowy górniczy kościół i budynek parafialny, zrelaksować się w niewielkim, ale zadbanym Parku Górników, w którym rok temu pojawiły się odnowione alejki, no i podziwiać francuską zabudowę górniczego osiedla byłej kopalni Czeladź – zachęca burmistrz Czeladzi. - Ale to nie koniec prac w tej części miasta. Teraz szykujemy się do podobnej modernizacji znajdującej się nieopodal, równie zabytkowej ulicy 3 Kwietnia. Będzie to ogromna inwestycja z wymianą wszystkich sieci i budową ulicy niemal na nowo – dodaje.

Nie tylko miasto sadzi drzewa w Czeladzi

Jak się okazuje w Czeladzi nowe drzewa sadzi nie tylko miasto. W różnych miejscach robią to także mieszkańcy, którzy na swoich posesjach w uzasadnionych przypadkach usuwali drzewa. Posadzili w tym roku we wskazanych przez miasto miejscach 78 drzew i kilkadziesiąt krzewów. Zresztą mieszkańcy sadzą drzewa nie tylko, by zastąpić wycięte przez nich wcześniej okazy, ale także, by poprawić swoje pobliskie otoczenie.

- Przykładem jest ulica 3 Szyb, gdzie do kilkuset posadzonych przez miasto drzew iglastych mieszkańcy niedawno dosadzili 21 daglezji. Po to, by stworzyć zieloną barierę między strefą zamieszkania a Wschodnią Strefą Ekonomiczną, która coraz bardziej wypełnia się halami. Bardzo się cieszę i dziękuję , że niektórzy mieszkańcy osobiście angażują się w zadrzewianie naszego miasta. Mimo modernizacji i przebudowy, która czasem wiąże się z konieczną wycinką drzew, Czeladź była, jest i będzie zielonym miastem – podkreśla Zbigniew Szaleniec.