W Częstochowie powstanie park wodny

- Jesteśmy coraz bliżej, coraz więcej konkretów dotyczących parku wodnego pojawia się w rozmowach z przedstawicielami S.A.B. - twierdzi prezydent Krzysztof Matyjaszczyk.

Uzgodnienia projektowe i procedury mogą jednak zająć jeszcze co najmniej dwa lata, ale już za 4 lata na Lisińcu może zostać otwarte centrum rekreacyjne z kompleksem nowoczesnych basenów.

Spółka S.A.B. w październiku ub.r. podpisała z władzami Częstochowy list intencyjny w sprawie budowy takiego centrum. Wiadomo już, że to nie będzie zwykły park wodny, ale cały kompleks rekreacyjno-hotelowy z niekonwencjonalnymi rozwiązaniami.

Niemcy wrócą do Częstochowy w połowie lutego. Przyjadą szefowie S.A.B., aby przedstawić władzom samorządowym wstępny kosztorys budowy parku wodnego. Do Częstochowy wybiera się Wolfram Wäscher, prezes S.A.B., aby omówić szczegóły współpracy i realizacji projektu.

Do końca kwietnia 2011 r. polsko-niemiecka grupa robocza ustali jakie atrakcje będzie miał kompleks sportowo-rekreacyjny na Lisińcu. Możliwości jest bardzo dużo. O niektórych z nich piszemy obok.
S.A.B ma duże doświadczenie w budowaniu takich obiektów. Postawiła m.in. cztery parki wodne w Berlinie, kompleksy wypoczynkowe w Siegburgu, Winterweldzie, Hanowerze, Lingenau. Niemcy nie ukrywają, że liczą na pielgrzymów. Lisiniec jest blisko Jasnej Góry, więc pątnicy po uroczystościach religijnych mogliby wypocząć w parku wodnym. W Częstochowie i najbliższej okolicy mieszka ponad 400 tys. ludzi, a najbliższe parki wodne - w Dąbrowie Górniczej i Tarnowskich Górach - są oddalone od Częstochowy o 50 kilometrów.

Rekreacyjne kompleksy wodne są bardzo drogie. Niemcy szacują, że na Lisiniec potrzeba co najmniej 100 milionów. zł. Aby wydatki się zwróciły i obiekt zaczął zarabiać, musi mieć frekwencję.
W Polsce parki wodne są przeważnie spółkami akcyjnymi z większościowym albo nawet całościowym pakietem miast. I można na nich zarobić. Tak jest we Wrocławiu. Wrocławski Park Wodny kosztował ponad 139 mln zł. Budowa trwała niecałe trzy lata. Miesięczny koszt utrzymania wynosi 1,4 mln zł, razem z wydatkami na jego promocję, a przychody 2 mln zł. Co miesiąc z parku korzysta średnio 87,5 tys. osób. Od dnia jego otwarcia w lutym 2008 r. było w nim 2,8 mln osób.

Na 40 hektarach na Lisińcu ma powstać zespół basenów z wodą o temperaturze 26 stopni Celsjusza - nie tylko standardowe kąpieliska, ale też baseny, w których można będzie nawet surfować.
Mają być wieże, zjeżdżalnie różnego typu, m.in. rurowe o długości od 42 do 65 metrów. Ponadto będą też baseny na otwartym terenie, także z podgrzewaną wodą. Jedną za największych atrakcji będzie wieża do nurkowania. Niemcy chcą zagospodarować trzy stawy, które są na Lisińcu. Dziś są to dzikie kąpieliska. W przyszłości będą tam przystanie kajaków, łódek, rowerów wodnych. Na Lisińcu mają powstać obiekty do prowadzenia zabiegów leczniczych i rehabilitacyjnych dla chorych i sportowców. Pacjenci z przepisanymi przez lekarzy specjalistów zabiegami będą mogli leczyć schorzenia reumatyczne czy kręgosłupa pod opieką wykwalifikowanych rehabilitantów. Lisiniec stanie się też sanatorium. Będą tu m.in. salony kosmetyczne, kompleksowe usługi typu spa, powstaną też hotele.