W czwartek auta wjadą na pierwszy odcinek Obwodowej Wschodniej

NAJNOWSZE INFORMACJE Z DRÓG WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO
Jak nas zapewnił Rafał Grajewski z firmy WS Atkins Polska, odpowiedzialnej za zarządzanie i nadzór nad projektem, jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi w ciągu ul. Wyzwolenia w kierunku Hałcnowa, ruch zostanie przełożony na wiadukt. Na ul. Witosa nowym ciągiem jeździć można będzie już w czwartek. Latem przejezdny ma być jeden z czterech dużych wiaduktów inwestycji, na ul. Krakowskiej.

- Nareszcie. Męczymy się z objazdami już trzeci rok. Oczywiście, każdy ma świadomość, że to konieczne, by było lepiej, ale nasza cierpliwość się kończy - mówi Janusz Czernek, kierowca z bielskich Komorowic.

Drogowcy uwijają się jak w ukropie. Każdego dnia w różnych punktach rozległej inwestycji na terenie Bielska pracuje od 750 do 1000 robotników oraz 270 maszyn i urządzeń. Termin zakończenia oczekiwanej przez kierowców budowy przełożono z 15 września na 25 października. Powód: poślizg prac spowodowany ubiegłorocznymi majowymi powodziami.

- Nie dopuszczam nawet takiej myśli, że harmonogram trzeba będzie znów modyfikować. To oznaczałoby, że wszystko przesunie się do przyszłej wiosny - mówi inż. Rafał Grajewski
Inwestycja oddawana ma być etapami. Na przełomie maja i czerwca gotowe będą drogi boczne i dojazdowe.

Pierwszy odcinek drogi ekspresowej, od węzła Komorowice do węzła Rosta - w sierpniu. Na drugi, od węzła Rosta do Bystrzańskiej, drogowcy mają czas do 25 października. Podobnie jak na odcinku od ul. Krakowskiej do Żywieckiej, gdzie poślizg jest obecnie największy.

Dorota Marzyńska, rzeczniczka prasowa katowickiej GDDKiA
Jest dosyć czasu, by wywiązać się z nowych terminów. Obiekty inżynierskie są gotowe. Trzeba je wykończyć i na całości zrobić nawierzchnię, zabezpieczyć skarpy, ustawić ekrany akustyczne. Po odbiorach i formalnościach trasa oddana zostanie do użytku na przełomie października i listopada. Będzie nią można objechać całe miasto. Od ul. Bystrzańskiej w Mikuszowicach Krakowskich, przez Straconkę, Lipnik, Hałcnów i Komorowice do "koniczynki", stanowiącej rozjazd na trasie do Katowic i Cieszyna, kilkaset metrów przed granicą z Czechowicami.