"W GSM rozpier...", czyli jak radnego Matusiaka zawiesili

Pan Matusiak chciał wycofania wypowiedzenia umowy osobie, która została zwolniona za picie alkoholu podczas prac zleconych przez spółdzielnię. Były też naciski na mnie, by przymknąć oko na kradzież rusztowań - mówi Gerard Weychert, prezes Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej w Jastrzębiu-Zdroju

Tłumaczy, że wcześniej zdarzało się, że p. Matusiak chciał mieć wpływ na to, "kogo zatrudniamy". - Wysuwał roszczenia, by decyzji o zatrudnieniu osób nie podejmować bez niego – mówi Gerard Weychert. To powody, dla których członkowie Rady Nadzorczej GSM zdecydowali o zawieszeniu Andrzeja Matusiaka w czynnościach członka RN. I choć większość głosowała za, to jednak sam zainteresowany nie zgadza się z decyzją. Uważa, że zarzuty są wyssane z palca.

W protokole GSM w Jastrzębiu nr 12 z 6 października czytamy, że "Andrzej Matusiak usiłował wywrzeć na prezesie presję, by tak przygotował dokumentację inwentaryzacyjną, by ukryć nadużycia". Prezes zapewnia, że radny chciał mieć wpływ na politykę personalną spółdzielni... - Czarna lista ludzi do zwolnienia przez pana Matusiaka była i pewnie jest, tylko że dziś ja jestem na pierwszym miejscu – dodaje prezes GSM.

W protokole czytamy, że "próbował wywrzeć na nim presję, posuwając się nawet do swego rodzaju szantażu, strasząc, że będzie rozpier... w GSM, jeżeli Zarząd nie ukryje wynikłej w inwentaryzacji rusztowań superaty oraz niedoborów, a to w celu zatajenia faktu kradzieży rusztowań przez pracowników na szkodę firmy zewnętrznej".

Początkowo Matusiak tłumaczył swoje zachowanie "nieodpowiednie" wobec członków Zarządu zdenerwowaniem. Zanim Matusiaka zawieszono z funkcji członka RN, pozwolono najpierw złożyć wyjaśnienia. Radny PiS miał na posiedzeniu rady przeprosić za swoje zachowanie, ale pozostali członkowie uznali, że to za mało…

Ostatecznie w wyniku głosowania tajnego, przy 8 członkach rady i 6 głosów za (2 wstrzymało się od głosu) podjęto uchwałę w sprawie zawieszenia w czynnościach członka RN Andrzeja Matusiaka z powodu "naruszenia Statutu i Regulaminu Rady Nadzorczej". A Matusiak uważa, że to bzdura, więc 3 listopada złożył pozew do Sądu Okręgowego w Gliwicach z wnioskiem o uchylenie tej decyzji. Żąda powrotu do Rady Nadzorczej i dalszego w niej działania.

- Odnośnie zarzutów: nic się nie wiąże z prawdą. Szkoda, że tak się zdarzyło. Od 7 lat jestem w RN GSM i zawsze walczyłem o to, żeby ta spółdzielnia była bardzo transparentna, przejrzysta. Są jednak pewne szczegóły, których nie chciałbym zdradzać – ucina temat Andrzej Matusiak. Z kolei jego pełnomocnik, mecenas Sławomir Żmudziński podkreśla, że taka uchwała nie mogła zostać przyjęta.

- Przepisy prawa spółdzielczego, statutu GSM, nie przewidują zawieszenia członka RN na podstawie tych okoliczności, które zostały przedstawione. Może on zostać zawieszony jedynie w jednym przypadku, gdy chodzi o zakaz konkurencji. W uchwale, którą RN podjęła, nie próbowano nawet wykazać tego, że pan Andrzej Matusiak prowadzi jakąkolwiek działalność konkurencyjną – mówi mecenas Żmudziński. A prezes Weychert odpowiada...

- Matusiak stwierdza, że został bezprawnie zawieszony, a ja twierdzę, że to w Polsce ustala sąd, a nie pan Matusiak. Czekamy na wyrok sądu w tej sprawie – zaznacza.

Górnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa administruje 39 blokami, w których jest 7320 mieszkań. Czy zamieszanie w Radzie Nadzorczej, która kontroluje zarząd, pozwoli jej normalnie funkcjonować?

- Pracujemy w napięciu, ale spółdzielnia działa poprawnie, wszystkie sprawy idą swoją drogą – zapewnia prezes Gerard Weychert.

*Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy NA ŻYWO + ZDJĘCIA + WIDEO
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU