Jastrzębie Zdrój: pies wypadł z dziesiątego piętra bloku
W poniedziałek, 9 listopada, z redakcją skontaktował się jeden z Czytelników - pan Maciej, i opowiedział nam o zdarzeniu, do którego doszło w Jastrzębiu-Zdroju.
Sytuacja była dość poważna, gdyż pies wypadł z dziesiątego piętra. Na szczęście nic mu się poważnego nie stało. Co, jak wyjaśnia nasz rozmówca, który jest lekarzem weterynarii, nie jest czymś oczywistym. Nazywa to nawet cudem!
- Widziałem wiele przypadków wypadnięć zwierząt z okna. Koty są w stanie przeżyć prawie każdą wysokość, ale dla psa już kilka pięter może być zabójcze - wyjaśnia.
Pies, o imieniu Tost, został adoptowany miesiąc temu ze schroniska. Miał jednak ataki padaczki.
- Myślę, że to prawdopodobna przyczyna, przez którą trafił do schroniska - kontynuuje pan Maciej. Był leczony od kilkudziesięciu dni.
Do bardzo groźnie wyglądającej sytuacji doszło w poniedziałek. Jak zostaliśmy poinformowani, córce nowych właścicieli psa zrobiło się gorąco w mieszkaniu.
- Chciała przewietrzyć mieszkania i na sekundę otworzyła okno. Pies wyskoczył z 10 piętra. Prawdopodobnie spadł na krzaki, które znajdowały się przed klatką - relacjonuje nasz rozmówca.
- Pies wypadł z okna kilkadziesiąt metrów od mojego gabinetu. Młody chłopak, kolega rodziny i stały bywalec gabinetu, przyniósł psa na rękach w kocu do lecznicy - dodaje pan Maciej.
Nie przeocz
Pierwsza myśl? Spadek z takiej wysokości z pewnością spowodował duże obrażenia, krwotok wewnętrzny czy złamania.
- Pewnie zanim dojedzie do gabinetu nie będzie żył - pomyślał pan Maciej, gdy został poinformowany o całym zdarzeniu. To właśnie on udzielał mu niezbędnej pomocy. Pracuje w lecznicy.
Jak się jednak później okazało, pies był przytomny i praktycznie nie miał ani jednego draśnięcia.
- Przeglądowe zdjęcia RTG nie wykazały żadnych obrażeń wewnętrznych czy złamań - dodaje.
Na zdjęciu, które publikujemy powyżej, widać, że dziesięć minut po całym zdarzeniu Tost... stoi o własnych siłach.
Pies o własnych siłach wrócił do swojego domu. Dzień później - 10 listopada - był na kontroli - jego życiu i zdrowiu nic nie zagraża. Rodzina od teraz będzie go nazywać Szczęściarz albo Lucky.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?