W Katowicach działa już 10 lokali gastronomicznych. Kontrole policji i sanepidu są regularnie, a ostatnio dołączyła do nich KAS

Lista lokali gastronomicznych w Katowicach, które otwierają się mimo obostrzeń sanitarnych, jest coraz dłuższa. To puby, restauracje i jeden klub. Każde z tych miejsc jest regularnie kontrolowane przez policję, sanepid, a ostatnio także przez pracowników administracji skarbowej.

Mimo to, jak dotąd, nigdzie sytuacja nie była tak napięta, jak w miniony weekend w Rybniku. Przypomnijmy: w sobotę wieczorem (30 stycznia) przed klubem Face2Face doszło do zamieszek i starć z policją. Funkcjonariusze zatrzymali trzy osoby, które miały naruszyć nietykalność policjantów, a wylegitymowali 213.

- Wszystkie kontrole lokali gastronomicznych, które przeprowadzają katowiccy policjanci w trakcie interwencji czy jako asysta służb sanitarnych, przebiegają spokojnie. Do żadnych incydentów nie dochodziło, nie było też sytuacji, w których policjanci musieliby użyć środków przymusu bezpośredniego – mówi młodsza aspirant Agnieszka Żyłka, oficer prasowy KMP w Katowicach.

Jak dodaje pracownicy i właściciele kontrolowanych lokali współpracują ze służbami, a policjanci spotykają się ze zrozumieniem zarówno klientów, jak i obsługi.

- Naszą intencją nie jest gnębienie przedsiębiorców. Przeprowadzamy kontrolę zgodnie z przepisami. Jest ich sporo, bo czasem występujemy jako asysta dla sanepidu, innymi razem podejmujemy interwencję po zgłoszeniach mieszkańców, że przed danym lokalem gromadzą się ludzie, albo wewnątrz znajduje się tłum – tłumaczy Żyłka.

Tak było w przypadku pierwszego otwartego w Katowicach lokalu – Bułkęsa przy Wojewódzkiej. Pierwszy raz policja pojawiła się tu w asyście pracowników inspekcji sanitarnej, kolejne cztery kontrole były z powodu zgłoszeń mieszkańców.

W ostatni weekend policjanci, pracownicy sanepidu i Krajowej Administracji Skarbowej kontrolowali m.in. klub Bavitto przy placu Miarki. Klub działa od 22 stycznia jako Bavitto Cocktail Bar. W lokalu gra muzyka, ale parkiet jest zamknięty.

- W tracie interwencji udzielaliśmy asysty obu służbom, a przy okazji dokonaliśmy kontroli klientów i personelu, żeby sprawdzić czy któraś z obecnych w lokalu osób nie jest objęta kwarantanną, albo izolacją. Na szczęście okazało się, że nie – dodaje Żyłka.

Dodajmy, że bunt branży gastronomicznej, która od października może działać jedynie na wynos, narasta. Właściciele miejsc, które otwierają się mimo zakazu tłumaczą, że nie otrzymali pomocy z rządu, albo ta pomoc jest niewystarczająca, podkreślają również, że jeśli nie wznowią działalności, będą zmuszeni zamknąć swoje biznesy.

Aktualnie w województwie śląskim jest już kilkadziesiąt lokali, które działają mimo obostrzeń sanitarnych. W całej Polsce ich liczba może sięgać kilkuset.

W Katowicach to w sumie dziesięć miejsc: restauracja Bułkęs i pub Homerun z ulicy Wojewódzkiej, restauracja „U Romana” z ulicy Kochanowskiego, klub Bavitto z placu Miarki, pub Kredens z ulicy Teatralnej oraz Mały Kredens z ulicy Stanisława, kawiarnia Sweet Home Silesia i restauracja Miska z ulicy Moniuszki, kawiarnia Pli Pla Plo w Giszowcu, a od 1 lutego otwarta została również restauracja Zdrowa Krowa z Ochojca.

Co jest otwarte w Katowicach?

• Bułkęs
• U Romana
• klub Bavitto
• Kredens
• Mały Kredens
• Sweet Home Silesia z Moniuszki
• pub Homerun Kato
• kawiarnia Pli Pla Plo w Giszowcu
• Miska z ul. Moniuszki
• Zdrowa Krowa w Ochojcu