W Katowicach jest za dużo betonu, samochodów i smogu. Na to narzekają mieszkańcy stolicy województwa
W Katowicach jest za dużo betonu
A gdzie ta zieleń? Przecież jesteśmy niby miastem ogrodów - pyta pani Zofia, jedna z komentujących. Pada także odpowiedź na jej pytanie. Miastem ogrodów, ale na prywatnych posesjach.
Mieszkańcy mają sporo racji. Terenów zielonych jest coraz mniej. Świadczą o tym dane GUS, które mówią, że dział parków, zieleńców i terenów zieleni osiedlowej wyniósł w powierzchni miasta ogółem to zaledwie 3,6 proc. W ciągu dwóch lat udział ten spadł z 6,6 proc. Mieszkańcom nie podoba się także, że wiele wskazuje na to, że tego betonu będzie jeszcze więcej. Ponad 1300 drzew wytnie na działce historycznie należącej do Parku Śląskiego jej właściciel, spółka Green Park Silesia. Zamiast nich będziemy mieć kolejne osiedle mieszkaniowe.
- Czego jest za dużo? Wszędzie same bloki i beton. A gdzie zieleń? Wszystko, co zielone zabetonowane. A teraz zabierają się za Park Śląski. Szkoda słów... - pisze pani Bożena, jedna z osób komentujących grafikę.
Poruszony został temat galerii handlowych i tego, że jest ich więcej, niż potencjalni klienci faktycznie potrzebują. A mieszkańcy dzielnic z galeriami muszą dodatkowo borykać się ze zwiększonym ruchem, korkami i smogiem. Z drugiej strony nie demonizujmy obecnej ilości galerii handlowych w mieście tak rozległym jak Katowice. Mieszkańcy poszczególnych dzielnic nie muszą przebijać się przez całe miasto, aby dotrzeć do jedynej galerii handlowej. Mają wybór i mogą skorzystać z miejsca mniej zatłoczonego, z lepszym dojazdem komunikacją miejską lub znajdującego się bliżej miejsca zamieszkania.