Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Katowicach pod palmami. Ale do fontanny nie wchodźcie

Justyna Przybytek
Niedzielne popołudnie na nowym rynku pod palmami. Miejsc na leżakach brak, dzieci się kąpią
Niedzielne popołudnie na nowym rynku pod palmami. Miejsc na leżakach brak, dzieci się kąpią marzena bugała-azarko
Na rynku w Katowicach niczym na plaży pod palmami. Piasku brak, są za to palmy, leżaki i woda. Tylko czy wolno wpuszczać do niej dzieci?

Nowy rynek w Katowicach w ostatnich dniach przyciąga tłumy katowiczan, studentów, ale również tych, którzy w stolicy aglomeracji są przejazdem. W słoneczne dni na leżakach i ławkach wokół trudno o wolne miejsce, młodzi siadają na soczyście zielonej trawie rozwiniętej z rolki, starsi chwalą leżaki z betonu. Dzieci natomiast największą frajdę mają ze sztucznej Rawy - fontanny o płytkiej, ale szerokiej niecce, którą wybudowano na śladzie płynącej pod rynkiem rzeki.

To właśnie nad nią znajdują się betonowe leżaki oraz cztery palmy przywiezione z gliwickiej Palmiarni Miejskiej, a tuż obok jest park z platanami oraz plac zabaw dla dzieci. Zdjęcia tego właśnie fragmentu rynku w ostatnich dniach stały się hitem internetu. Jedni nie wierzyli w palmy, inni, że miejsce to wygląda w końcu atrakcyjnie i że nareszcie - po latach przebudowy - wypełniło się ludźmi. Pojawiały się jednak i głosy oburzenia, czemu w fontannie kąpią się dzieci.

Czy powinny wchodzić do wody, zapytaliśmy w Zakładzie Zieleni Miejskiej, który opiekuje się miejskimi fontannami w Katowicach. - Zakazu nie ma, ale rodzicom raczej bym nie polecał wpuszczać do fontanny dzieci - mówi Mieczysław Wołosz, dyrektor ZZM. Powód? Taki sam jak w większości miast, w których znajdują się fontanny: nie ma pewności, w jakim stanie jest woda, bo nie wiadomo, kto do niej wchodził. A nasi Czytelnicy zwracają uwagę, że wieczorami myją się w niej bezdomni. O sprawie słyszał również dyrektor Wołosz. - To miejsce ogólnodostępne, zdarza się, choć strażnicy miejscy starają się ich przeganiać, że w niecce myją się bezdomni - przyznaje. Dlatego strażnicy na placu pojawiają się zarówno w ciągu dnia, jak i po zmroku.

- To miejsce ma lepszą ochronę niż niejeden pomnik. Aktualnie dwóch strażników miejskich pełni tam całodobową służbę, niczym wojsko przy Grobie Nieznanego Żołnierza - zauważa pani Ewa na naszym profilu na portalu społecznościowym.
Ablucje bezdomnych to jedyne - jak twierdzi Wołosz - co winno odstraszać przed kąpielą w sztucznej Rawie. - Chemia jest w niej jak w basenach, więc to nie problem, są też filtry, które zatrzymują brud i śmieci - wyjaśnia Wołosz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!