Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Katowicach rozmawiano o prawach dziecka. Ich łamanie jest niemal powszechne

Katarzyna Domagała
Arkadiusz Gola
Przeforsowanie podczas zakupów koloru butów, który podoba się rodzicom, zaś dziecku nie odpowiada lub "sprawdzanie" co nasza pociecha pisze w pamiętniku. Te zachowania, przecież tak typowe dla większości rodziców, to przykład na przedmiotowe traktowanie dziecka i łamanie jego praw.

Zdaniem prof. Ewy Jarosz z Wydziału Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Śląskiego, są to zjawiska niemal powszechne w społeczeństwie. Dlaczego tak się dzieje?

- Mamy za sobą tysiące lat historii, kiedy to dzieci były postrzegane jako kandydaci na ludzi a nie ludzie - mówi pani profesor. - Wydaje się, że wyrośliśmy z tych czasów, ale ich cień rozpościera nad nami swoje skrzydła. I jak dodaje, widać to zwłaszcza w codziennych sytuacjach.

Problem, o którym dyskutowali wczoraj w Katowicach eksperci podczas konferencji inaugurującej cykl 16 spotkań pn. " O podmiotowości dziecka", organizowanych ramach w Roku Janusza Korczaka potwierdzają uczennice drugiej klasy Gimnazjum nr 2 w Woli.

- Widać to, kiedy rodzice czy nauczyciele zamiast dyskutować z nami krzyczą, nieraz zabraniają kolegować się z innymi osobami - mówi Kinga Jasek. - Lub, kiedy mówią nam, że jak skończymy 18 lat będziemy mogli za siebie decydować - dodają jej koleżanki z klasy, Dagmara Tomaszewska i Dominika Gretka.

Liczę, że w XXI w. wiemy, że dziecko jest człowiekiem

Rozmowa z Markiem Michalakiem, rzecznikiem praw dziecka

Jakie prawa ma dziecko?
Nie da się ich wszystkich wymienić. Zapisane są w Konwencji o Prawach Dziecka. Dla nas dorosłych najważniejsze są te fundamentalne, jak prawo do życia, opieki, edukacji. Zaś kiedy dzieci wymieniają, które zapisy dla nich są najistotniejsze, mówią o prawie do wyrażania własnego zdania, do poufności korespondencji, prawie do uzyskiwania rzetelnej informacji czy do bycia wysłuchanym, a nie traktowanym jak przedmiot do wykonywania poleceń rodziców czy nauczycieli. Jeśli dziecko jest człowiekiem, a liczę, że w XXI wieku większość ludzi tak myśli, to człowiekowi należy się szacunek - każdemu - najmłodszemu jak i najstarszemu.

Łamaniem prawa dziecka do edukacji można nazwać sytuację w Bytomiu, gdzie samorządowcy nie słuchają uczniów walczących o swoją szkołę?
Nie. Łamane prawo do edukacji jest wtedy, gdy dziecko traci miejsce edukacji i nic w zamian mu się nie proponuje. Tutaj nie ma takiej sytuacji. Ważne jest, by samorząd podejmując decyzje o likwidowaniu czy łączeniu szkół dał możliwość każdej ze stron tworzących szkołę, czyli nauczycielom, rodzicom i dzieciom, przedstawić swoje argumenty. Oczywiście decyzję podejmują już oni sami zgodnie z przepisami.

Czego brakuje, kiedy nie ma tego dialogu?
Czasami dobrej woli, czasami szacunku dla podmiotowości dziecięcej. Przecież to one w takich sprawach najczęściej są pomijane. Dorośli wiedzą jak walczyć o swoje prawa.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*REKORDOWY 20. FINAŁ WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY W WOJ. ŚLĄSKIM
*NAJŁADNIEJSZE SZOPKI WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO - ZOBACZ ZDJĘCIA
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

WIELKI KONKURS. Pokaż zimę na Śląsku i wygraj narciarski WEEKEND!Wybieramy NAJFAJNIEJSZĄ CHOINKĘ w woj. śląskim. ZAGŁOSUJ na swoją!
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!