Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Katowicach trwają przesłuchania kolejnych studentów. Posłanka Wanda Nowicka pyta, dlaczego to tyle trwa

LOTA, MCH
Posłanka Wanda Nowicka przed komisariatem policji w Katowicach w środę, 27 maja
Posłanka Wanda Nowicka przed komisariatem policji w Katowicach w środę, 27 maja Wanda Nowicka/Twitter
W Katowicach trwają kolejne przesłuchania studentów Uniwersytetu Śląskiego. Chodzi o zarzuty, jakie skierowali pod adresem wykładowczyni UŚ – profesor Ewy Budzyńskiej, którą oskarżyli o nietolerancję i homofobię. W środę, 27 maja, przed komisariatem pojawiła się posłanka z okręgu gliwickiego Wanda Nowicka, która mówi o „skandalu prawnym w tej sprawie”

W Katowicach trwają kolejne przesłuchania studentów Uniwersytetu Śląskiego

Przypomnijmy: sprawa dotyczy marca 2019 roku. To wówczas studenci Uniwersytetu Śląskiego zarzucili profesor Ewie Budzyńskiej nietolerancję i homofobię. Wykładowczyni na zajęciach miała mówić m.in. że antykoncepcja to aborcja, stosowanie antykoncepcji jest zachowaniem aspołecznym, a rodzina zawsze składa się z mężczyzny i kobiety.

Oficjalna skarga na prof. Budzyńską wpłynęła w styczniu tego roku. Rzecznik dyscyplinarny UŚ zawnioskował do komisji o ukaranie wykładowczyni naganą, ta jednak na znak protestu odeszła z uniwersytetu.

Równolegle do postępowania dyscyplinarnego na uczelni dochodzenie wszczęły katowicka prokuratura i policja. Postępowanie prowadzone jest w sprawie tworzenia fałszywych dowodów poprzez podawanie nieprawdziwych informacji w skargach składanych przez studentów na pracownika UŚ.

O sprawie zrobiło się głośno 24 maja, gdy Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poinformował w mediach społecznościowych, że studenci wychodzą z przesłuchań "roztrzęsieni", a "dziewczyny płaczą". Katowicka policja zaprzeczyła tym doniesieniom i oświadczyła, że "czynności prowadzone są zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego z zachowaniem procedur dotyczących m.in. przesłuchania świadków i udziału pełnomocnika osoby pokrzywdzonej".

Wanda Nowicka: Nie może być tak, że ktoś im wciska papkę, a oni mają się oblizać i poprosić o jeszcze

W środę, 27 maja, w Katowicach prowadzone były kolejne przesłuchania dwóch studentek. Przed komisariatem przy ulicy Żwirki i Wigury pojawiła się posłanka z okręgu gliwickiego Wanda Nowicka.

- Już trzecią godzinę trwa przesłuchanie pierwszej ze studentek. Dlaczego trwa to tak długo? Czy naprawdę policja nie ma ważniejszych spraw? - napisała na Twitterze. Jak dodała w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim pierwsza z przesłuchiwanych studentek weszła na przesłuchanie o godzinie 10., a wyszła z komisariatu po godzinie 14.

Nowicka swoją obecnością przed katowickim komisariatem chce - jak wyjaśnia - wyrazić solidarność z przesłuchiwanymi, ale również zwrócić uwagę na „skandal prawny w tej sprawie".

- Studenci są przesłuchiwani według artykułu 235 kodeksu karnego, który dotyczy fałszerstw dokumentów. W tych postępowaniach nie ma osób pokrzywdzonych, bo pokrzywdzony może być dokument, a zatem fakt że pani Budzyńska jest traktowana jako osoba, która jest pokrzywdzona, jest nadużyciem prawa. To kolejny dowód na to, że mamy do czynienia ze skandalem prawnym w tej sprawie – komentuje.

Sprawdź to

Obejrzyj dokładnie

Jak przekonuje, fakt, że studenci oceniają wykładowców to norma. - Nie może być tak, że ktoś im wciska papkę, a oni mają się oblizać i poprosić o jeszcze. W tym przypadku w coś, co jest elementem procesu dydaktycznego, wtargnął aparat ścigania. Z mojego punktu widzenia chodzi przede wszystkim o przejęcie kontroli, przez obecną władzę nad uczelniami, by stłamsić swobodę myśli i różnorodność na rzecz utrzymania jedynej słusznej koncepcji i ludzi, którzy są powolni obecnie władzy. Na to nie ma absolutnej zgody – podkreśla Wanda Nowicka.

Przesłuchiwania nie są przeciągane, a czynności w sprawie potrwają do połowy czerwca - zapowiada katowicka policja

Do wątpliwości w kwestii długości przesłuchań odniosła się mł. asp. Agnieszka Żyłka, rzeczniczka katowickiej policji.

Czynności w tej sprawie zaplanowane są jeszcze do połowy czerwca. Terminy ustalane są z każdą osobą indywidualnie, uzgadniamy czy termin jest odpowiedni, czy na przykład nie koliduje ze zdalnymi zajęciami na uczelni – zwraca uwagę rzeczniczka. Jednocześnie podkreśla, że kodeks postępowania karnego nie określa, ile ma trwać przesłuchanie. - Niektóre trwają krócej, inne dłużej i to nie tylko w tej sprawie. To zależy od rodzaju sprawy i materiału dowodowego, który należy zebrać. W tym przypadku sprawa jest delikatna, więc wielokrotnie w trakcie przesłuchań muszą być powtarzane na przykład pouczenia. Przesłuchania nie są przeciągane, by uprzykrzyć komuś życie – odpowiada.

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera