Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Koniakowie zawalił się dom. Nie wytrzymał naporu śniegu. Sytuacja wygląda coraz gorzej ZDJĘCIA

Andrzej Drobik
Andrzej Drobik
W Koniakowie zawalił się dom. Nie wytrzymał naporu śniegu
W Koniakowie zawalił się dom. Nie wytrzymał naporu śniegu OSP Koniaków Centrum
W niedzielę wieczorem, 13 stycznia, w Koniakowie, w gminie Istebna, zawalił się stary dom, który nie wytrzymał naporu śniegu. Na szczęście w budynku nikt nie mieszkał, ale sytuacja w wyższych partiach gór wygląda coraz gorzej - ciągle pada, a prognozy nie są optymistyczne.

- W niedzielę zostaliśmy zadysponowani trzema zastępami do zawalonego domu w Koniakowie na Legierach. Działania zastępów w pierwszej kolejności polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz sprawdzeniu czy wewnątrz nie znajduje się jakaś osoba, na szczęście nie było nikogo. Później za pomocą koparki przystąpiliśmy do usunięcia dachu oraz reszty konstrukcji z lokalnej drogi - relacjonują strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej Koniaków Centrum.

W działaniach brały udział również zastęp z OSP Koniaków Kosarzyska, 2 zastępy z JRG Ustroń, pogotowie energetyczne i policja. Działania zakończono o godz 22:05.

Na szczęście dom był niezamieszkały, ale jak przyznaje Bolesław Haratyk, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej Koniaków Centrum, sytuacja wygląda coraz gorzej.

- Bardzo ciężko, ciągle sypie, mocno wieje. My mamy nawet problem z wyjazdem z garażu. Wszędzie są dwumetrowe, nawet trzymetrowe bandy śniegu. Nie ma śniegu już gdzie odrzucać - mówi.

Jak tłumaczy, dom na Legierach zawalił się, bo na dachu była gruba, ponad metrowa warstwa śniegu. Część konstrukcji obaliła się na lokalną drogę.

- Dzisiaj boczne drogi już są w miarę przejezdne. Wczoraj byliśmy na przysiółku przy zawalonym drzewie, lekkim terenowym samochodem dojechaliśmy, ale ciężkim wozem nie dalibyśmy rady - tłumaczy.

Faktycznie, w Koniakowie, Istebnej i Jaworzynce sytuacja jest bardzo trudna, a prognozy pogody zapowiadają, że w najbliższych dniach nie przestanie padać.

- Mieliśmy już ciężkie zimy, ale chyba nigdy nie padało tak długo. W poprzednich latach napadało śniegu, później przez tydzień mieliśmy czas, żeby wszystko uporządkować i znowu padało. Teraz sypie non stop. Kręgosłup już boli od tego śniegu, łopaty są cały czas w ruchu - mówi Bolesław Haratyk.

W Beskidach obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego w rejonie Babiej Góry.

Finał akcji DZ "Wybierz sobie Mikołaja"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo