Dwucylindrowa maszyna zakupiona w 1892 roku jako część inwestycji związanej z modernizacją szybu „Beniamin” (później „Bartosz”) działała aż do 1996 roku, co czyni ją najdłużej eksploatowaną czynnie maszyną parową w polskim górnictwie - piszą muzealnicy. - Jest to jeden z najcenniejszych eksponatów, znajdujących się w naszej industrialnej kolekcji, które opowiadają historię dawnej kopalni „Katowice” („Ferdynand”).
Ekspozycja jeszcze nie jest dostępna, ale można zobaczyć już na zdjęciach naszego fotoreportera.
Maszyna parowa z szybu "Bartosz" pracowała ponad sto lat
Kopalnia ,,Ferdynand” powstała w 1822 r. dzięki inicjatywie emerytowanego rotmistrza Ignacego Ferdinanda von Beyma - to właśnie od jego imienia pochodzi nazwa zakładu. Pierwszy węgiel wydobywano w 1823 r. - początkowo z płytkich szybów. Z czasem głównym szybem "Ferdynanda" stał się wydrążony w 1840 r. "Bartosz" (który pierwotnie nosił nazwę "Beniamin").
Szyb kilkakrotnie pogłębiano i wyposażano. Z czasem powstawały kolejne obiekty: nadszybie, wieża wyciągowa czy maszynownia. W niej stanęła dwucylindrowa maszyna parowa. Zakupiono ją w 1892 roku, podczas jednej z modernizacji szybu.
Maszynownia szybu "Bartosz" w obiektywnie Arkadiusza Goli
Co jest takiego akurat w maszynie z szybu "Bartosz"? To, że pracowała od 1892 do 1996 roku. 104 lata! I choć pierwszą maszyną parową na kontynencie europejskim była ta z Tarnowskich Gór (to cudo ówczesnej techniki rozpoczęło pracę w 1788 r.), ta z szybu "Bartosz" też jest wyjątkowa. To najdłużej eksploatowana czynnie maszyna parowa w polskim górnictwie.
W sieci można zobaczyć unikatowy materiał VHS, udostępniony kanałowi "górniczy" przez Henryka Patałąga. Pokazuje pracę parowej maszyny wyciągowej szybu "Bartosz". Został nakręcony w latach 1995 i 1997. Na filmie zobaczyć można także wydobycie ostatniego wozu węgla z poziomu 300 szybem "Bartosz".
Muzeum Śląskie zaprasza do maszynowni od 10 sierpnia
Budynek maszynowni będzie można zwiedzać we wtorki i weekendy w godzinach otwarcia Muzeum. Wstęp na ekspozycję będzie możliwy w ramach biletów na wystawy stałe i czasowe oraz w ramach specjalnego biletu industrialnego, który będzie uprawniał do wejścia jedynie do budynku maszynowni. Można będzie go kupić w kasach i online w cenie 5 zł (normalny) oraz 3 zł (ulgowy). We wtorki wstęp jest darmowy.
Jeśli ktoś zechce zwiedzić maszynownię szybu „Bartosz” z przewodnikiem, może wybrać się na „Byzuch u Ferdynanda, czyli industrialny spacer po Muzeum Śląskim”. Spacery będą organizowane w w soboty i niedziele o godz. 11.30, a także w czwartki o 17.30.
Muzeum uprzedza: budynek maszynowni nie jest dostępny dla osób poruszających się na wózkach. Zostanie on dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnością ruchową po rewitalizacji budynku.
Nie przeocz
- Gdy na Śląsku zlikwidują kopalnię. Smutny obraz po KWK Wieczorek w Katowicach. Zobacz
- Tunele w Węgierskiej Górce, najdłuższe na Śląsku, są już prawie gotowe. Tak wyglądają
- W tych 20 miastach w Śląskiem żyje się najlepiej. Tak ocenili sami mieszkańcy. Zobacz
- Za trzy tygodnie Katowice staną w korku stulecia. "Musimy to wspólnie przeczekać"
Musisz to wiedzieć
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?