Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Muzeum Śląskim panują bizantyjskie obyczaje - mówi Piotr Czarnynoga GOŚĆ DNIA Dziennika Zachodniego

Patryk Osadnik
Patryk Osadnik
Piotr Czarnynoga
Piotr Czarnynoga
Piotr Czarnynoga broni zmian w poziomie finansowania instytucji kultury na Śląsku w 2019 roku. Na wniosek PiS cztery ważne ośrodku kultury mają stracić ponad 10 mln złotych. - Słyszało się takie opinie, że w Muzeum Śląskim zapanowały bizantyjskie obyczaje - argumentował dziś Piotr Czarnynoga, radny województwa śląskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości w porannej Rozmowie Dnia Dziennika Zachodniego.

Gość Dnia Dziennika Zachodniego

- Słyszało się takie opinie, że w Muzeum Śląskim zapanowały bizantyjskie obyczaje. Drukuje się tam na super papierach, produkuje nikomu niepotrzebne gadżety – argumentował dziś Piotr Czarnynoga, radny województwa śląskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości w porannej Rozmowie Dnia Dziennika Zachodniego.

- Panie radny, za jakie to bizantyjskie wydatki chcecie karać Muzeum Śląskie w Katowicach? - starał się doprecyzować Zasada. Czarnynoga, nowy przewodniczący komisji kultury nie potrafił jednak konkretnie odpowiedzieć na to pytanie.

Przypomnijmy, że cztery duże instytucje na Śląsku - Teatr Śląski, Biblioteka Śląska, Teatr Rozrywki oraz Muzeum Śląskie - zgodnie z propozycją nowej władzy mają dostać w sumie ponad 10 mln złotych mniej, niż pierwotnie założono w budżecie województwa na 2019 rok.

- Od kultury nie odejdzie w tym roku ani jedna złotówka - zapowiadał Czarnynoga. Zasada punktował jednak, że niektóre instytucje bez uzasadnienia dostaną mniej, a inne więcej niż zakładano. - Wydatki projektowane w instytucjach kultury są na poziomie ubiegłorocznym, w związku z tym nic złego się nie dzieje. A na dodatkowe pieniądze trzeba mieć naprawdę dobre uzasadnienie - mówił dalej radny.

Na końcu rozmowy Czarnynoga dodał, że za rządów PiS na Śląsku wiele wydarzeń, a co za tym idzie instytucji kultury też, zostanie zaprojektowanych na nowo.

Teatr Rozrywki trafi w ręce miasta?

- Jeśli mniejsze pieniądze dla Teatru Rozrywki, to nie jest kara za "Klątwę", to jakie jest powód, że otrzymają mniej, niż zapisano w budżecie? - pytał Zasada. Nasz dziennikarz odniósł się do kontrowersyjnego spektaklu pt. "Klątwa" w reż. Olivera Frljića, jaki chorzowski teatr wystawił w 2017 roku. Wtedy przeciw niemu protestowały środowiska związane z PiS, żądając zdjęcia przedstawienia ze sceny. Dziś mniejsze pieniądze dla Teatru Rozrywki mogą być zdaniem Zasady karą PiS-u za wystawienie antyklerykalnego spektaklu.

Po chwili rozmowy Czarnynoga stwierdził, że Teatr Rozrywki jest swego rodzaju bonusem, jaki władze Chorzowa otrzymały od władz centralnych, które lokalny teatr przeniosły pod zarząd województwa.

- Jeśli wstąpimy na drogę zmian w Teatrze Rozrywki, to nic złego się mu nie stanie. Osobiście będę namawiał marszałka, choć nie wiem, czy go namówię, żeby przekazał teatr prezydentowi Kotali i miastu Chorzów - stwierdził radny.

Czarnynoga dodał też z oburzeniem, że skoro z budżetu województwa wyremontowany został za ponad 800 mln Stadion Śląski, z którego miasto Chorzów "ma odwagę" pobierać podatki, to właśnie z tych pieniędzy będzie można utrzymać Teatr Rozrywki, kiedy przejdzie on pod zarząd miejski.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Sylwester z Polsatem na Stadionie Śląskim

Dni wolne w 2019 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: W Muzeum Śląskim panują bizantyjskie obyczaje - mówi Piotr Czarnynoga GOŚĆ DNIA Dziennika Zachodniego - Dziennik Zachodni