Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W rubryce zawód możesz wpisać: baca

Jacek Drost
Bacowie wreszcie doczekali się czasów, że to, co robią to nie jakieś hobby, lecz zawód
Bacowie wreszcie doczekali się czasów, że to, co robią to nie jakieś hobby, lecz zawód arc
Teraz w rubryce "zawód" w urzędowych dokumentach Piotr Kohut z Koniakowa, który zajmuje się wypasem owiec, będzie wpisywał "baca". Mówi, że czasami, w mniej poważnych urzędach, robił to już wcześniej. Tyle że nielegalnie, bo - mimo że ludzie wypasają owce jak świat światem - to taki fach w urzędowych spisach nie istniał. Od 1 lipca baca Kohut nie ma już problemu, gdyż resort pracy wpisał na oficjalną listę zawodów dwie "nowe" profesje - bacy i juhasa.

- Fakt, do tej pory nie było takich zawodów, a one giną i trzeba je ratować - przyznaje Wiktoria Kasztelnik, kierownik Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego w Żywcu.

Dla większości ceprów baca czy juhas to jedno i to samo - chodzą po halach i przeganiają owce z jednego miejsca w drugie. Nic bardziej mylnego.

- Baca to najemny fachowiec, który latem wypasa owce, nie tylko swoje, ale także innych gospodarzy. Zna się na nich, potrafi robić owcze sery i zarządzać gospodarstwem pasterskim - definiuje baca Kohut. Z kolei juhas, to prawa ręka bacy. Pomaga mu w robocie, ale nie interesuje się, gdzie wypasać owce, czy oscypki się sprzedają, jak wyglądają rozliczenia z gospodarzami, którzy oddali zwierzęta pod opiekę ba-cy - cała ta pasterska ekonomia.

Wpisanie bacy i juhasa na listę cywilizuje branżę, w której do tej pory panowały zasady z zamierzchłych epok i daje wypasającym owce nowe możliwości.

- Baca będzie mógł otrzymać z urzędu pracy dofinansowanie na zwiększenie zatrudnienia, otworzyć działalność gospodarczą i prowadzić szkolenia dla juhasów, również korzystając z różnych form pomocy, w tym unijnej. Zwiększają się ich możliwości korzystania z KRUS-u i ZUS-u - wylicza Kasztelnik.

Baca Kohut opowiada, że do tej pory bacowie zatrudniali juhasów na lato, a kiedy wypas się kończył, to musieli im podziękować i na zimę juhasi zostawali bez roboty, często bez świadczeń socjalnych. Teraz w martwych sezonach będą mogli zarejestrować się w pośredniaku i otrzymać zasiłek lub podjąć prace interwencyjne.

- Hmmm, na razie jeszcze nic nie zyskaliśmy. Nikt do nas nie przyszedł i nie powiedział, co z tego będziemy mieli - mówi z pewnym sceptycyzmem baca Józef Kamiński z Krzyżowej. Liczy jednak, że to się zmieni.
Jak twierdzą gospodarze, bacą trzeba się urodzić, ale żeby korzystać z dobrodziejstw wpisania obu profesji na listę zawodów, trzeba będzie jeszcze spełnić odpowiednie wymagania, czyli przejść szkolenia i zdobyć certyfikaty.

Adepci zawodu będą musieli poznać tajniki gospodarki szałaśniczej, wykazać się umiejętnościami pozyskiwania i przetwórstwa mleka owczego, wyrobu serów i innych produktów owczych. Wymagana będzie m.in. znajomość programu ochrony parków krajobrazowych i rezerwatów, rozpoznawania roślin chronionych oraz wpływu wypasu zwierząt na górskie hale i polany.

W ub. roku zorganizowano pierwszy kurs. Skończyło go 21 adeptów zawodu z Beskidów i Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Teraz będą mogli podejść do egzaminu. Kolejne szkolenia, tak jak w ub.r., dofinansowane będą z programu "Owca Plus", prowadzonego przez Urząd Marszałkowski w Katowicach.

Specjalista od hodowli owiec

Czy w związku z wpisaniem na listę zawodów dwóch nowych profesji, uczelnie wyższe zamierzają otwierać kierunki, na których będzie można zgłębiać tajniki wypasu owiec, ich dojenia, strzyżenia i wyrabiania oscypków?

- Kształcenie specjalistów na potrzeby lokalnego rynku pracy leży w kręgu zainteresowania Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej. Z tych właśnie powodów w ostatnim okresie wprowadziliśmy do oferty studiów m.in. kierunek transport oraz ratownictwo medyczne. Z całą pewnością takim kierunkiem mogłoby być także np. bacowanie halowe lub - mówiąc już zupełnie poważnie - specjalizacja, związana z hodowlą owiec w odmianie beskidzkiej. Na razie nie mamy jednak możliwości dydaktycznych prowadzenia kierunków rolniczych - mówi Mirosław Łukaszuk, rzecznik ATH.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!