Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Rudzie Śląskiej wjechał w inne auto i uciekł. Ruszyło go po wszystkim sumienie. Zapłacił wysoki mandat

Piotr Sobierajski
Piotr Sobierajski
Policjanci już dwukrotnie w listopadzie w Rudzie Śląskiej mieli do czynienia z kierowcami, którzy po kolizji uciekali z miejsca zdarzenia.
Policjanci już dwukrotnie w listopadzie w Rudzie Śląskiej mieli do czynienia z kierowcami, którzy po kolizji uciekali z miejsca zdarzenia. arc
Takie sytuacje na drodze nie zdarzają się często, ale w poniedziałek 21 listopada jednak do niej doszło. 62-letni mężczyzna spowodował w Rudzie Śląskiej kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia. Po nocnych przemyśleniach ruszyło go jednak sumienie i sam zgłosił się na policję. Jak się to wszystko skończyło?

W poniedziałek 21 listopada na ulicy Młyńskiej doszło do kolizji, po której sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Policjanci przyjęli zgłoszenie od poszkodowanego kierowcy i rozpoczęli poszukiwanie kierowcy. Ten jednak przemyślał całą sprawę i we wtorek 22 listopada rano zgłosił się do halembskiego komisariatu.

Na miejsce przyjechali mundurowi z drogówki, którzy zakończyli sprawę, nakładając na 62-latka mandat karny o łącznej wysokości 6000 złotych. Na tę sumę składają się dwa wykroczenia, czyli spowodowanie kolizji oraz ucieczka z miejsca zdarzenia. To drugie wyczerpało znamiona wykroczenia opisanego w artykule 97 Kodeksu Wykroczeń w związku z artykułem 44 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym, czyli niepodanie uczestnikowi kolizji swoich danych i danych ubezpieczenia pojazdu.

To w tym miesiącu już drugie podobne zdarzenie z tak wysoką karą grzywny. W drugim tygodniu listopada na ulicy Piłsudskiego w Rudzie Śląskiej doszło do kolizji, w której został uszkodzony fiat tipo 46-letniej rudzianki. Samochód, który wjechał w fiata, nie zatrzymując się, odjechał z miejsca. Kobieta sprawę zgłosiła policji. Sprawczyni kolizji została ustalona i ukarana, będzie musiała zapłacić 8 tys. zł i pokryć koszty naprawy uszkodzonego samochodu.

Do rudzkiej komendy zgłosiła się kobieta, która była uczestnikiem kolizji. W trakcie stłuczki na ulicy Piłsudskiego jej fiat został uszkodzony. Niestety, jak to się czasem zdarza, zobaczyła tylko jak samochód który w nią wjechał, odjeżdża. Następnego dnia 46-latka zauważyła, że toyota sprawcy zaparkowana jest kilka posesji dalej, od miejsca zdarzenia.

Natychmiast powiadomiła policjantów z drogówki, którzy szybko ustalili, że samochodem kierowała 74-letnia rudzianka. Kobieta nie była w stanie odpowiedzieć, dlaczego nie zatrzymała się po kolizji, tylko pojechała dalej. Policjanci ukarali ją mandatem wysokości 8 tysięcy złotych. Na tę sumę złożyły się dwa wykroczenia: spowodowanie kolizji, za którą nałożyli maksymalną możliwą kwotę 5 tysięcy i 3 tysiące za naruszenie przepisu art. 44 prawa o ruchu drogowym, czyli niepodanie uczestnikowi kolizji swoich danych i danych dotyczących obowiązkowemu ubezpieczeniu pojazdu.

Dodatkowo sprawczyni kolizji musi liczyć się z koniecznością pokrycia wszystkich kosztów związanych z naprawą fiata, czego będzie domagać się ubezpieczyciel, ze względu na jej ucieczkę z miejsca zdarzenia.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera